Opiekunowie: chcemy wsparcia zamiast zakazu pracy
2119 złotych — tyle wynosi świadczenie pielęgnacyjne przyznawane opiekunom osób z niepełnosprawnością, ale pod warunkiem, że zrezygnują z jakiejkolwiek formy zarabiania. Coraz więcej z nich domaga się zniesienie tego ograniczenia.
- Jesteśmy tu po to, by pokazać naszą niezgodę na to, jak ten system działa i jak nie wspiera osób z niepełnosprawnością i ich rodzin — mówiła Karolina Kosecka, siostra dwóch chłopaków w spektrum autyzmu, organizatorka protestu opiekunów, który odbył się pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie 17 września.
Niezgoda na przymusową bierność
Choć organizatorki protestu: Karolina i jej mama Katarzyna podkreślały, że dopiero chcą sformułować swoje hasła, to wyraźnie tym, co sprawiło, że grupa opiekunów i ich sojuszników przyszła tego dnia na Krakowskie Przedmieście, jest niezgoda na zakaz pracy dla opiekunów — zarówno tych, którzy otrzymują świadczenie pielęgnacyjne, jak i tych otrzymujących o wiele niższy (620 złotych) zasiłek dla opiekuna i specjalny zasiłek opiekuńczy.
O tym problemie i perspektywie przede wszystkim mam dzieci z niepełnosprawnością, które chcą łączyć opiekę nad swoimi dziećmi z możliwością dorabiania, nasz portal pisze już od lat. Został on poruszony m.in. w tekście z 2017 roku pt. Matki chcą całego życia.
Szpila gniewu
W manifestacji wzięły udział przede wszystkim mamy dzieci z niepełnosprawnością, które wyrażały swój gniew i frustrację z powodu prawa, które, mówiąc ich słowami, czyni z nie niewolnice. Dlatego wśród haseł, które można było tego dnia usłyszeć, najczęściej padały trzy postulaty: "Stop przemocy finansowej", "Godne życie da każdego" i przede wszystkim "Dajcie nam pracować".
Protest był zainspirowany tekstem pisarki i mamy dwóch autystycznych córek, Agnieszki Szpili, który ukazał się na portalu Krytyki Politycznej. Pisarka w ostrych słowach mówiła o sytuacji kogoś, kto musi zrezygnować z pracy i możliwości zarobkowania z powodu nieprzystających do życia przepisów.
W protescie wzięła udział Agnieszka Szpila
s. Chmielewska: Niemożność podjęcia pracy jest niezrozumiała
Podczas protestu jego uczestnicy i uczestniczki mieli możliwość podzielenia się swoimi historiami i powodami, dla których zjawili się na proteście. Mówili także o sytuacji opiekunów, którzy po śmierci dziecka zostają bez dochodu, ale też z niemile widzianą przez pracodawców przerwą w karierze zawodowej o braku tanich mieszkań i usług społecznych czy niedostosowanym systemie edukacji i czy przerażającym stanie psychiatrii dziecięcej. Część osób, które chciałyby wziąć udział w proteście, nie mogły tego zrobić, bo zwyczajnie nie miały z kim zostawić swoich dzieci i jak zorganizować wyjazdu w do Warszawy. Dlatego organizatorki przeczytały przesłane przez nie listy. Jeden z nich napisała s. Małgorzata Chmielewska.
- Niemożność podjęcia pracy związana z pobieraniem — w sumie- niewielkich pieniędzy w zamian za całodobową, wieloletnią opiekę nad Waszymi bliskimi jest niezrozumiała. Pozbawia to Wasze rodziny pieniędzy, których potrzebujecie dla siebie i podopiecznych, zamyka w kręgu domowym, odcina od uczestnictwa w życiu i nie pozwala na rozwój. Jest to zupełnie niezrozumiałe. Sprawia, że wiele osób jest spychanych do szarej strefy pracy na czarno. A mogłoby pracować np. w niepełnym wymiarze godzin, ratując budżet domowy, płacąc podatki i zarabiając na emeryturę. Pozostaje pytanie, dlaczego stale trzeba walczyć o miejsce osób niepełnosprawnych i opiekunów w społeczeństwie szumnie powołującym się na wartości chrześcijańskie i europejskie — napisała zakonnica, która sama jest matką zastępczą dla osoby z autyzmem.
My poprosiliśmy dwie uczestniczki sobotniego protestu o to, by podzieliły się swoimi przemyśleniami.
I tak już pracujemy
Joanna Dryjańska, mama trzech synów w spektrum autyzmu, wolontariuszka w Fundacji AleKlasa, w której prowadzi grupy wsparcia dla mam oraz konsultacje dla rodziców dzieci w spektrum autyzmu.
Czuję złość, gdy słyszę, że skoro mamy uprawnienie do świadczenia, to znaczy, że przecież pracować nie możemy.
Bardzo często, pomimo ogromnego obciążenia opieką nad osobą od nas zależną, nie mamy innego wyjścia, bo zwyczajnie potrzebujemy więcej pieniędzy, niż dostajemy od państwa. Dla dziecka staniemy na rzęsach, żeby je zdobyć. Zorganizujemy zbiórki lub pozyskamy przedmioty na aukcje charytatywne. Potem godzinami będziemy próbować dotrzeć do potencjalnych darczyńców, czy starać się sprzedać to, co dostaniemy (z wpłatą na konto fundacji).
To wszystko wymaga pomysłu, czasu i zaangażowania – praktycznie patrząc, jest więc pracą. Bardzo często poniżej kwalifikacji i mało satysfakcjonującą, bo stawiającą nas w pozycji osoby proszącej, czy wręcz żebrzącej, ale jednak pracą. Ten sam czas, wysiłek i zaangażowanie, skoro już musimy je włożyć, mogłybyśmy z powodzeniem wykorzystać na rynku pracy, oferując to, co daje nam poczucie spełnienia, rozwija nas i stanowi odskocznię od codziennych obowiązków domowych i rodzinnych.
Izolacja społeczna prowadzi do depresji
Jestem pewna, że gdyby nie zakaz zarobkowania (bo nie jest to zakaz pracy!), wiele z nas byłoby w dużo lepszej kondycji psychicznej. Izolacja społeczna odbija się na nas bardzo, powodując depresję, a czasem i myśli samobójcze. To tak jakby ktoś zakazywał nam zadowolenia z życia. Naszym rozwojem ma być wyłącznie rozwój kompetencji związanych z opieką. Satysfakcję możemy też czerpać jedynie z obcowania z rodziną. Nie stać nas na życie kulturalne czy rozrywkę, bo często zwyczajnie nie mamy na nie ani siły, ani pieniędzy. Przecież kasa z aukcji charytatywnych lub 1% może iść wyłącznie na rehabilitację, lub sprzęt. To bardzo niesprawiedliwe. Mamy takie same potrzeby jak każdy inny człowiek, a rozlicza się nas z tego, na co wydajemy pozyskane w absurdalny sposób pieniądze. Jak dzieci: „Jak wydasz na głupstwa, to więcej ci nie dam”.
Jak pomyślę, jak wielki potencjał społeczny przez to się marnuje, to nie wiem, czy jestem bardziej zrozpaczona, czy wściekła. To są zmarnowane talenty, nie mówiąc już o pieniądzach, jakie państwo wydało swego czasu na naszą edukację. To wszystko idzie na śmietnik tylko dlatego, że ktoś kiedyś tak postanowił i kolejne rządy tej decyzji się trzymają.
"System wsparcia osób z niepełnosprawnościami jest absurdalny"
Magdalenia Szerszeń, mama 13-letniego Mikołaja
Jestem tutaj, bo jest we mnie złość. Dużo złości. Nie godzę się na system „wsparcia“ osób z niepełnosprawnościami i ich rodzin. Na wykluczanie z rynku pracy opiekunów pobierających świadczenie pielęgnacyjne w kwocie 2119 zł bez możliwości podjęcia jakiejkolwiek pracy zarobkowej. Aktywność zawodowa to nie tylko szansa na podreperowanie domowego budżetu. To nasza potrzeba na wyjście poza świat związany z codziennością opiekunów osób z niepełnosprawnością. To również możliwość na wykorzystanie potencjału tkwiącego w nas.
Cały system polityki społecznej jest niespójny, źle koordynowany przez państwo. Jako matka dziecka z niepełnosprawnością największe wsparcie otrzymuję od organizacji pozarządowych. To one są najbliżej naszych potrzeb. Problem w tym, że nie jest to wsparcie systemowe. To życie od projektu do projektu z obawą, że kolejnego nie będzie lub zmniejszony będzie zakres pomocy.
Edukacja niewłączająca
Ten system jest ciężarem. On nie działa. Rozwiązania, które zaczynają być tworzone, często funkcjonują w teorii. Moim zdaniem dobrym tego przykładem jest, chociażby polityka państwa dotycząca edukacji włączającej. Nauczyciele nie otrzymują właściwego wsparcia, a do tego brakuje innych specjalistów m.in. psychologówi pedagogów specjalnych. W rezultacie coraz więcej rodzin dzieci z niepełnosprawnością decyduje się na edukację domową. Takie rodziny bez odpowiedniej pomocy za to z kolejnym obowiązkiem skazane są na wykluczenie społeczne i siedzenie w czterech ścianach, od najmłodszych lat dziecka. Próby walki ze szkołami kończą się opresyjnymi działaniemi ze strony dyrektorów szkół. Sami przeżywaliśmy koszmar, gdy do naszego domu zapukał kurator sądowy. To taki „prezent“ dla świadomych rodziców od szkoły niby tej „włączającej“. A my tylko pytaliśmy, dlaczego od kilku miesięcy nie przychodzi do dziecka nauczyciel. Wysyłaliśmy pisma do szkoły. Syn wówczas realizował nauczanie indywidualne w domu. Zawsze siedział przed domem i czekał, bo uwielbia, gdy ktoś go odwiedza.
Jest we mnie dużo złości, które przekuwam w działanie. Chciałabym, aby powstawały przestrzenie do spotkań, takie punkty szkolne, dla dzieci z edukacji domowej z różnymi potrzebami. Za dużo jest chaosu w szkołach, żeby na siłę posyłać tam dziecko, które często w obecnym systemie ginie.
Lata zaniedbań
Tematyka potrzeb osób z niepełnosprawnością to lata zaniedbań. Wśród decydentów nie ma menadżerów, którzy potrafiliby stworzyć spójny system, brak jest też empatii i bycia bliżej naszych potrzeb. Próba rozwiązywania problemów zza biurka nie przyniesie pożądanych rezultatów. Trzeba być blisko, żeby to poczuć i zrozumieć.
Wierzę jednak, że mimo wszystko uda się wypracować rozwiązania realnie zmieniające jakość życia osób z niepełnosprawnością i ich rodzin. Wśród opiekunów jest coraz większa frustracja i chęć do działania w walce o lepsze jutro.
A jakie jest Wasze zdanie na temat dorabiania do świadczenia pielęgnacyjnego czy zasiłku dla opiekuna. Napiszcie nam o tym w komentarzach.
Komentarze
-
Uwielbiam pracować pomimo choroby syna...
17.05.2023, 16:40Witam mam całe życie pracowałam ,jestem osobą która wariuje bez pracy , uwielbiam pracować lubię ludzi i relacje z nimi. U mojego synka wykryli autyzm i dostałam świadczenie...obecnie pracuje ale muszę rezygnować aby zająć się synkiem.Uwazam że matki chorych dzieci powinny pracować choć na pół etatu bo na więcej nie pozwalają nam zajęcia których jest dużo i obowiązków związanych z chorym dzieckiem.Mialam straszny delemat co wybrać pracę czy zdrowie dziecka, wiadomo wybrałam dziecko! Ale pieniążki nie są wystarczające a ja chciałbym pracować!!! A nie mogę.Nie chcemy pieiedzy od państwa chcemy je poprostu legalnie zarobić! I wysc do ludzi jak normalne społeczeństwo .odpowiedz na komentarz -
Praca obowiązkowa dla opiekuna !! Znieść zakaz Pracy Natychmiast !!
19.03.2023, 21:03Opiekun powinien mieć prawo pracować w niepełnym choćby wymiarze godzin!!!! Ta ustawa zakaz pracy dla Opiekuna powinna być Natychmiast ,,, Zniesioną "" popierwsze podatek z pracy by szedł do skarbu Państwa, podrugie Opiekun byłby psychicznie , odprężony !!! Muszą Opiekunowie walczyć Stanowczo !!! Popieram was !!! Jestem z wami WALCZCIE!!!powodzeniaodpowiedz na komentarz -
ZUS odebrał świadczenie pielęgnacyjne na 11 letniego chłopca z Zespołem Aspergera. Właśnie byłam w Urzędzie Pracy i okazuje się, że zasiłek się nie należy (należy się wtedy tylko gdy podopieczny umrze). Zostałam bez środków, bo pracy szybko na prowincji nie znajdę, bo przecież syn mi nie ozdrowiał. Czy to prawo w kraju dąży do eliminowania chorych jednostek/odpowiedz na komentarz
-
to zasiłek pielęgnacyjny powinien być większy
28.11.2022, 22:13Jeżeli świadczenie pielęgnacyjne byłoby wypłacane każdemu kto ma dziecko niepełnosprawne wymagające opieki to takich świadczeń trzeba by wypłacać 10 razy więcej. Wiele rodzin sobie radzi, pracują i nie pobierają świadczenia. Gdyby weszło takie prawo, które umożliwia łączenie pracy i pobieranie świadczenia, to im też trzeba by wypłacić pieniądze. Każdemu opiekunowi osoby która ma znaczny stopień niepełnosprawności , też należałyby się te pieniądze. A osób które mają znaczny stopień niepełnosprawności jest bardzo dużo. Chodzi mi o osoby dorosłe, które stały się niepełnosprawne np. na starość. U nas osoba z ZD ma takie samo orzeczenie jak starsze osoby, których niepełnosprawność jest związana z ich wiekiem . Ich opiekunowie też mają prawo do świadczenia, według niezrealizowanego orzeczenia trybunału. To zasiłek na dziecko niepełnosprawne powinien być kilka razy wyższy, tak żeby z wsparcia mogły korzystać osoby niepełnosprawne niezależnie czy opiekun pracuje czy nie. Moim zdaniem, bez reformy orzeczeń, w obecnym systemie prawnym gdzie mamy tyko 3 stopniowy poziom orzeczeń, nie ma możliwości wprowadzenia świadczenia pielęgnacyjnego dla wszystkich chętnych, byłaby to katastrofa finansowa... Pamiętajmy również, że są opiekunowie z najcięższymi przypadkami, że nie tyko nie dałyby rady dorobić, gdyby było to możliwe, ale przydałaby im się pomoc w opiece, żeby zwyczajnie mogły się wyspać, odpocząć, pójść do lekarza ze sobą.. Jestem całym sercem za tym aby dać możliwość wyjścia do ludzi, dorobienia matkom zajmującym się niepełnosprawnymi dziećmi, ale w obecnym systemie, bez reformy orzekania na bardziej precyzyjny, nie wydaje mi się to możliwe.odpowiedz na komentarz -
Ewa
25.11.2022, 22:10Jak można całkowicie odizolować rodziców od świata,ludzi.Pieniadze marne a wymagania okrutne.odpowiedz na komentarz -
WIELODZIETNE RODZINY OSÓB NIEPEŁNOSPRWNYCH
19.11.2022, 11:56Myślę że sam postulat o powrocie albo możliwości pracy nie rozwiązuje problemów. Ja jestem mamą która sama wychowuje 3 dzieci. 2 moich starszych bliźniaków to dzieci z niepełnosprawnością 3 syn na całe szczęście jest zdrowym dzieckiem. Pomimo tego, iż mam wyższe wykształcenie nawet gdybym bardzo chciała nie mam możliwości powrotu do pracy bo nikt nie zajmie się moimi dziećmi. Każde z dzieci jest w innej szkole i przedszkolu wiec sam temat dostarczenia dzieci do placówek to już spore logistyczne wyzwanie. W moim przypadku gdy jedno z dzieci niepełnosprawnych ma zajęcia do 12.30 a 2 do 13.30 ( a jego placówka jest 40 km od naszego domu) niestety takie są realia i nigdzie indziej albo nie chciano przyjąć mi dziecka do przedszkola albo po prostu nie było już miejsc...Mam też 3 dziecko które jest w placówce do 14.30 - 15. Koszty leczenia i rehabilitacji są u nas gigantyczne przy 2 dzieci ze specjalnymi potrzebami a zasiłek jest tylko 1. Jak w takiej sytuacji miała bym wrócić do pracy. Popieram protest ale to nie rozwiązuje problemu bo dzieci potrzebują też naszej opieki, i nie u wszystkich da się poprostu logistycznie pogodzić taką sytuacje. Niestety ale to co otrzymujemy jest absurdalną kwotą i nie mamy prawa do niczego. 2 dzieci niepełnosprawnych i 1 zasiłek to jest śmiech. Za tak ciężką pracę jak opieka nad osobą niepełnosprawną powinniśmy otrzymywać co najmniej średnią krajową tym bardziej, że są to pieniądze za które leczymy nasze dzieci i zapewniamy im staramy się zapewnić im odpowiednią opiekę. 1 Zasiłek przy 2 niepełnosprawnych dzieci jest krzywdzeniem ich !!! Przy okazji PODKREŚLAM, że leczenie i rehabilitacja jest pokrywana ze środków własnych i mało kiedy uda się dostać na wizytę na NFZ.odpowiedz na komentarz -
19.11.2022 Kolejny protest.
01.11.2022, 15:07Witajcie, kolejny protest pod Pałacem Prezydenckim! Bądźcie z nami! Miejsce: pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie w godz.14.00-16.00odpowiedz na komentarz -
Emerytura specjalna, lub specjalna renta rodzinna dla byłych opiekunów niepełnosprawnych rodziców.
28.10.2022, 15:51Również wielkim problemem jest sytuacja wieloletnich opiekunów niepełnosprawnych rodziców w podeszłym wieku, po śmierci których opiekunowie ci, sami będąc w wieku np. 59 lat z wieloletnią przerwą na rynku pracy (zgodnie z ustawą o świadczeniach rodzinnych) bardzo mało prawdopodobne ( wręcz niemożliwe aby w wieku przed emerytalnym wrócić do pracy ). Znów ktoś zapomniał o będących w takiej sytuacji byłych opiekunach. Uważam, iż osobą które znajdą się w takiej sytuacji powinna przysługiwać np. emerytura specjalna, lub specjalna renta rodzinna dla byłych opiekunów niepełnosprawnych rodziców. Ja sam ( mam 59 lat ) w marcu tego roku straciłem prawo do świadczenia pielęgnacyjnego dla opiekuna mojej 93 letniej matki będącej w znacznym stopniu niepełnosprawności, która zmarła w wyniku zakażenia wirusem covid 19. Zgodnie z ustawą jestem zarejestrowany w urzędzie pracy i pobieram zasiłek dla bezrobotnych w wysokości 931, 93 zł. do kwietnia 2023 roku, a wtedy będę miał 60 lat.odpowiedz na komentarz -
WSPARCIE DLA MATEK PRACUJĄCYCH
24.10.2022, 19:31Jestem matką 18-latka, który od urodzenia jest dzieckiem leżącym, wymagającym stałej 24h/dobę opieki. Dzięki wsparciu mojej 71-letniej mamy mogę pracować zawodowo - jestem pielęgniarką, pracuję na pełnym etacie w zespole ratownictwa medycznego. Nie wyobrażam sobie rezygnacji z mojej pracy, która daje mi wiele satysfakcji. Próba uzyskania pomocy od władz samorządu zakończyła się stwierdzeniem: Pani to ma się dzieckiem zajmować, a nie pracować. Dramat!!! Ja chcę pracować i chcę, aby mój syn był ze mną w domu, a nie w jakimś ośrodku!!! Gdybym oddała syna do ośrodka, ten otrzymywał by miesięczną subwencję, która spokojnie mogłaby pokryć koszty zatrudnienia, właśnie przez samorząd, wykwalifikowanej osoby, która gdy ja byłabym na dyżurze, spędzałaby czas z moim synem, w naszym własnym domu. Czy to takie trudne odrobinę pomyśleć i wreszcie zacząć skutecznie i w sposób właściwy pomagać!!! Nie chcę jałmużny w postaci jakiegoś tam zasiłku. CHCĘ MÓC PRACOWAĆ MAJĄC DZIECKO W DOMU I NIE WYKORZYSTYWAĆ DO TEGO CELU NAJBLIŻSZEJ, STARSZEJ JUŻ OSOBY, KTÓRA TEŻ MA PRAWO DO ODPOCZYNKU. TO MÓJ POSTULAT!!! ZABIERZCIE SOBIE TE ZASIŁKI, DAJCIE MOŻLIWOŚCI PODJĘCIA LEGALNEJ PRACY POPRZEZ ZAPEWNIENIE OPIEKI NASZYM DZIECIOM W WARUNKACH DOMOWYCH, GDZIE CZUJĄ SIĘ ONE NAJLEPIEJ!!!odpowiedz na komentarz -
Jestem za zniesieniem zakazu pracy gdy ma się zasilek na dziecko z autyzmem
27.09.2022, 10:09Jestem mamą 5 letniego synka z Autyzmem i ADHD ten zakaz to jakiś chory pomysł. Chciałabym naprawdę wrócić do pracy chodź wiem że nie mamą możliwości gdyż chore prawo tego zakazuje same dojazdy,rehabilitacja, bierzace wydatki są duże. Dla mnie chore prawo i trzeba to zmienić by móc rehabilitowac dziecko i godnie żyć a nie jak żebrak.odpowiedz na komentarz -
Po pierwsze reforma orzecznictwa! Wyodrębnienie osób niemogących samodzielnie funkcjonować!
24.09.2022, 15:16Rzeczywiste wsparcie i asystencja osobista dla tych, którzy naprawdę tego potrzebują. Szybko życie zweryfikowałoby postulaty. W przeciwnym razie pomoc wycieka jak z dziurawego sita i I wcale nie trafia tam gdzie trzeba!odpowiedz na komentarz -
Po pierwsze reforma orzecznictwa! Wyodrębnienie osób niemogących samodzielnie funkcjonować!
24.09.2022, 14:35Rzeczywiste wsparcie i asystencja osobista dla tych, którzy naprawdę tego potrzebują. Szybko życie zweryfikowałoby postulaty. W przeciwnym razie pomoc wycieka jak z dziurawego sita i I wcale nie trafia tam gdzie trzeba!odpowiedz na komentarz -
Świadczenie - wsparcie, czy wyparcie?
23.09.2022, 21:06Oczywiście, że "dorabianie" do świadczenia wydaje się naturalną potrzebą każdego opiekuna. Przecież nie jesteśmy tylko matkami, niewolnicami mającymi znosić trudy żmudnej, ciężkiej, monotonnej pracy opiekuńczej. Jesteśmy rodzicami, partnerami, koleżankami i kolegami, specjalistami w dziedzinach, w których się wykształciliśmy, pragnącymi rozwoju, satysfakcji, stabilizacji i przynależności. O komforcie zwykłym, ludzkim, na miarę XXI wieku nie wspominając... Świadczenie jako wsparcie finansowe dla rodziny dziecka wymagającego przecież znacznie wyższych nakładów finansowych do leczenia, rehabilitacji, czy terapii - wydaje się dobrym pomysłem. Ale obwarowane kosztem braku możliwości rozwoju i podreperowania budżetu przez rodzica - jest już zwykłym, podłym podstępem. Z zaspokojonymi potrzebami możemy być jeszcze lepszymi opiekunami dla naszych dzieci. Szczęśliwy, spełniony rodzic mający wybór - lepiej zatroszczy się o swoje dziecko. Taki rodzic, który opiekuje się i pracuje zawodowo doskonali swoje kompetencje. Sam wychodząc do ludzi umie lepiej przygotować dziecko do życia w społeczeństwie.odpowiedz na komentarz -
Zakaz pracy w zamian za świadczenie pielęgnacyjne
23.09.2022, 19:28Świadczenie pielęgnacyjne powinno nie być traktowane jako wynagrodzenie za pracę tylko powinny to być środki na leczenie dziecka Proszę mi pokazać w małym mieście darmowe terapie dla dzieci nie ma takich więc albo przeznaczę świadczenie na życie rachunki albo na terapie Jedno i drugie jest społecznie nie akceptowalne Nie mogę iść do pracy na pół etatu ( bo tyle czasu dzieci w szkole przebywaja ) a jeśli nie zarabiam tyle żeby wynająć nianie do dzieci w spektrum co w małej miejscowości niewykonalne to praca się nie oplaca mimo szczerych chęci Tak więc matka dziecka niepełnosprawnego jako współczesna niewolnica "siedzi sobie " na świadczeniu traktowana jako pasozyt przez społeczenstwo a jak kończy się magiczny pkt 7 jest pozbawiona wszystkiego wykluczona z życia zawodowego i społecznegoodpowiedz na komentarz -
Lucyna Montusiewicz
22.09.2022, 12:23Opieka nad niepełnosprawnym dzieckiem to skazanie, zwykle matki na marginalizację i ubóstwo społeczne. Zakaz pracy, nawet w symbolicznym wymiarze, pogłębia odczucie odrzucenia i samotnej walki o godne życie swojego dziecka. A kiedy ukochane niepełnosprawne odchodzi z tego świata, matka pozostaje bez żadnego wsparcia ekonomicznego. Opieka nie jest liczona jako lata pracy, nie ma emerytury i jest zawodowo nikim. Żebrakiem, który oddał życie. Czy o takie społeczeństwo nam chodzi? Mój syn ma 37 lat a ja 66.odpowiedz na komentarz -
Niepełnosprawni? Kto by się tam........
22.09.2022, 12:11Dlaczego politycy dorabiają? Stać ich żeby skupić się tylko na pracy dla kraju.odpowiedz na komentarz -
Absurd
22.09.2022, 09:06Zakaz dorabiania? To jakaś kara rodem z Korei północnej? Ten absurd razem z komiczną kwotą dla opiekuna to chyba taka złośliwość że strony rządzących.odpowiedz na komentarz -
popieram
22.09.2022, 08:45Nawet rencista może dorobić i byc zatrudnionym legalnie. Życie za ok. 2 tys. zł gdzie trzeba opłacić terapie, przedszkola, życie jest poniżej godności człowieka. Nawet najniższa krajowa jest wyższa, a opiekunowie osób z niepełnosprawnościami pracują 24h przez 7 dni w tygodniu. Nikt nie zapuka do ich drzwi i nie powie idz do kina a ja zostanę z Twoimi dziećmi itd. Ponadto gdyby pozwolić pracować opiekunom w niepełnym wymiarze godzin to byłby wpływy do budżetu państwa w postaci składek ZUS i podatku, mniej by było depresji wśród opiekunów.odpowiedz na komentarz -
Absurd goni absurd
22.09.2022, 08:44Minister Wdówik to fake news. W Polsce nie ma osoby odpowiedzialnej za politykę społeczną która powinna wspierać najsłabszą grupę społeczną do której należą niepełnosprawni. Problem zniknął, pstryk i nie ma! Domniemam że, tym działem zajmuje się jakiś czarodziej........jednak nie......raczej iluzjonista.odpowiedz na komentarz -
kiedy zaczną bronić osoby niepełnosprawne zamiast siebie?
22.09.2022, 00:34Nie potrzebnie się tak mamy autystów gorączkują. Bez reformy orzecznictwa nie będą mogły dorabiać, choćby pani Szpila napisała jeszcze 1000 podobnych wulgarnych tekstów.odpowiedz na komentarz -
Adam Pachołek
21.09.2022, 17:18Zakaz pracy dla opiekunów to pikuś. Dla osób mających trudności edukacyjne będące niepełnosprawnymi, nie mogące się odnaleźć na rynku pracy przymus ciągnięcia zasiłku przez państwo jest jeszcze gorsze.odpowiedz na komentarz -
Zycie za tą kwotę jest poniżej godności człowieka.Powinni w końcu zezwolić na dorobienie do budżetu. Nie chcemy żebrac chcemy wolności w podejmowaniu decyzji czy iść do pracy czy nie. Bo nawet praca w domu musi być na umowę.odpowiedz na komentarz
-
2119 x 3 = min. godności nad opieka.
20.09.2022, 18:11Gdzie jest p. Wdowik? Każda osoba ma prawo pracować, jesc i oddychać.odpowiedz na komentarz -
Popieram
20.09.2022, 05:36Popieram każde słowo opiekuna/ki ,matki dzieci niepełnosprawnych ,pieniążki które są przyznawane na dziecko to grosze w morzu potrzeb dla danych dzieci a kobiety powinny mieć prawo dorobić chociażby na to by wspomóc dziecko i mieć na własne potrzeby.odpowiedz na komentarz -
Chociaż pół etatu dorobienia do św. pielęgnacyjnego
20.09.2022, 01:05Dużo kobiet nie spełniło się zawodowo, ponieważ musiało zrezygnować z zatrudnia i marzeń ,by poświęcić się swojemu dziecku .Które wymaga opieki z powodu niepełnosprawności i ograniczonej egzystencji. Nie jest to łatwe życie a pieniądze te to nie są kokosy. Trzeba opłacić terapię, teraz dobrzy lekarze to tylko prywatnie, już nie wspomnę o innych opłatach i trzeba też z czegoś żyć. Ludzie chcą lepiej życ dlaczego jest to im zabierane.. Wtedy kiedy dziecko jest w szkole to można by było dorobić chociaż na pół etatu do jakieś tam kwoty . Myślę że było by to sprawiedliwe i napewno wsparciem dla rodzica psychicznym by wyjść do ludzi i naładować baterię.odpowiedz na komentarz -
Kiedyś opiekunowie dzieci walczyli o wyższe świadczenia - bo nie mogą pracować opiekując się niesprawnym dzieckiem. Dziś walczą, by móc pracować, bo jednak mają możliwość... Giną w tych protestach niesprawni... Marzę, iż kiedyś usłyszę od opiekunów głos w obronie podmiotowości ON. Zawalcie o zmianę, tak by świadczenie pielęgnacyjne było przyznane do osoby niesprawnej potrzebującej opieki. Decyzja o tym kto i w jakim stopniu realizuje opiekę niech będzie podejmowana przez zainteresowanych.odpowiedz na komentarz
-
Popieram
19.09.2022, 21:16Artykul napisany poprostu w punkt, możliwość pracy na pół etatu rozwiozala by wiele moich problemów i podniosła jakość życia mojej rodziny. A komfort psychiczny wynikających z aktywności zawodowej, pracy która była dla mnie "akumulatorem energii" byłby poprostu bezcenny. Zastąpiłby frustrację I poczucie straty 15 lat ciężkiej pracy na osiągnięcie pewnej pozycji zawodowej, zdobycia doswiadczenia. Studia, dyplomy, szkolenia, awanse - ogrom strat. To trudne tak poprostu to zostawic, poświęcić... Niech zmiany przyjdą szybko bo mam jeszcze tylko 3lata a potem muszę to wszystko na co wypracowalam wyrzucić do kosza. ( prawo oświatowe)odpowiedz na komentarz -
Popieram
19.09.2022, 20:15Zgadzam się z tym co pisze pani Szerszeń ,bardzo dobry artykuł,sama jestem w takiej sytuacji .Chcialabym pracować .odpowiedz na komentarz -
Będzie ciąg dalszy
19.09.2022, 19:49To był tylko początek. Właśnie piszę pismo. Każdy może też pisać od siebie do instytucji rządowych. Mnie interesuje stopień realizacji strategii osób z niepelnosprawnosciami i środki finansowe jakie zostały na to zaplanowane!odpowiedz na komentarz -
Dorota Mistak
19.09.2022, 18:56Chciałabym funkcjonować jak inni ludzie będąc na świadczeniu ciężko się utrzymać nie mówiąc już o drogim leczeniu mojej corkiodpowiedz na komentarz -
Dorota Dudek-Dudzińska
19.09.2022, 18:45Możliwość pracy na świadczeniu to również rodzaj terapii dla sfrustrowanych opiekunów i przede wszystkim możliwość normalnego życia . Proszę o zmianę przepisówodpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz