Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Kiedy śpiewam, słyszę swój głos bardzo dobrze

Pop-gwiazdka z aparatem słuchowym to dość niecodzienny widok - tym bardziej, że Beverly O'Sullivan stoi dopiero u progu swojej kariery. Dziennikarka "The Guardian", Sarah Ebner rozmawia z wokalistką zespołu "Fifth Avenue", która pomimo częściowej głuchoty nie zamierza zrezygnować z kariery scenicznej.

Beverly O'Sullivan jest młodą, efektownie wyglądającą blondynką, podobną do wielu innych artystek aspirujących do miana pop-gwiazdy. Jedyne co ją wyróżnia to jej nowy aparat słuchowy. "Nie słyszałam, by jakakolwiek inna gwiazda popu nosiła aparat słuchowy" stwierdza ze śmiechem. "Jestem więc chyba dość niezwykła".

Co prawda wielu muzyków ma kłopoty ze słuchem, są one jednak z reguły skutkiem wieloletniego wystawienia na głośną muzykę w czasie koncertów. Wśród tych najbardziej znanych jest Pete Townshend, lider grupy "The Who", który stracił słuch w jednym uchu po tym, jak perkusista Keith Moon podczas jednego z koncertów wysadził swój zestaw perkusyjny w powietrze... Na liście tej znajdują się także m.in. Fatboy Slim (alias Norman Cook), Ozzy Osbourne, Phil Collins czy nieżyjący już John Entwistle, także z "The Who".

O'Sullivan ma zaledwie 23 lata i choć dopiero rozpoczyna swoją karierę, już cierpi z powodu znacznego ubytku słuchu: 45% w jednym i 30% w drugim uchu. Ból uszu jest tak silny, że musi stale brać leki przeciwbólowe, a mycie długich blond włosów jest skomplikowaną operacją (ani kropla wody nie może dostać się do jej uszu). Droga kariery, którą sobie obrała, dodatkowo skomplikowała całą sytuację.
"Występuję odkąd miałam 3 lata, zawsze chciałam to robić" stwierdza. "Jestem zdecydowana i nie zamierzam rezygnować, nawet jeśli będę zmuszona stale brać leki przeciwbólowe".

O'Sullivan cierpi na jednostronną utratę słuchu. Dźwięki nie są poprawnie przenoszone do ucha środkowego, czemu ma zaradzić jej nowy aparat słuchowy - najmniejszy na świecie aparat wewnętrzny, który kosztował ją 2,5 tys. funtów.

Jej problemy ze słuchem zaczęły się, gdy była jeszcze dzieckiem. "W wieku 3-4 lat miałam bardzo silne bóle uszu", opowiada O'Sullivan, wzdrygając się na samo wspomnienie. Lekarze stwierdzili, że cierpi na częstą wśród małych dzieci przypadłość, która może powodować infekcje i prowadzić do zapalenia ucha środkowego. W jej przypadku nadmiar wosku gromadzący się w prawym uchu spowodował przebicie błony bębenkowej. Z czasem otwór powiększał się, powodując stopniową utratę słuchu.
Uszkodzenie błony bębenkowej uczyniło O'Sullivan szczególnie podatną na infekcje, które - wraz z towarzyszącymi im zapaleniami - doprowadziły do rozpadu jednej ze znajdujących się w uchu środkowym kostek odpowiadających za przenoszenie dźwięków.
 
Gdy była nastolatką, jej dolegliwości zdawały się ustępować. Nieszczęście przyszło gdy miała 17 lat. Rozrywający ból powrócił, a z ucha zaczęła wypływać ropa. Okazało się, że w prawym uchu powstał ropień, który należało usunąć. Przeżycie to było tak bolesne, że nawet po 6 latach nie łatwo jest jej o tym mówić.
Mimo że jej niepełnosprawność nie jest dla niej powodem do wstydu, O'Sullivan przyznaje, że przez długi czas ukrywała prawdę przed resztą zespołu. "Bałam się powiedzieć. Milczałam przez pół roku, ale podczas jednego z koncertów moje ucho dało o sobie znać i musiałam im wszystko wytłumaczyć. Byli naprawdę wstrząśnięci."

O'Sullivan przyznaje, że wszyscy w zespole starają się ją wspierać, choć czasem irytują się kiedy Beverly prosi ich o powtórzenie niedosłyszanego zdania. "Kiedy śpiewam, słyszę swój głos bardzo dobrze", zapewnia. "Ale kiedy śpiewamy a capella, inni muszą stać tuż przy mnie".
Kłopoty ze słuchem z pewnością nie ułatwiają jej występowania na koncertach ani podróżowania samolotami po całym świecie. Jej organizm ma duże kłopoty z przystosowaniem się do zmian ciśnienia, które występują w czasie lotu. Zespół, w którym występuje O'Sullivan jest dość popularny w rodzinnej Irlandii, choć nie udało im się jeszcze zdobyć uznania publiczności w samej Wielkiej Brytanii. Poprzedni rok spędzili podróżując po całej Europie, a każdy lot był dla Beverly drogą przez mękę. Jeden z nich miał okazać się dla niej opłakany w skutkach. Kiedy zespół musiał lecieć do Hiszpanii by nakręcić teledysk do jednego z singli, lekarze ostrzegali, że stan zdrowia O'Sullivan nie pozwala jej na latanie samolotem. "To by oznaczało, że nie wystąpię w teledysku, w pierwszym jaki mieliśmy okazję nakręcić", wspomina. "Musiałam polecieć".

Po powrocie do Dublina okazało się, że zignorowanie rad lekarzy kosztowało ją utratę kolejnych 10% słuchu. "Teraz bardzo tego żałuję, ale tak bardzo chciałam tam polecieć. Dużo podróżujemy i muszę sobie z tym jakoś radzić. Przed każdym lotem biorę środki nasenne, poza tym staram się unikać latania, kiedy tylko jest to możliwe".

Wydarzenie to było dla O'Sullivan surową lekcją, z której udało się jej jednak wyciągnąć odpowiednie wnioski. Obecnie zespół zatrzymał się w Londynie, w którym planują na razie pozostać. Beverly ograniczyła nawet wizyty w rodzinnym Dublinie.
"W Europie już byliśmy. W tej chwili moim celem jest wybicie się na angielskim rynku muzycznym. Chcę tutaj osiągnąć sukces, a potem zadecyduję co zrobić z resztą mojego życia. Nie jest mi łatwo - kiedy schodzę ze sceny czuję w uszach pulsujący ból. Ale nie wyobrażam sobie życia bez śpiewania".

Opracowanie: Michał Landsberger
Źródło: Guardian Unlimited, 7 września 2004

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas