Nikt nie chciał ich zatrudnić. Dziś ich biznes przynosi ogromne zyski
W 2017 roku Browar Spółdzielczy, w którym pracują osoby z niepełnosprawnością intelektualną, osiągnął 1,7 mln przychodów i zanotował skromny zysk. A zaledwie kilka lat temu ten pomysł wzbudzał śmiech lub wzruszenie ramion.
- Ci chłopacy nie mogli sobie znaleźć miejsca na rynku pracy. Nikt ich nie chciał. Gdy założyliśmy browar okazało się, że są mega zaangażowanymi pracownikami – mówi Wirtualnej Polsce Agnieszka Dejna z Browary Spółdzielczego w Pucku.
W tej chwili ich piwo, które kosztuje od 8-10 złotych za butelkę, sprzedaje się tak dobrze, że spółdzielnia zamierza: zaciągnąć kredyt, za 1,5 mln zł postawić większy browar na nowej działce 9 km od Pucka oraz zwiększyć produkcję do 16 tys. litrów piwa miesięcznie.
Zakładamy browar!
Pomysł na działalność browaru zrodził się w głowie terapeuty Janusza Golisowicza, który był kierownikiem Warsztatu Terapii Zajęciowej (WTZ) w Pucku. Przez lata jego podopieczni byli przygotowywani do podejmowania pracy w zakładach, znajdujących się na terenie powiatu puckiego. Kiedy jednak sytuacja na rynku pracy uległa kilka lat temu pogorszeniu, okazało się, że pomimo kursów i szkoleń – nikt nie chce zatrudnić jego podopiecznych z niepełnosprawnością intelektualną, nawet do fizycznej pracy. Wtedy narodził się pomysł utworzenia spółdzielni socjalnej, gdzie pracę mogliby znaleźć podopieczni terapeuty. Wybór padł na branżę piwowarską.
- Chodziło nam o to, by złamać stereotypowe myślenie na temat osób z niepełnosprawnością intelektualną – tłumaczyła portalowi Niepelnosprawni.pl Agnieszka Dejna. – Naszym zdaniem, działania różnego rodzaju organizacji na rzecz zatrudniania tej grupy nie sprawdzały się. Mamy nadzieję, że poprzez produkt, jakim jest piwo i naszą współpracę z innymi browarami, uda nam się wpłynąć na zmianę myślenia – dodaje.
Deszcz pieniędzy i nagród
Dzięki modzie na piwa rzemieślnicze i wysokiej jakości produktów, piwo z Browaru Spółdzielczego szybko zyskało popularność, a sam Browar osiągnął sukces finansowy. Swój udział miała w tym Fundacja Ashoka – Browar Spółdzielczy został laureatem jej konkursu Społeczny StartUp. Spółdzielcy z Pucka otrzymali też w dwie nagrody w konkursie Przedsiębiorstwo Społeczne roku 2016 im. Jacka Kuronia.
- Obecnie nasi pracownicy dokładają się z własnych pensji do domowych budżetów. Gromadzą składki na emeryturę. Gdyby pozostawić ich samym sobie, to państwo musiałby ponosić ich koszty życia. Celem projektu było stworzenie realnych miejsc pracy. A sam browar, możliwe zyski, to tylko narzędzie – podsumowuje dla portalu Wirtualna Polska Agnieszka Dejna.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Komentarz