Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Jeździectwo – Dodatek Paraolimpijski 2004

24.11.2004

Międzynarodowe zawody w ujeżdżaniu przeznaczone dla zawodników niepełnosprawnych zaczęto organizować w latach 80. XX wieku.

Jedne z pierwszych odbyły się w 1984 roku w Nowym Jorku. Jednak poważny turniej międzynarodowy odbył się w Europie - w 1987 roku w Szwecji, a późniejsze w Danii i w Wielkiej Brytanii.

Jeździectwo weszło do programu paraolimpiady podczas igrzysk w Atlancie w 1996 roku. W ujeżdżaniu rywalizowały wówczas drużyny z 16 państw. Cztery lata później w Sydney o medale walczyły już reprezentacje 24 krajów. W medalowej czołówce znaleźli się wtedy zawodnicy z Wielkiej Brytanii, Danii, Norwegii, Belgii, Holandii, Finlandii, Australii i Nowej Zelandii (w różnych kategoriach niepełnosprawności).

Oficjalnie jeździectwo niepełnosprawnych uprawia się już w 40 krajach (dane z 2003 roku). W Polsce niepełnosprawni od kilku lat. Niewątpliwą barierą są koszty tego sportu. Utrzymanie konia wraz z opieką weterynaryjną, kowalem i stajnią to wydatek 700-1000 zł miesięcznie.

Większość zawodników przeszła wcześniej przez hipoterapię, a potem postanowili podnieść swoje umiejętności. Nie mamy jeszcze silnej drużyny, która, była by w stanie zagrozić światowym potęgom, ale - m.in. dzięki Stowarzyszeniu Jeździectwa Osób Niepełnosprawnych z Warszawy - zaczynamy się światu pokazywać. W prawie 30-osobowej grupie trenujących ujeżdżanie znajdują się zawodnicy, których wcześniej dotknęły poważne choroby lub którzy w przeszłości ulegli wypadkom. Są wśród nich niewidomi i osoby po amputacjach.

Na paraolimpiadzie w Atenach w jeździectwie po raz pierwszy wystartuje zawodniczka z Polski - Aneta Matysiak. Zmierzy się z 69 innymi zawodnikami w tym z silnymi reprezentacjami jeździeckich potęg m.in. Brytyjczykami.

Aneta Matysiak - zajęła 8. miejsce w programie dowolnym podczas Mistrzostw Świata w Belgii w 2003 r.:
Do Aten jadę głównie w celach szkoleniowych. Oczywiście marzę gdzieś tam głęboko o sukcesie, ale najważniejsze jest poznanie innych zawodników i podglądanie na miejscu ich umiejętności. Sukces zależy od wcześniejszej intensywności i jakości treningów.
Trenuję codziennie 1-2 godziny, ale zawodnicy z Europy Zachodniej czy Stanów mają własne konie i są w stanie opłacać 8-godzinne treningi każdego dnia. Oczywiste jest, że taka dysproporcja ma swoje odzwierciedlenie w końcowej klasyfikacji. Najważniejsze jednak, że pomimo niezakwalifikowania się na paraolimpiadę z listy rankingowej. Międzynarodowy Paraolimpijski Komitet Jeździectwa uznał, że powinnam do Aten pojechać. Komisja potwierdziła moje wysokie umiejętności i przyznała mi tzw. dziką kartę.

www.hippoland.pl
Stowarzyszenie Jeździeckie Osób Niepełnosprawnych w Polsce
www.hipoterapia.org
Hipoterapia - Fundacja Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym
www.ipec-athletes.de
Międzynarodowy Paraolimpijski Komitet Jeździectwa

Rytm, harmonia, gracja
Do rywalizacji może stanąć większość niepełnosprawnych - z porażeniem mózgowym, niedowidzący oraz osoby po amputacjach. Zawodnicy uczestniczą w jednym rodzaju jeździectwa - w ujeżdżaniu, które składa się z 2 części. W pierwszej zawodnik wykonuje określone figury i ruchy: piruety, trucht w stepie itd. Sędziowie oceniają zachowanie równowagi, kontrolę nad koniem zgranie ruchów konia i jeźdźca, ogólną sprawność (z uwzględnieniem niepełnosprawności) i ostatecznie - harmonie ruchów. Ważne jest zachowanie zwierzęcia - czy jest spokojne i wykonuje polecenia zawodnika. "Porozumienie" między koniem a jeźdźcem odgrywa podstawową rolę. W drugiej części - dowolnej, zawodnik prezentuje układ ruchów do muzyki. Ocenia się rytm i harmonię. W dużym uproszczeniu tę część zawodów można porównać do jazdy figurowej na lodzie.
Jest jeszcze jedna konkurencja jeździecka - zawody drużynowe, gdy rywalizują zespoły narodowe. W skład każdego wchodzi 3 lub 4 zawodników.

Autor opracowania: Artur Kowalczyk
Źródło: Paraolimpiada 2004; Dodatek specjalny magazynu "Integracja"
Foto.: P. Gepner

Więcej informacji znajdziesz w specjalnym dodatku "Paraolimpiada 2004", który będzie dołączony do wrześniowego numeru magazynu "Integracja".

Komentarz

  • ujeżdżEnie
    Kasia
    09.09.2016, 11:57
    Ta dyscyplina po polsku nazywa się ujeżdżenie, przez "E"!!

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas