Polski protest ws. rynku pracy. Czy Unia się ugnie?
Ograniczenie pomocy publicznej, wynikające z projektu rozporządzenia Komisji Europejskiej, grozi likwidacją polskiego systemu wspierania pracowników z niepełnosprawnością. Czy od połowy 2014 r. będą zwolnienia, czy KE ugnie się pod naciskiem polskich protestów?
Projekt rozporządzenia Komisji Europejskiej w sprawie wyłączeń blokowych (GBER) wprowadza limity pomocy publicznej udzielanej przez państwa członkowskie. Ma to być 0,01 proc. PKB kraju członkowskiego z poprzedniego roku lub równowartość 100 mln euro, które można będzie wydać w ramach jednego programu. W przypadku Polski byłoby to odpowiednio 150 mln zł i ok. 420 mln zł w ciągu roku.
Tymczasem PFRON na dofinansowanie do wynagrodzeń pracowników z niepełnosprawnością rocznie przeznacza ponad 3 mld zł – a jest to właśnie jedna z form pomocy publicznej. O indywidualną zgodę na przekroczenie nowo ustalonych kwot, czyli o tzw. notyfikację programów, kraje członkowskie musiałyby występować do Komisji. Nowe regulacje miałyby wejść w życie 1 stycznia 2014 r., choć ostatnio pojawiły się informacje o przesunięciu tego terminu do połowy 2014 r. Termin konsultacji mija 28 czerwca br. W Polsce rozpętała się burza.
Fot.: ec.europa.eu
Bardzo szerokie działania protestacyjne podjęła m.in. Polska Organizacja Pracodawców Osób Niepełnosprawnych (POPON), która jest zdecydowanie przeciwna nowym regulacjom. „Niepełnosprawni stracą pracę, przedsiębiorcy przestaną zatrudniać osoby niepełnosprawne, a część przedsiębiorstw zostanie postawiona w stan likwidacji” – czytamy na stronie POPON. „Wszystkie programy, które przekroczą 0,01% PKB (w przypadku Polski wynosi to właśnie ok. 150 mln zł) lub których ostateczny budżet osiągnie wartość 100 mln euro (czyli około 420 mln zł), będą wymagały w ciągu sześciu miesięcy od daty przekroczenia dopuszczalnej pomocy indywidualnej zgody Unii Europejskiej, czyli notyfikacji” – dodali przedstawiciele POPON.
- Procedura notyfikacji ma charakter wyjątkowy i właściwie jest niemożliwa – uważa Jan Zając, prezes POPON, i zaznacza: – Ten projekt to koniec ze wsparciem na zatrudnienie osób niepełnosprawnych. Jest to też zaprzepaszczenie wydanych dotychczas środków na aktywizację zawodową osób niepełnosprawnych. Poza tym nie tylko uderzy on w osoby niepełnosprawne i pracodawców zatrudniających takich pracowników, ale doprowadzi do zachwiania całym polskim rynkiem pracy.
POPON apelował więc do wszystkich zainteresowanych o wysyłanie swoich uwag bezpośrednio do Komisji Europejskiej oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. To właśnie UOKiK będzie w Brukseli negocjować ostateczny kształt nowych przepisów.
Grupa zagrożona zwolnieniami
Głos w sprawie zabrała też Koalicja na rzecz Osób z Niepełnosprawnością. W swoim proteście prezes zarządu Koalicji Anna Woźniak-Szymańska projekt unijnego rozporządzenia nazwała krzywdzącym.
„W praktyce rozporządzenie Komisji Europejskiej w proponowanym kształcie oznacza likwidację 240 tysięcy miejsc pracy osób niepełnosprawnych i likwidację zakładów pracy” – czytamy w wystąpieniu. – PFRON nie będzie mógł w takim kształcie, jak obecnie, udzielać pracodawcom z tytułu zatrudniania osób niepełnosprawnych pomocy publicznej. Obecnie pomoc ta polega na dofinansowania do wynagrodzeń – likwidacja oznacza niemal całkowity brak szans na zatrudnienie dla osób z niepełnosprawnością” – podkreśliła prezes. Koalicja zgłasza więc swój sprzeciw wobec takiej propozycji rozporządzenia i wnosi o zmianę jego treści.
„Unia zwalnia niepełnosprawnych – powiedz STOP!” – zaapelowało z kolei Stowarzyszenie EKON w ramach akcji protestacyjnej „SkreślMnie” (www.skreslmnie.pl). „Te drastyczne ograniczenia spowodują, że na każde zatrudnione 20 osób korzystających ze wsparcia PFRON swoje stanowisko utrzyma tylko jedna osoba – czytamy w manifeście.
Fot.: ec.europa.eu
Działania krajowe wsparli polscy posłowie Parlamentu
Europejskiego, wśród nich m.in. Jacek Saryusz-Wolski z PO,
wiceprzewodniczący Europejskiej Partii Ludowej.
„Czy Komisja Europejska nie uważa, że szczególnie w czasach kryzysu
gospodarczego i rosnącego bezrobocia, zmiany przepisów dotyczących
dofinansowywania zatrudnienia pracowników niepełnosprawnych mogą
mieć nieproporcjonalnie negatywne konsekwencje?” – zapytał w pilnej
interpelacji poselskiej przesłanej do unijnego komisarza ds.
konkurencji Joaquína Almunii. Zwrócił w niej uwagę na fakt, że w
obecnej sytuacji gospodarczej pracownicy z niepełnosprawnością są
grupie osób najbardziej zagrożonych zwolnieniami.
Pytanie pisemne zadał też Komisji Europejskiej europoseł Konrad Szymański z PiS, członek grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. „Wejście w życie powyższego rozporządzenia w zaproponowanym kształcie doprowadzi do konieczności likwidacji systemu wspierania zatrudnienia osób niepełnosprawnych w Polsce i będzie jednoznaczne z utratą miejsc pracy przez osoby niepełnosprawne” – podnosi w piśmie i pyta: „Jakie kroki może podjąć Komisja, aby zapobiec sytuacji, w której poszkodowane zostaną osoby niepełnosprawne?”.
Komisja ma 30 dni na udzielenie odpowiedzi.
Internauci: nikt nie będzie zatrudniać
Artykuł „Czy będą zwolnienia?” o projekcie unijnego rozporządzenia wywołał burzę także wśród Czytelników naszego portalu.
„O zgrozo!” – zareagował internauta, który pisząc komentarz pod artykułem przedstawił się jako Jacek. „To jedyny atut pracowników niepełnosprawnych – przecież nikt nie chce zatrudniać osób z jakąkolwiek niepełnosprawnością – każdy woli młodego i zdrowego. Bez dofinansowań nikt nie będzie zainteresowany zatrudnieniem takowego” – zaznaczył.
„Jestem osobą niepracującą (50+)” – napisała w komentarzu pod artykułem Ewa. „Mój mąż z umiarkowaną grupą niepełnosprawności 9 lat temu dostał pracę z najniższą stawką wynagrodzenia, jaka istnieje w Polsce. Warunkiem przyjęcia do tej pracy była właśnie grupa niepełnosprawności. Pragnę zaznaczyć, że jest osobą po studiach, o ogromnej wiedzy i doświadczeniu. To rozporządzenie KE na pewno pozbawi go pracy. Do emerytury ma jeszcze 8 lat. Zostaniemy bez środków do życia!” – alarmuje.
Jednak nie wszyscy Czytelnicy martwią się projektem rozporządzenia i groźbą likwidacji systemu dofinansowania wynagrodzeń pracowników z niepełnosprawnością.
„To bardzo dobra wiadomość” – uważa Arek. „Ten system powinien upaść już dawno. Na tych stanowiskach jest tylko niewolnictwo i poniżanie osób z niepełnosprawnością. (...) Pomijam dość istotny fakt, że 77% ludzi z niepełnosprawnością nie pracuje, nie liczą się kwalifikacje, liczy się tylko wysokość dopłat, koszty stanowiska mają się zamknąć dotacją na ZERO. Nie ma szans na podwyżki czy rozwój zawodowy. Tego rozwiązania można by żałować, gdyby pracowało powyżej 50% ludzi z niepełnosprawnością, a nie 23% tak jak jest obecnie. (...)” – uzasadnia.
Zlikwidować, a co w zamian?
„Zlikwidować, to jest chory system” – zaapelowała Anna. „W 2008 r. pracodawca zatrudniający osoby niepełnosprawne w mojej firmie na czysto zarobił na dotacjach 3 miliony zł. Wykorzystują osoby niepełnosprawne i dofinansowania, płacą ludziom najniższą krajową, zlikwidować!!!” – podkreśliła.
„Pani Aniu, to spotkamy sie w MOPS i Panie dołożą 20 zł na miesiąc” – odpowiedział jej Adaś.
„Zlikwidować, a co w zamian?” – zastanawiała się z kolei internautka Asia. „Mnie też nie podoba się to, jak jesteśmy traktowani przez pracodawców, nie podobają mi się dysproporcje między zpchr a otwartym rynkiem, ale może się zdarzyć tak, że gdy wejdą te przepisy, większość z nas straci pracę, choć i tak pracuje garstka osób niepełnosprawnych (...)” – wyraziła obawę.
Fot.: ec.europa.eu
Zdaniem komentującego artykuł Przemka, czas na wsparcie osoby z niepełnosprawnością, a nie pracodawcy.
„Komisja Europejska, nawet jeśli ustąpi teraz, to do tematu będzie wracać” – podkreślił. „Kierunek zmian jest już pokazany, a jego siła napędowa (kryzys i tendencje do cięcia długu publicznego) jest politycznie i gospodarczo o wiele potężniejsza niż wspólny nawet głos części polskich pracodawców (żyjących z SOD-u), części pracowników niepełnosprawnych i „branżowych” polityków. Może więc jest to czas, aby pomyśleć realnie o wdrożeniu Konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych – podmiotowe podejście powinno skutkować przeniesieniem wsparcia finansowego z pracodawców na pracowników niepełnosprawnych. W takim układzie nie będzie problemów z pomocą publiczną” – zaznaczył.
Komentarze rozłożyły się dość równo na przeciwników i zwolenników zmian, inne są natomiast wyniki sondy naszego portalu. Do tej pory na pytanie „Czy likwidacja systemu dofinansowań PFRON do wynagrodzeń osób niepełnosprawnych byłaby korzystna?” ponad 2/3 głosujących odpowiedziało „nie”.
Zmiany od połowy 2014 r.
Jarosław Duda, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych, spotkał się w sprawie nowego rozporządzenia z Małgorzatą Kozak, wiceprezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Minister Duda podkreślił, że ograniczenie wysokości pomocy publicznej może poważnie zagrozić stabilności rynku pracy osób z niepełnosprawnością w Polsce. Wiceprezes UOKiK zapewniła, że zastrzeżenia i negatywna opinia Polski do tego rozwiązania zostaną przedstawione Komisji Europejskiej. Spotkanie przedstawicieli państw członkowskich UE z przedstawicielami unijnej Dyrekcji Generalnej ds. Konkurencji odbędzie się już 1 lipca br. Komisja zamierza przedłużyć prace nad tym projektem, by wszedł w życie nie 1 stycznia, lecz w połowie roku 2014.
Poseł Sławomir Piechota (PO), przewodniczący sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, uspokaja, że sprawa nie jest przesądzona, to nie jest gotowa propozycja, lecz dopiero etap konsultacji, czyli do 28 czerwca br. zbierane są opinie zainteresowanych. Komisja Europejska podsumuje ten etap i przedstawi propozycje do etapu trzeciego.
- Mamy nadzieję, że na tym trzecim etapie zostaną uwzględnione również nasze zastrzeżenia i że ten system nie zostanie zmieniony, zwłaszcza tak radykalnie i w tak krótkim czasie – powiedział nam poseł Piechota. – Pomysł w tej formie, w jakiej został przedstawiony na tym etapie konsultacji, jest dla nas zdecydowanie negatywny.
Czy obecna propozycja Komisji nie jest jednak dobrym pretekstem, by zastanowić się nad zmianami w systemie wspierania zatrudnienia osób z niepełnosprawnością?
- Myślimy o zmianach, ale takich, które przede wszystkim zagwarantują ciągłość zatrudnienia ludzi – odpowiedział poseł Piechota. – Ta zmiana nie może się dokonać tak, że iluś ludzi wypadnie z rynku pracy, bo dla wielu z nich powrót na ten rynek może okazać się niemożliwy. Zmiany muszą więc być ewolucyjne. Wiele z nich dokonaliśmy w ostatnich latach, choćby ograniczając dofinansowanie przy lekkim i umiarkowanym stopniu, a wzmacniając dofinansowanie przy znacznym stopniu. Chcemy wprowadzić jako zadania obligatoryjne wspomagane zatrudnienie i asystentów pracy. Wiemy też, że dzisiejszy system wystarcza na maksymalnie 300 tys. osób, czyli już dzisiaj ma niewielką rezerwę. Dlatego trzeba już teraz planować jego dalsze modyfikacje, pewnie idące w kierunku wspomaganego zatrudnienia, asystentów pracy, a nie dofinansowania do wynagrodzeń – dodał.
Uważasz, że polski system wspierania zatrudnienia osób z niepełnosprawnością wymaga zmian? Jeśli tak, to w którym kierunku powinny iść? Napisz nam swoją opinię w komentarzu pod artykułem.
Komentarze
-
Najlepiej wykluczyć niepełnosprawnych
16.11.2023, 23:16 -
Kontrola
14.07.2015, 01:44Warto kontrolować, czy zatrudnienie to nie fikcja.odpowiedz na komentarz -
Cz Unia się ugnie?
29.10.2013, 09:54W moim mieście nie zatrudnia się ludzi zdrowych. Więc nasuwa się pytanie z czego mają żyć ludzie nie mający grupy? Jestem samotną matką a w PUP ma tylko oferty dla osób niepełnosprawnych. Więc się pytam jak ma wykonywać osoba niepełnosprawna pracę jako ochroniarz? Cz jest w stanie złapać uciekającego zdrowego złodzieja? A w markecie czy niepełnosprawny da radę wykładać towar? Albo czy osoba niepełnosprawna jest w stanie zająć się sama wszystkimi obowiązkami w małym sklepie tj. obsługa klienta i wykładanie towaru? U nas już nawet do budownictwa są zatrudniane osoby niepełnosprawne. A my zdrowi chcący pracować tej pracy nie mamy. Zaznaczam też że w naszym mieście już za pieniądze ludzie załatwiają sobie grupę by mieć tylko pracę. Dlatego ludzie młodzi i zdrowi uciekają za granicę za chlebem. Więc dlaczego Nasz Kochany Rząd nic z tym nie zrobi skoro już dobrze wie że za kilka lat w Polsce zostaną osoby starsze i niepełnosprawne. Dlaczego nie stwarza pracy dla zdrowych ludzi. Dam wam przykład: moja znajoma jest zdrowa nie miała pracy, więc załatwiła kasę a za nią grupę i teraz pracuje. Takich jak ona u nas jest 95% osób mających grupę pozostali to są naprawdę osoby niepełnosprawne.Wg. mnie powinno się zmienić prawo przyznawania grupy inwalidzkiej w taki sposób by zdrowi jak i prawdziwi inwalidzi mieli pracę.odpowiedz na komentarz -
Odpowiedź
19.07.2013, 10:25Na końcu artykułu padło pytanie: "Uważasz, że polski system wspierania zatrudnienia osób z niepełnosprawnością wymaga zmian?..." Ten system nie wymaga zmian, tylko KONTROLI pracodawców i dofinansowań na sprzęt, leki oraz rehabilitację.odpowiedz na komentarz -
Komentarz do artykułu
18.07.2013, 19:46Dlaczego KE nie nałożyć kary za gigantyczne różnice w zarobkach Polaków w stosunku do innych krajów Unii? Jeszcze od nowego roku, przyczyni się do zwiększenia bezrobocia. Swoim projektem chce likwidacji dopłat do wynagrodzeń osób niepełnosprawnych. Najlepiej jak wyda rozporządzenie o budowie obozów koncentracyjnych dla tych osób. Będzie szybko, bez problemów i tanio. Nasze władze zachowują się w stosunku do Unii jak potulne pieski prowadzone na smyczy! Ale jak nie możemy zrozumieć przyczyn takiego postępowania, to wiadomo, że chodzi o… ?odpowiedz na komentarz -
Dość mam pracy u zafajdanego pracodawcy, którego nikt nie kontroluje za 1600zł butto; tj. 1181 zł.netto z czego Pfron pokrywa 1448 zł. co przy kosztach 1931 zł. dają kwotę 482 zł. Dokładnie 482 zł. kosztuje pracodawcę osoba niepełnosprawna posiadająca I gr. Inwalidzką. Wsadzicie sobie w ucho taka pomoc, kóra pozbawia ludzi godności. 2100 zł daję kwote 1530zł. na reką, co jest i tak poniżające ale pracodawcy nie chcą dokładać 159zł, co realnie pozwoliłby pracownikowi na zwiększenie wysokości pensji netto o 349 zł. I jeszcze zrobili 8h.dzień pracy dla ON nazywając, to wyrównywaniem szans.odpowiedz na komentarz
-
Cofnięcie dotacji na zatrudnianie ON
09.07.2013, 13:16Moge tylko jedno w temacie, to świadczy jak osoby pełnosprawne w Polsce gonią za pieniędzmi. Jestem niepełnosprawna i ponad trzy lata nie mam pracy. Śledzę ogłoszenia i co ? "Przyjmiemy osoby z orzeczeniem sprawne fizycznie" tak ma wygladać rynek pracy dla ON ? Takie firmy maja dostawać dotacje ? Do prac biurowych czy w księgowości poprzeczka jest wytyczona tak samo jak dla pełnosprawnych też skandal. Czy posiadając lekki stopień N-R mam zamiatac ulice bo nie mam licencjatu ? Praca dla niepełnosprawnych powinna uwzgledniać ich pradyspozycje zawodowe oraz możliwości zdrowotne tymczasem nie jest to brane pod uwagę tylko możliwość zdobycia taniej siły roboczej.odpowiedz na komentarz -
powinno wspierac się osoby nie pełnosprawne
05.07.2013, 16:24chętnie dołączę się do podpisu przeciwko likwidacji pefron to jest cios dla osób niepełnosprawnych którzy stracą środki na życie .odpowiedz na komentarz -
praca dla osob z niepełnospraw
04.07.2013, 08:56Praca dla nas jest bardzo wazna to pewne, to ze nechetnie sie nas zatrudnia tez pewne i nie pomoga tu pieniadze, trzeba pracodawcow przekonac iz O z N potrafia pracowac to tez pewne. Uwazam, ze danie nam w nasze rece potrzebnch srodkow do utworzenia stanowiska dla siebie samego, wielu z nas ruszy z miejsca. Przepracowałam 25 lat i wiem, ze tylko w ZPCH czułam sie na własciwym miejscu, chociaz praca fakt była ciezka fizyczna i na akord ale ludzi zarabiali dobrze i bardzo dobrze ale było tez miejsce dla słabych, ktorzy zarabiali najnizsze krajowe. Własnie on i dzisiaj nie moga nawet pomyslec o jakiejkolwiek pracy a renty nie maja, bo ich nikt dzisiaj nikt nie zatrudni a doszkalac sie tez nie sa w stanie i gdzie ich miejsce jest obecnie? Niech sobie kaZdy odpowie. W Anglii ktos wskazał jako przykład do nasladowania, tam jest zupełnie inaczej, tam nikt z pracodawcow nie ma prawa zapytac sie jaka masz niepełnosprawnosc, to jest zarezerwowane dla oceny lekarzy bo to jest juz przesladowanie ale tam tez jezeli siedzi w domu to zyje jak człowiek w XXI wieku a jak pojdzie pracuje to wie, ze pracuje i to mu sie opłaca. Zadnemu pracodawcy nie przyjdzie do głowy podkreslac, ze robi łaske , bo dał prace O z N. U nas pracodawca na pierwszym miejscu wie co mi dolega i wybiera własnie "zdrowych" z I lub II grupa co moga pracowac za dwoch" i ani słowa o wynagrodzeniu. Wczoraj kolega pełnosprawny zapytał sie po 1,5 m-ca pracy kiedy dostanie angaz i juz nie pracuje. To jest polska rzeczywistosc i z tym powinno panstwo sie uporac.odpowiedz na komentarz -
Nieprecyzyjna treść
02.07.2013, 15:40Ograniczenie pomocy publicznej, wynikające z projektu rozporządzenia Komisji Europejskiej ... To nie są ograniczenia. To jest LIKWIDACJA!odpowiedz na komentarz -
Nic nie warci ..
02.07.2013, 12:10W Polsce od ponad 60 lat funkcjonuje system wspierający możliwość zatrudniania osób niepełnosprawnych. Niepełnosprawny wykonuje najczęściej prace podobną, jak osoba pełnosprawna, zatem nie otrzymuje wynagrodzenia za darmo. Dofinansowanie powoduje, że pracodawca dostaje zwrot środków wydanych na wynagrodzenie za wykonaną pracę osoby niepełnosprawnej. Niepełnosprawny nie jest bezwolnym debilem, jak sugerują niektóre komentarze. Bywa osobą kaleką na wózku inwalidzkim po potrąceniu przez pijanego kierowcę. Bywa, że jest osobą z wyższym wykształceniem i wieloletnią praktyką w zawodzie. Unia Europejska w procesie kolonizacji i unicestwienia suwerenności państw europy wschodniej wymyśla bezzasadne destrukcyjne dyrektywy i czyni je obowiązującymi dla tych państw pod karą gigantycznej niczym nie uzasadnionej grzywny za ich niezastosowanie. Psychomanipulacja i pranie mózgów, liczy się tylko kasiora tych, którzy akurat mają szczęście być przy żłobie.odpowiedz na komentarz -
dofinansowanie należy urealnić
01.07.2013, 18:36Obecny poziom dofinansowania tj. max 75% kosztów płacy jest nie do utrzymania. Należy go obniżyć do poziomu ok 70-65% teraz, bo potem okaże się że będzie konieczność (ze względu na oszczędności budżetowe) na spadek np do 50% - a to już rodziłoby niekorzystne skutki. I rzeczywiście część z zaoszczędzonych pieniędzy można przeznaczyć na dobrowolne dofinansowane szkolenia dla ON.odpowiedz na komentarz -
prawda
01.07.2013, 15:50Pewien pijany bydlak potrącił mnie pieszego i od tego czasu poruszam się na wózku inwalidzkim. Nie chcę być darmozjadem. Chcę pracować. Ilu takich, którzy przyczynili się do nieszczęścia innych wymądrza się tutaj pisząc, że niepełnosprawnych debili nie należy utrzymywać. Pewnie lepiej wydać kasę na wódkę.odpowiedz na komentarz -
DoPiachu
01.07.2013, 15:42Nie dał rady Hitler, da radę UNIA EUROPEJSKA!odpowiedz na komentarz -
Uśrednić dofinansowanie !!!
01.07.2013, 12:06Bez względu na stopień niepełnosprawności, dla osoby którą zatrudnia pracodawca proponuję dofinansowanie z PFRON w jednakowej wysokości np.50 % najniższego wynagrodzenia. Teraz jest 180, 100, 40 w zależności od stopnia. Nie ma bowiem dla pracodawcy znaczenia niepełnosprawność jako taka - bo zatrudnić trzeba by nie płacić "kary" 6 %. Dla niepełnosprawnego też jest przede wszystkim ważne samo zatrudnienie a nie wielkość dofinansowania, które pomija jego kieszeń. Rozgrywajcie to między sobą i uczcie się na przykładzie chociażby Szwecji. Posłowie do roboty !!!odpowiedz na komentarz -
pomoc publiczna dla niepełnosprawnych
01.07.2013, 07:50Od dziesiątków lat europejscy i inni globaliści-kapitaliści w pogoni za coraz większymi zyskami transferowali i transferują kapitał i związane z nim miejsca pracy do Chin i innych krajów azjatyckich. Proces ten obejmuje przede wszystkim miejsca prostej pracy, na która jest największe zapotrzebowanie ze strony poszukujacych zatrudnienia. Z latami spowodowało to kilkudziesieciomilionowy deficyt miejsc pracy w strefie państw Unii Europejskiej i jako konsekwencje kolosalne i wciąż rosnące bezrobocie napędzane dodatkowo tym, że wyprodukowane w Azji towary ometkowane jako np. polskie wracają i zalewają europejski rynek, co powoduje coraz powszechniejszą niopłacalność wytwarzania czegokolwiek, upadek i likwidacje wielu zakładów pracy, czyli zwijanie sie gospodarki, a tym samym rynku wewnętrznego. W efekcie tych procesów np. polskie społeczeństwo biednieje i nie jest w stanie wytworzyć wystarczającego popytu na rodzimą produkcję. Pracodawcy zamykają zakłady i zwalniaja pracowników, powieksza sie ilość ludzi pozbawionych pracy i jakiejkolwiek szansy na ponowne jej znalezienie. W tych warunkach dofinansowanie stanowisk dla osób niepełnosprawnych zwiększało opłacalność ich pracy dla pracodawców i miały one jakąś szansę posiadając orzeczenie o stopniu niepełnosprawności na podjęcie zatrudnienia. Likwidacja pomocy finansowej w przewidywanym wymiarze wywoła zjawisko odwrotne, a więc firmy będą się pozbywać niepełnosprawnych, którzy będą z kolei powiększać grupę osób trwale bezrobotnych. Winę za to co sie dzieje w naszej i innych gospodarkach ponoszą przede wszystkim rządy poszczególnych państw i władze Unii Europejskiej, które swoją liberalną polityką doprowadziły do masowej ucieczki kapitału i miejsc pracy z Europy stojąc na straży interesów wielkiego kapitału, a nie zwykłych ludzi pracy, i oto właśnie możemy mieć do nich pretensję.odpowiedz na komentarz -
1 grupa na wózku
30.06.2013, 19:53zaden pracodawca nie chce zatrudnić tylko sprawnych posiadajacych grupe ,1,2,na wózku nie mozemy przyjac do pracy, to komu PFRON pomaga?odpowiedz na komentarz -
Skoro nie można dopłacać pracodawcą, to można to zastąpić wsparciem bezpośrednim dla osób niepełnosprawnych - które pracują. I bezpośrednio przekazać te pieniądze tym osobą z pominęciem pracodawców, napewno będzie to tańsze rozwiązanie i będzie bardziej motywowało osoby niepełnosprawne do szukania i podejmowania pracy. Natomiast pracodawcy nadal będą mieli ulgę w postaci nie wpłacania kar na PFRON jeśli zatródnią odpowiednią ilość pracowników z niepełnosprawnością. I na dodatek za najniższą krajową - jak to jest obecnie najczęściej (tak zwana tania siła robocza). Utrzymajcie wysokość dofinansowania w obecnej wysokości bezpośrednio dla osób niepełnosprawnych np. pod nazwą "bezpośrednie wsparcie osób niepełnosprawnych zatródnionych i niwelowanie podwyższonych kosztów związanych z niepełnosprawnością" Po zastanowieniu się można powiedzieć, że te kwoty można znacznie obniżyć przy bezpośrednim wsparciu osób niepełnosprawnych pozostających w zatródnieniu i np. Znaczny stopień niepełnosprawności - 100% najniższego wynagrodzenia Umiarkowany stopień niepełnosprawności - 50% najniższego wynagrodzenia Lekki stopień niepełnosprawności - 25% najniższego wynagrodzenia (z zaznaczeniem, że np. za 3 lata zostanie zlikwidowane wsparcie osób z lekkim stopniem niepełnosprawności). Natomiast jedynie zakłady pracy chronionej będą otrzymywały wsparcie z PFRON do zatrudnienia osób niepełnosprawnych. I będzie to traktowane jako dodatkowe wsparcie zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Wysokość tego wsparcia mogła by wynosić tyle samo co osób niepełnosprawnych zatródnionych. Zakłady Pracy Chronionej jednak powinny spełniać pewne warunki aby utrzymać swój statut i zatródniać odpowiednią ilość osób z niepełnosprawnością np. 25-30% Znaczny stopień niepełnosprawności, 25-30% Umiarkowanym stopień niepełnosprawności, 15-25% Lekkim stopień niepełnosprawności Jedyna różnica pomiędziy otwartym i chronionym rynkiem pracy polegała by na tym, że zakłądy pracy chronionej dostawały by dodatkowe wsparcie. Natomiast takie wsparcie bezpośrednie dostawały by wszystkie osoby niepełnosprawne pozostające w zatródnieniu. Drodzy czytelnicy Integracji jak wy widzicie moją propozycję? Będę wdzięczny za skomentowanie mojego pomysłu.odpowiedz na komentarz
-
unia
29.06.2013, 16:58Uważam że powinno dać się szansę osobą niepełnosprawnym wykazania się -jesteśmy takimi samymi ludzmi jak zdrowi .Nie powinno się nas znów zamykać w ;4 ścianach;i tym samym izolować od innych jestem temu przeciwna .odpowiedz na komentarz -
pracodawca - niepełnosprawny
29.06.2013, 01:52Pracodawca nie powinien dorabiać się kosztem dofinansowań do wynagrodzeń osób niepełnosprawnych Niech państwo wspiera »on« bezpośrednio odpowiednimi programami Praca np. na ochronie to nie marzenie, ale często konieczność Chyba że chodzi o tanią siłę roboczą i łatwe pieniądze dla pracodawców ....odpowiedz na komentarz -
wyzysk a honor
28.06.2013, 13:56Pracodawcy powinni zwracać pieniądze,pracujemy w warunkach krytycznych;brak toalety,bieżącej wody, ubrań roboczych, pomieszczenie pracownika to 1,5m Liczy się tylko kasa a osoby niepełnosprawne to żer dla hien. Na umiarkowanym stopniu niepełnosprawności otrzymuję 1120,00 zł. a ile wynosi dotacja? Upadnie wiele firm ale uczciwy pracodawca zwalniał nie będzie to sprawa honoru a nie kasy, szkolenie nowego to ogromna kasa.odpowiedz na komentarz -
To prawda że pracodawcy się podorabiali powinni zapłacic podwójny podatek!!zostawić zaklady chronione nie teraz co powstają --tylko te które istnieją juz 20lat!!i będzie dobrze,a tak to duszą ludzi z niepełnosprawnością i łapę wyciągają po kasę o dopłatę........zastanowić sie polikwidować towarzystwa walki z kalectwem porobili się prezesi!i doją kase a kalecy są dalej otumaniani??odpowiedz na komentarz
-
Unia i ja z niepełnosprawnością.
28.06.2013, 08:13Mam 50+ straciłam pracę 3 lata temu jestem na zasiłku, w międzyczasie skończyłam szkołę Tech. BHP, chodzę na kurs prawo jazdy, dofinansowany z MOPS-u mam szansę uzyskać pracę jako Behapowiec,w lipcu br. rozpocznę kurs komputerowy , finansowany przez PFRON ,czy Wy uważacie że pomoc dla niepełnosprawnych jest niepotrzebna. Ja teraz zaczynam wierzyć w ludzi i w siebie, a komuś nie podoba się pomoc dla niepełnosprawnych, to niech sam spróbuje szukać pracy i pomocy by przetrwać i żyć. Najlepiej by pozamykać osoby niepełnosprawne w zakładach by ich świat nie widział i nie było kłopotu, ale my też chcemy ŻYĆ.odpowiedz na komentarz -
Polski protest ws. rynku pracy. Czy Unia się ugnie?
28.06.2013, 05:24Tak w Polsce pomaga się ludziom niepełnosprawnym. Poddaliśmy się dyktatowi Unii we wszystkich sprawach.Powinien powstać coś na wzór KuKluxKlanu i by było po nas.Już nasza rodzima Służba Zdrowia nas nie rozpieszcza roczne oczekiwania na Specjalistów w przychodniach to o czymś świadczy.odpowiedz na komentarz -
nie tacy sami jak w unii
28.06.2013, 01:10pieniądze z pefron powinny być wsparciem dla ON i podązać za nią w kolejnych zakładach pracy.w anglii jest to dodatek motywacyjny dla ON,która pracuje.w USA pracodawca zatrudniajacy ON zwolnony jest z taxu.znając polskie realia to, jesli wejdzie w życie projekt unijny, odebrane pefronowi pieniądze nigdy nie wesprą ON i trafią do dziury budzetowej lub na nagrody dla prominentow.proponuje powołanie kompetentnych doradcow,najlepiej niepełnosprawnych oraz pracodawcow z doświadczeniem i przeanalizować sprawdzone w innych krajach standardy .uwzględniając nasze polskie realia i mentalność poskomunistycznąodpowiedz na komentarz -
protest
27.06.2013, 21:02wsparcie na zatrudnianie sob niepełnosprawnych głośno się mówi. Ale osoba niepełnosprawna potrafi to co pełnosprawny pracownik a nawet lepiej. Pieniądze które pracodawcy odtrzymują powinny być dokładnie rozliczane z tych pieniędzy pracownik powinien mieć jakieś przywileje to na rehabilitację czy zakup potrzebnych środków aby lepiej było przystosowane stanowisko pracy. Kto dzisiaj dostaje te pieniądze firmy które zatrudniają dla zysku a z człowieka nic nie robią. Zakłady te są często zakładami pracy tymczasowejodpowiedz na komentarz -
Obrona systemu wspierania zatrudnienia osób z niepełnosprawnością.
27.06.2013, 20:53Uważam, że polski system wspierania zatrudnienia osób z niepełnosprawnością nie wymaga dużych zmian. Uważam że należy zwróci uwagę na szkolenie osób niepełnosprawnych w celu ich rozwoju. Jestem osobą niepełnosprawną i chcę się rozwijac.odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz