Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Niezależne życie – jak mógłby wyglądać nowy system wsparcia?

12.12.2017
Autor: Mateusz Różański
Siedzący za masywnym stołem prelegenci konferencji

Ubezwłasnowolnienie, brak prawa antydyskryminacyjnego, przestarzałe orzecznictwo, a także systemowe przywiązanie osób z niepełnosprawnością do ich opiekunów – to problemy znane środowisku osób z niepełnosprawnością od lat. Sposobem na ich rozwiązanie mają być przygotowane przez organizatorów Kongresu Osób z Niepełnosprawnościami założenia do projektów ustaw, zaprezentowane podczas konferencji prasowej 12 grudnia 2017 r. na Uniwersytecie Warszawskim.

- Kilka lat temu Polska zdecydowała się podjąć wyzwanie i ratyfikowała Konwencję o prawach osób z niepełnosprawnościami, ale niestety, mimo ratyfikacji nie przystąpiła do wdrażania jej postanowień – twardo oceniła podejście polskich władz dr Monika Zima-Parjaszewska, prezeska Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną i przewodniczącą Krajowej Rady Konsultacyjnej ds. Osób Niepełnosprawnych.

Taką ocenę podziela wiele osób z niepełnosprawnością i reprezentujących je organizacji, które najpierw stworzyły swój raport alternatywny na temat wdrażania Konwencji, a potem zorganizowały Kongres Osób z Niepełnosprawnościami. Podczas tegorocznej trzeciej odsłony Kongresu i poprzedzających go konwentów regionalnych przygotowano szereg postulatów i propozycji, które zostały zaprezentowane podczas konferencji na Uniwersytecie Warszawskim, jako założenia do projektów ustaw dla nowego systemu wsparcia osób z niepełnosprawnościami.

Orzecznictwo, czyli wsparcie

Założenia te w sposób całościowy opisują, jak mają wyglądać poszczególne elementy systemu – tak, aby rzeczywiście, a nie tylko z nazwy, wspierał osoby z niepełnosprawnością i ich rodziny.

- Bez dobrego systemu orzekania o niepełnosprawności niemożliwe jest budowanie prawidłowego systemu wsparcia – mówił na konferencji dr Krzysztof Kurowski, prawnik reprezentujący stowarzyszenie Kolomotywa, sam będący osobą z mózgowym porażeniem dziecięcym. – Proponujemy skupianie się nie na dysfunkcjach, ale na tym, jakie wsparcie pozwoli osobie z niepełnosprawnością na najpełniejsze uczestniczenie w życiu.

Wedle przedstawionych przez niego założeń, orzecznictwo powinno opisywać potrzeby osoby z niepełnosprawnością w poszczególnych aspektach życia, jak praca, edukacja, funkcjonowanie w życiu codziennym.

- W każdej z tych sfer wskazana byłaby skala intensywności wsparcia i jego konkretne formy – wyjaśniał drKurowski, wskazując siebie, jako dowód na absurdalność obecnego modelu orzecznictwa. – Ja mam na przykład w orzeczeniu napisane, że jestem całkowicie niezdolny do pracy i do samodzielnego życia.

Świadczenia do zmiany

Właściwy system orzeczenia ma być, zdaniem przedstawicieli organizacji pozarządowych, kluczem m.in. do bardziej sprawiedliwego systemu zabezpieczenia społecznego.

- Głównym novum jest świadczenie kompensacyjne, które byłoby niezależne od dochodów, a jego zadaniem byłoby kompensowanie większych kosztów życia wynikających niepełnosprawności – wymieniał dr Paweł Kubicki, socjolog i ekonomista zajmujący się tematyką niepełnosprawności. – Oprócz tego postulujemy realizację wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 21 października 2014 roku, dotyczącego świadczeń dla opiekunów, umożliwienie łączenia świadczenia pielęgnacyjnego z pracą i rozwiązanie tzw. problemu matek EWK, a także podwyższenie zasiłku pielęgnacyjnego.

Za niezależnym życiem

Dr Kubicki i pozostali autorzy założeń są zgodni co do tego, że trzeba zmienić całą filozofię traktowania opiekunów osób z niepełnosprawnością.

- Oni w tej chwili nie mogą być normalnymi rodzicami, normalnymi dziećmi, po prostu normalnie żyć. Ich życie jest systemowo, przymusowo sklejone z życiem osoby z niepełnosprawnością – tłumaczył dr Paweł Kubicki, który wskazał, że powinno dążyć się do tego, by osoba z niepełnosprawnością mogła prowadzić możliwie niezależne życie.

Właśnie niezależne życie jest celem wszystkich przedstawionych podczas konferencji założeń. Jej organizatorzy postulują więc nie tylko o likwidację barier, której zapowiedź padła z ust premiera Mateusza Morawieckiego, ale też o stworzenie takiego systemu usług społecznych, który gwarantowałby osobom z niepełnosprawnością poprzez np. usługi asystenckie możliwość decydowania o swoim życiu.

Komentarz

  • osoba z niepełnosprawnością mogła prowadzić możliwie niezależne życie. Czyżby???
    zyczliwie obserwujaca
    12.12.2017, 22:21
    Bliska mi osoba jest matka syna chorego na schizofrenie. Na schizofrenie chory b yl tez jej brat. Brat zostal zdiagnozowany dopiero po 30 roku zycia podczas przypadkowego pobytu w szpitalu gdzie znalazl sie w wyniku pobicia przez sasiada poniewaz chory pobil bez powodu jego zone. Spokojna porzadna rodzina bez alkoholu awantur, dwoje dzieci zdolne, pokonczyly studia a z jednym stale kłopoty- pil awanturowal sie,wagaraował, wdawal sie w bojki w koncu wyladowal na ulicy. jako menel Rodzice robili co mogli ale nie dali rady. W koncu jak wyzej spozniona o wiele wiele lat diagnoza ktora nic nie zmienila bo leczyc sie nie chcial , wybral zycie menela.Zginał zakatowany n a ulicy na smierc w niewyjasnionych okolicznosciach.majac 33 lata. Dzis jego siostra boryka sie z chorym snem. Roznica- szybka diagnoza, systematyczne leczenie, , nie pije, nie pali, stan stabilny ale nawracajace co rok psychozy i zwiazane z tym postepujace ubytki intelektualne. ma 30 lat, trzyma sie domu, , nic nie robi,, nic nie chce robic, zyje w w urojeniach ale jest spokojny, , nieagresywny coraz bardziej autystyczny z braku kontaktow ktorych unika, lubi byc sami i na swoj sposob jest zadowolony. Rodzice dbaja o niego,pilnuja leczenia , ma dzis ok 38 lat i nikomu nie zagraza. i sam nie jest w stanie zagrozenia. Oczywiscie twierdzi, ze jest zdrowy, oczywiscie buntuje sie przeciwko lekom , oczywiscie ma rodzicow za wrogow ale czasem potrafi byc bardzo mily , nie zna wartosci pieniedzy , nie dba o siebie, sam nie dałby sobie rady, rozowo nie jest i bywaja ciezkie chwile. Porownac te dwie sytuacje.-jaka jest pewnosc ze samodzielne zycie nie sprawi ze ta samodzienosc skonczy sie na ulicy? jaka jest pewnosc, ze chory czlowiek nie stanie sie zagrozeniem dla siebie ale i dla innych? jezeli niepelnosprawny jest sprawny intelektualnie- to on sam znajdzie sposob jak sie uwolnic od rodzicow- trzeba mu tylko pomoc , dac wsparcie mieszkanie ew prace. Ale j esli jest niesprawny intelektualnie- samodzielnosc bez wsparcia rodziny moze skonczyc sie menelstwem . Czy o to chodzi? Menel nie kosztuje budzetu 1400 zl- ale koszt społeczny jest znacznie wiekszy. Obawiam sie ze glownym celem nowych pomysłow jest wypchniecie niepelnopsrawnych wlasnie na ulice. Owszem moze i dadza miejsce w chronionym, moze dadza prace- ale jak sie nie sprawdzisz, nawalisz albo nie okazesz nie dosc samodzielny- - wylatujesz. Dokad? na to pytanie odpowiedzi brak. I czy nie chodzi tu tez o to aby te 1400 dostaly sie w rece asystentow, i innych pomagaczy zamiast do rąk rodziny?

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas