Lista Mocy: Bogdan Szczepankowski
Bogdan Szczepankowski – nauczyciel, naukowiec i lider kategorii Edukacja/ Rozwój osobisty w publikacji Integracji pt. „Lista Mocy. 100 najbardziej wpływowych Polek i Polaków z niepełnosprawnością”.
Piotr Stanisławski: Panie Profesorze, z jakich zmian w Polsce poprawiających sytuację osób głuchych i słabosłyszących, które też były Pana udziałem, jest Pan najbardziej zadowolony?
Bogdan Szczepankowski: Zdecydowanie najbardziej z powrotu języka migowego do szkół po 100-letniej przerwie. Poświęciłem temu 20 lat walki i starań. (...)
I zaczął Pan pracować nad tzw. systemem językowo-migowym i opisywać jego zasady?
Prace nad systemem językowo-migowym podjąłem w latach 60. ubiegłego wieku, a jego zasady opisałem w pierwszym podręczniku, który ukazał się w 1966 r. (...) Ministerstwo wreszcie dopuściło język migowy jako środek pomocniczy w nauczaniu, w formie tzw. Systemu językowo-migowego. Zaczęliśmy wspólnie z MEN organizować kursy dla nauczycieli, wydawać podręczniki i realizować filmy dydaktyczne, a Centralny Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli zatwierdził program.
Poziom nauczania głuchych szybko się podniósł, a wielu pozdawało matury i poszło na studia. Dzisiaj mamy ok. 50 głuchych nauczycieli, magistrów z wykształceniem pedagogicznym, którzy uczą w szkołach dla głuchych. Traktuję to jako spełnioną misję i osobisty sukces.
Promował Pan sprawę dzieci głuchych w telewizji.
To była konkretna akcja, aby rząd przyznał młodzieży niepełnosprawnej i jej opiekunom prawo do bezpłatnych przejazdów kolejowych na trasie szkoła – dom. Dzieci głuche miały daleko do szkoły, nawet 200–300 km, i te podróże były dla rodziców zbyt kosztowne, dlatego dzieci nie jeździły na weekendy do domów. (...) Na nagraniu programu wyjąłem naszą korespondencję do MEN i do sekretariatu Sejmu, którą zapisaliśmy na kilkumetrowym zwoju papieru z drukarki igłowej, i powiedziałem, że na tak długą korespondencję nie było pozytywnej reakcji. I podczas najbliższego posiedzenia Sejmu posłowie przegłosowali bezpłatne przejazdy dla dzieci.
Wprowadzenie języka migowego do szkół przemeblowało system edukacji osob głuchych, myślenie o nich i wpłynęło pozytywnie na ich życie.
Odpowiem anegdotą. W 1994 r. był zjazd absolwentów sprzed 20 lat w szkole głuchych w Warszawie. Absolwenci z 1974 r. zwiedzili szkołę, w której wszyscy nauczyciele migali, a młodzież miała z nimi pełny kontakt. I na wieczornym spotkaniu ze mną wyrazili ogromny żal, jako że zazdrościli głuchej młodzieży, która tak wiele mogła się nauczyć i zdobywać wykształcenie, a oni nie byliw stanie porozumieć się nawet z nauczycielami. (...)
W czym czuje Pan niedosyt, co jeszcze nie zmieniło się tak, jak Pan pragnął?
Świadomość społeczna. Ciągle jest ona niska na temat potrzeb osób głuchych. Nie chodzi tylko o to, aby głuchego wyposażyć w to czy tamto, lecz aby otoczenie społeczne potrafiło zrozumieć problemy osoby głuchej, pragnącej samodzielnie funkcjonować. Gdy na dworcu nagle jest zmieniany peron odjazdu pociągu, to osoba głucha o tym nie wie. Do lekarza musi iść z tłumaczem, przy którym też musi się rozebrać i opowiadać o swoich intymnych sprawach. W urzędach i instytucjach jest znacznie lepiej, ale nie wszędzie. Pętle indukcyjne w instytucjach publicznych to wciąż rzadkość. Wiele zmieniła Ustawa o języku migowym i innych środkach komunikowania się uchwalona w 2011 r. Dzięki niej powołano w 2012 r. Polską Radę Języka Migowego, której miałem zaszczyt przewodniczyć w pierwszej kadencji.
Zawsze chciał Pan być nauczycielem?
Od dziecka, jednak nie myślałem o nauczaniu głuchych. Ale kuratorium, ze względu na głęboki niedosłuch, pozwoliło mi uczyć tylko w szkole specjalnej. I tak znalazłem się w Instytucie Głuchoniemych jako nauczyciel. Zrozumiałem, jakie problemy nurtują to środowisko, i one mnie zainspirowały do zajęcia się nimi zawodowo.
To dobrze, że los Pana tam rzucił, bo skorzystało na tym środowisko Głuchych.
Z perspektywy lat i ja się z tego cieszę.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz