Wspomnienie o ks. Stanisławie Jurczuku. Do końca trwał przy osobach z niepełnosprawnością
15.04.2020
W Wielką Sobotę, 11 kwietnia, zmarł ks. Stanisław Jurczuk, prezes Katolickiego Stowarzyszenia Niepełnosprawnych Archidiecezji Warszawskiej. Był to kapłan niezwykle zaangażowany we wspieranie osób z niepełnosprawnością i do ostatnich dni życia pomagał mieszkańcom prowadzonych przez Stowarzyszenie placówek.
Rozmowa odbyła się na cztery dni przed śmiercią duchownego, który w trudnym czasie epidemii koronawirusa robił wszystko, by zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom tych placówek.
Ekspert i praktyk
Praca na rzecz osób z niepełnosprawnością – zwłaszcza tych wymagających szczególnie intensywnego wsparcia była sensem i treścią życia księdza Jurczuka. Kierowane przez niego Stowarzyszenie prowadzi szereg placówek: wśród nich m.in. Środowiskowy Dom Samopomocy w Podkowie Leśnej, Ośrodek Rehabilitacyjno-Terapeutyczny w Bliznem, a także szereg warsztatów terapii zajęciowej w Warszawie i jej okolicach.
Duchowny miał ogromną wiedzę na temat funkcjonowania tego typu placówek, dobrze wiedział z jakimi problemami muszą radzić sobie korzystający z nich ludzie i ich rodziny. Jego wiedza poparta była wieloletnią praktyką. Chętnie też dzielił się nią przy okazji spotkań, konferencji, dyskusji – ale też w mediach – zarówno na naszym portalu, jak i, na przykład, w programie „Sprawa dla reportera”, którego był częstym gościem.
Pielgrzym
Ksiądz Stanisław Jurczuk zasłynął też za sprawą pielgrzymek na Jasną Górę, które od 1992 roku ruszyły spod kościoła przy ul. Deotymy w Warszawie. To właśnie ksiądz Stanisław odpowiedział na apel pielgrzymów z niepełnosprawnościami, którzy chcieli, by zorganizowano pielgrzymkę specjalnie dla nich. To także on opracował trasę pielgrzymki i przez lata dbał o jej właściwy przebieg i komfort jej uczestników. Przez lata pielgrzymka wyruszająca spod warszawskiego kościoła pod wezwaniem św. Józefa stała się prawdziwym fenomenem – od lat biorą w niej udział osoby z niepełnosprawnością, ale też ludzie w kryzysie bezdomności i więźniowie.
Człowiek środowiska
Śmierć księdza Stanisława była wielkim szokiem dla całego środowiska, które zapamięta go jako oddanego innym kapłana i człowieka, któremu na sercu zawsze leżało dobro osób z niepełnosprawnością. Tak wspomina go Monika Cycling, założycielka fundacji Toto Animo i matka dorosłego mężczyzny z autyzmem.
- To smutna wiadomość dla mojej rodziny. Nigdy nie zapomnę, jak pomógł nam w przygotowaniu Błażeja do pierwszej Komunii, a potem do bierzmowania. Współpracowaliśmy przy organizacji Dni Integracji z Osobami Niepełnosprawnymi w Parafii św. Krzysztofa w Podkowie Leśnej. Wraz z mężczyznami z niepełnosprawnością intelektualną z DPS w Milanówku gościł w naszym domu. Zawsze pełen energii. Ostatnio widywaliśmy się na spotkaniach w powiecie pruszkowskim z racji tego, że reprezentował DPS w Brwinowie, o który musiał walczyć i udało mu się. Niech spoczywa w pokoju – wspomina.
Życie księdza Stanisława Jurczuka splotło się też z życiem śp. Piotra Pawłowskiego, założyciela Integracji. Duchowny był koncelebrantem podczas jego ślubu, ale też podczas jego pogrzebu w 2018 roku.
Księdza Stanisława Jurczuka nie ma już z nami, ale jego praca, zaangażowanie i pamięć o nim na zawsze pozostaną w sercach ludzi, o których szczególnie zabiegał i których wspierał.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Integracja to zawsze byli ludzie
- Nowa perspektywa i szansa na życie dla pacjentów ze stwardnieniem zanikowym bocznym (ALS)
- Nie możemy dłużej czekać! Marszałek Szymon Hołownia apeluje o rozpoczęcie prac nad ustawą o asystencji osobistej
- Wiśnik CUP. To już 10 LAT!
- RPD chce walczyć z przypadkami przemocy wobec dzieci neuroróżnorodnych. Powstanie specjalny zespół ekspertów.
Dodaj komentarz