Szabla Kilińskiego. Medale polskich drużyn na zakończenie
Medalami polskich drużyn zakończyła się XIX edycja Pucharu Świata w szermierce na wózkach Szabla Kilińskiego. Floreciści wywalczyli srebro, a szablistki brąz.
Drużyna florecistów wystąpiła w niedzielę, 14 lipca, w składzie: Dariusz Pender, Rafał Ziomek, Michał Nalewajek i Jacek Gaworski. W ćwierćfinale Polacy nie bez problemów, choć ostatecznie wyraźnie wygrali z drużyną Ukrainy (45:30) i weszli do strefy medalowej.
W 1/2 finału trafili na mocną reprezentację Włoch. W kolejnych pojedynkach zwycięstwo przechodziło z rąk do rąk. Dopiero wyraźna wygrana Gaworskiego nad Marco Cimą (9:3) wyprowadziło Polaków na prowadzenie 35:33, którego później nie oddali już Nalewajek i Pender. Skończyło się na 45:43 dla biało-czerwonych.
Niestety, w finale Chińczycy okazali się zbyt mocni. Prócz walk Pendera z Hu Daoliangiem i Sun Gangiem, pozostałe pojedynki były remisowe lub kończyły się zwycięstwem rywali i ostatecznie po przegranej 34:45 Polacy wywalczyli srebrne medale.
Chiny znów za mocne
Dzień później medalem zakończył się start naszych szablistek w składzie: Marta Fidrych, Jadwiga Pacek, Kinga Dróżdż i Renata Burdon. By wejść do strefy medalowej, w ćwierćfinale musiały pokonać drużynę Gruzji.
Mecz toczył się ze zmiennym szczęściem, na początku przewagę osiągnęły rywalki, które po czwartym pojedynku prowadziły 20:16. Polki zdołały wyrównać i wyjść na prowadzenie 30:29, jednak Gruzinki nie złożyły broni i ponownie prowadziły kilkoma punktami. Dopiero dwa ostatnie pojedynki – Fidrych z Gwancą Zadiszwili i Dróżdż z Nino Tibiaszwili przechyliły szalę zwycięstwa na naszą stronę. Skończyło się wynikiem 45:38.
Niestety, podobnie jak dzień wcześniej u panów, zbyt silna okazała się reprezentacja Chin. Już po dwóch pojedynkach było 10:0 dla rywalek i choć Polki walczyły zaciekle, zbliżając się nawet do remisu, mecz zakończył się zwycięstwem przeciwniczek 45:36.
Ostatecznie Chinki wygrały całą rywalizację, pokonując w finale Ukrainkę, a Polkom pozostała walka z Węgierkami o trzecie miejsce. Po zwycięstwie w pierwszym pojedynku 5:1 Kingi Dróżdż nad Evą Andreą Hajmasi, po kolejnych walkach zarysowała się nieznaczna przewaga Węgierek. Polki przejęły jednak kontrolę nad spotkaniem, w czym wydatnie pomógł kolejny pojedynek Dróżdż z Boglarką Mezo (8:1). Ostatecznie nasze zawodniczki sięgnęły po brąz, wygrywając 45:38.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz