Daria Barszczyk: Śpiew jak wędrówka po górach
Jedną z gwiazd tegorocznej Wielkiej Gali Integracji będzie Daria Barszczyk, niewidoma wokalistka i zwyciężczyni tegorocznego Festiwalu Zaczarowanej Piosenki. W wywiadzie mówi o swojej drodze artystycznej, planach i miłości do muzyki, która koloruje jej życie.
Mateusz Różański: Proszę opowiedzieć o początkach swojej drogi artystycznej.
Daria Barszczyk: Muzyka od zawsze była w moim życiu, a raczej od zawsze w moim życiu były dźwięki. Choć jako dziecko mój wzrok był lepszy, to jednak świat poznawałam w dużej mierze za pośrednictwem odgłosów otoczenia. Zwracałam uwagę na echo, szum drzew, śpiew ptaków, dźwięk przejeżdżających aut, pociągów itd. Zawsze odnajdywałam w tym rytm, muzykę i łączyłam to ze swoim głosem. Lubiłam śpiewać i nagrywać te próby na kasety. Gdy rodzice mieli już dosyć, zapisali mnie do domu kultury na zajęcia wokalne.
Pamięta pani swój pierwszy występ?
Nie pamiętam, kiedy to dokładnie się odbyło. Moja nauczycielka śpiewu wypuściła mnie samą na scenę z mikrofonem. Śpiewałam jakąś świąteczną piosenkę o choince z „lasu zielonego”. Na początku bardzo się denerwowałam, ale dało mi to naprawdę ogromną frajdę. Pierwszy raz nie czułam, że czegoś nie mogę, a wręcz przeciwnie. Uwierzyłam w swoim dziewięcioletnim sercu, że mogę bardzo dużo. W tym momencie zrozumiałam, że chcę jak najczęściej być na scenie i śpiewać.
Jedną z tych scen była ta w Watykanie.
Wystąpiłam przed mszą z okazji beatyfikacji Jana Pawła II. Było to bardzo duże przeżycie dla mnie. Miałam wtedy tylko 14 lat i nie sądziłam, że dane będzie mi coś takiego przeżyć. Śpiewałam jedną z części Koronki do Bożego Miłosierdzia. Pamiętam te tłumy zebranych ludzi i poczucie bycia częścią czegoś naprawdę wielkiego.
A jak się Pani tam znalazła?
Zaczęło się od tego, że śpiewałam psalmy w kościele. Moja katechetka, która często jeździła do Włoch i miała tam wielu znajomych, wysłała moje nagranie dyrygentowi zajmującemu się oprawą muzyczną tego wydarzenia.
Już wtedy wiązała pani swoją przyszłość z muzyką?
Od zawsze tak było. Choć takim kluczowym momentem był dla mnie spektakl w Operze Nova, a dokładnie „Lakme”. Występowała w nim moja nauczycielka śpiewu. Dziecięca fascynacja trwa do dzisiaj. Popchnęła mnie do ukończenia zarówno średniej szkoły muzycznej jak i wyższych studiów w tym kierunku. Teraz, gdy jestem po studiach muzycznych i śpiewam zarówno rozrywkowo, jak i klasycznie, wiem, że muzyka zawsze była i będzie częścią mnie. Choć droga wokalistki jest pełna wyrzeczeń, długich godzin ćwiczeń głosowych, fizycznych, dykcyjnych i tym podobne. To właśnie muzyka ukształtowała mnie i determinuje, jakim jestem człowiekiem. Jest czymś, co każe mi wstawać rano z łóżka, żyć i nie przejmować się niedogodnościami codziennego życia i obowiązków. Życzę każdemu takiej pasji.
Czym różni się śpiew klasyczny od tego, co zaprezentuje pani na Wielkiej Gali Integracji?
Śpiew klasyczny obywa się bez żadnego dodatkowego wspierania elektroniką. Jedynym rezonatorem, który ma przenieść głos i emocje do ludzi, jest ciało. Śpiewanie w ten sposób to wspaniałe i metafizyczne doznanie. Śpiewanie rozrywkowe jest bardziej naturalne, bliższe mowie. Śpiewamy do mikrofonu, więc można śpiewać ciszej, a nawet szeptać, przekazać inne emocje, nadać swojemu głosowi inne kolory.
Ważnym momentem był dla pani występ podczas tegorocznego Festiwalu Zaczarowanej piosenki.
W życiu nie ma przypadków. Ale mam problem ze znalezieniem słowa, które opisałoby to, jak znalazłam się na tym festiwalu. Swoje zgłoszenie wysłałam w 2020 roku, gdy z powodu pandemii nie odbył się konkurs. Dlatego moje automatycznie przeszło na rok następny. W 2021 roku byłam skupiona przede wszystkim na pisaniu pracy magisterskiej i nie myślałam za bardzo o występach scenicznych i śpiewie rozrywkowym. Któregoś dnia zadzwoniła do mnie koleżanka i poinformowała, że jestem na liście półfinalistów Festiwalu Zaczarowanej Piosenki. Wtedy zaczęłam intensywnie pracować nad wykonaniem piosenki „Ja Cię mam” z repertuaru Maryli Rodowicz i tekstem Agnieszki Osieckiej, którą zaprezentowałam podczas półfinału w Konstancinie. Piosenka ta zapewniła mi przepustkę do finału w Krakowie. Zaśpiewałam tam razem z Majką Jeżowską. To doświadczenie dało mi wiele pewności siebie, a także otworzyło przede mną możliwość wystąpienia na Konkursie „Debiuty” podczas 58 Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. To było dla mnie wejście w prawdziwy świat piosenki. Mogę to porównać do długiej wędrówki po górach, z której powróciłam całkiem odmieniona i przede wszystkim świadoma tego, co chcę dawać od siebie innym.
Jakie emocje towarzyszyły pani podczas występu w Opolu?
Radość, duma i wdzięczność dla Fundacji „Mimo wszystko” ale też dla ludzi, którzy pomogli mi szybko przygotować się do występu. A nie miałam zbyt wiele czasu. Bo o tym, że wystąpię w Opolu dowiedziałam się w połowie Czerwca a Festiwal jest przecież we wrześniu. Przez ten czas musiałam przygotować demonstracyjne nagranie piosenki ale również siebie – także pod względem wizerunkowym – na występ przed wymagającą opolską publicznością, oraz zacnym jury.
Podzieli się pani z naszymi czytelnikami swoimi planami artystycznymi?
Cały czas coś tworzę, piszę do szuflady. Jednocześnie trwają prace nad tym by zaprezentować piosenkę „Skrzydła”, którą śpiewałam w Opolu w całkiem innym wydaniu. Mówi ona o tym, że gdy nasze życie znajdzie się w miejscu, które nam nie odpowiada, zawsze możemy znaleźć w sobie siłę do działania i zmiany. No i zawsze mamy te skrzydła. Choćby były ukryte w nas bardzo głęboko i dawno nieużywane.
A co chce pani przekazać naszym czytelnikom, którzy usłyszą panią podczas Wielkiej Gali Integracji, która odbędzie się już 23 listopada?
Wiem, że będzie to wspaniałe wydarzenie. Zorganizowane dla ludzi, którzy pomimo wszelkich trudności chcą realizować swoje pasje i marzenia. Ja również jestem taką osobą. Jeśli ktoś czuje, że potrzebuje takiej motywacji do działania, to na pewno znajdzie ją oglądając to wydarzenie.
Daria Barszczyk, niewidoma wokalistka, absolwentka Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Zwyciężczyni Festiwalu Zaczarowanej Piosenki organizowanego przez Fundację Anny Dymnej „Mimo wszystko” . Została też nagrodzona przez Stowarzyszenie Artystów Wykonawców Utworów Muzycznych i Muzyczno-słownych w konkursie Debiuty podczas 58. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu
Oglądaj Wielką Galę Integracji!
256. Wielka Gala Integracji odbędzie się 23 listopada o godz. 18.00 wyłącznie online, bez udziału publiczności. Transmisję Wielkiej Gali Integracji można będzie oglądać na portalu Niepelnosprawni.pl i na kanale youtube.com/integracjatv. Cała Gala będzie tłumaczona na Polski Język Migowy, zapewniamy również audiodeskrypcję.
Podczas gali wystąpią: Daria Barszczyk, Dorota Kaczmarek i Grzegorz Hyży. Wydarzenie poprowadzi dziennikarz Tomasz Wolny.
Organizator
Honorowy Patronat Prezydenta RP Andrzeja Dudy
Partner Instytucjonalny
Partnerzy
Partner technologiczny
Patronat medialny
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz