Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Urzędnicy jak niepełnosprawni

Parkometry ustawione na środku chodnika, znaki drogowe zawieszone na wysokości głowy przechodnia i źle zabezpieczone wykopy - to tylko niektóre przeszkody, z jakimi codziennie borykają się niepełnosprawni warszawiacy.

Ruszył program szkoleń dla urzędników miejskich, pracowników służb porządkowych i funkcjonariuszy. - Chcemy uwrażliwić ich na potrzeby osób niepełnosprawnych. Czasem bariery wynikają z braku wyobraźni, niekoniecznie z niedostatków finansowych - mówi Kazimierz Kuberski, pełnomocnik prezydenta Warszawy ds. osób niepełnosprawnych.

Uczestnicy kursu wchodzą w sytuację osoby niepełnosprawnej. Poruszają się na wózku inwalidzkim lub z zasłoniętymi oczami. - Chcemy uświadomić, że niewłaściwie ustawiony znak drogowy lub ozdobna donica mogą być poważną przeszkodą, chodnik staje się wówczas labiryntem - wyjaśnia Michał Czerniak z Polskiego Związku Niewidomych.

Podobnie jest ze straganami lub reklamami niefortunnie ustawionymi na drodze pieszego. Sprawny człowiek bez kłopotu je ominie. Dla niewidomego to pułapka. Człowiek z białą laską, aby nie stracić orientacji w terenie, przytrzymuje się muru lub stuka laską o chodnik.

Dźwięk, który słyszy, informuje go, w jakiej jest odległości od najbliższej przeszkody. Jeśli na jego drodze pojawi się reklama lub budka telefoniczna, musi je ominąć. Zejść z obranego toru. Najczęściej na kilka chwil traci orientację przestrzenną. - Czuje się jak dziecko podczas zabawy w ciuciubabkę - porównuje Krzysztof Grzegorzewicz z Instytutu Badawczego Dróg i Mostów. Jego zdaniem, odrobina wyobraźni podczas ustawiana niektórych obiektów całkowicie załatwi sprawę.

Wczoraj odbyło się pilotażowe szkolenie dla dziennikarzy. W tym tygodniu kurs przejdzie kilkudziesięciu strażników miejskich. Następni w kolejce są drogowcy, pracownicy Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki cieplnej, służby odpowiedzialne za wszelkie remonty. Prowadzący szkolenie liczą, że dzięki niemu niektóre przeszkody znikną ze stołecznych ulic.

Autor: Anita Blinkiewicz, Życie Warszawy, 31 sierpnia 2004 r.
informacja pochodzi z portalu zw.com.pl

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas