Małe giganty
Prezentujemy aplikacje, które mogą ułatwić życie nie tylko w sieci. Choć listę paradoksalnie otwiera usługa, która powstała po to, by móc jej używać, gdy nie ma dostępu do internetu, to jednak bez sieci nie miałaby sensu.
Gmail bez sieci
Jakiś czas temu pojawiła się w popularnej poczcie Google’a
usługa, która – wydawałoby się – jest bez sensu. A jednak! Chodzi o
dostęp do poczty off line, czyli wtedy, gdy nie ma dostępu do
sieci. Można by się zapytać, po co poczta, jeśli nie można wysłać
mejla? A choćby po to, by móc przeczytać wcześniejsze mejle i w
wolnej chwili odpisać na zaległe. Zostaną one wysłane automatycznie
po uzyskaniu przez komputer dostępu do internetu – czyżby zatem
powrót zapomnianych programów pocztowych w nowym wydaniu? Usługę
włączymy za pośrednictwem „Laboratorium” na stronach Google’a.
Open Office
Co prawda nie jest to program on line, ale został
wspomniany wyżej i naprawdę zasługuje na odrobinę uwagi. Właściwie
jest to zestaw podstawowych programów biurowych, które z
powodzeniem mogą zastąpić Worda, PowerPointa i Excela. Różnice w
użytkowaniu nie są zbyt wielkie, ale różnica w cenie znaczna –
pakiet jest bowiem darmowy. I jest oczywiście po polsku. Biorąc pod
uwagę, że to nietania imitacja pakietu Microsoftu (niektóre
rozwiązania są o niebo lepsze – choćby wielkość opracowywanego
dokumentu), można się tylko dziwić, dlaczego z uporem maniaka
wszystkie instytucje zakładają z góry, że muszą używać całkowicie
komercyjnych programów biurowych. Program można pobrać ze stron:
pl.openoffice.org.
Office on-line
Skoro już o pakietach biurowych mowa, to nie sposób ominąć
bardzo udanej inicjatywy programistów Google’a (znowu!). Tym razem
to rzeczywiście aplikacje on-line. Na stronie głównej
najpopularniejszej wyszukiwarki w Polsce znajduje się m.in.
odnośnik „Dokumenty”. Wystarczy w niego kliknąć, by mieć dostęp do
edytora tekstu, bazy danych, arkusza kalkulacyjnego i aplikacji
tworzącej prezentacje. Dokumenty można sortować, nadawać etykiety
itd. Pakiet jest oczywiście darmowy.
Brail na życzenie
Bardzo ciekawą aplikację można pobrać ze strony http://sourceforge.net/projects/odt2braille.
Jest przeznaczona dla osób używających darmowego pakietu biurowego
Open Office. Ten miniprogram przygotowuje napisany tekst do
wydrukowania w brajlu. Trzeba oczywiście dysponować odpowiednią
drukarką.
Ipla
Wirtualny kombajn do oglądania filmów i programów telewizyjnych to
www.ipla.pl. Są na niej przede
wszystkim seriale tv i kabarety, choć nie tylko. Nie ma zatem
obawy, że coś nam umknie z telewizji. Serwis jest darmowy, ale
obsługa strumieniowa, czyli im szybsze łącze internetowe – tym
lepiej. Przy bardzo wolnych łączach usługa sprawdza się
umiarkowanie.
Artysta
W sieci dostępny jest młodszy brat legendarnego Photoshopa
– Sumo Paint (sumopaint.com). Nie jest to prościutka aplikacja do
szybkiej obróbki zdjęć z wakacji. Z jego pomocą można podrasować
zdjęcia tak, że nie powstydzi się ich żadna redakcja. Co oczywiste,
obsługa Sumo Paint wymaga nieco wprawy. Jeśli ktoś miał do
czynienia z Photoshopem, to nie powinien mieć problemów. Aplikacja
jest darmowa.
Soundsnap
Pod adresem: www.soundsnap.com znajduje się
bardzo ciekawy serwis. Pewnie każdy, kto montował własny film,
zderzył się z problemem... ścieżki dźwiękowej. Oczywiście zawsze
można podłożyć pod obraz ulubioną piosenkę, ale jest to zazwyczaj
nielegalne – łamie się prawa autorskie. Soundsnap umożliwia
pobranie z serwisu dowolnych zamieszczonych tam utworów. Melodie i
dźwięki zostały podzielone na odpowiednie działy (np. sport,
zwierzęta). Serwis wymaga rejestracji. Niestety, jego wadą jest
możliwość pobrania tylko pięciu utworów w ciągu 30 dni.
Małe, a cieszy
Aplikacja jest prosta i jednocześnie niesamowita. Być może
powinna nawet znaleźć się na szczycie tej listy. 10minutemail.com
to 10-minutowa poczta. Po co może być potrzebna? Jeśli ktoś
korzysta z najróżniejszych aplikacji on line, to wie, że bardzo
często wymagają one podania mejla podczas rejestracji. Często nie
jest do niczego potrzebny – szczególnie jeśli korzysta się z
jednorazowej usługi, a skutkuje tylko otrzymywaniem reklamówek i
spamu. Zamiast więc podawać prawdziwy adres, można podać adres
wykreowany przez 10minutesmail. Wystarczy wejść na stronę i adres
sam się wygeneruje. Upływający czas można zobaczyć pod wykreowanym
adresem i przedłużyć go o kolejne 10 minut. Strona jest w języku
polskim i oczywiście za darmo.
Sejf dla plików
Bardzo ciekawą aplikacją do przechowywania naszych
najważniejszych plików znajdziemy w serwisie www.auto-backup.pl. Zasada
działania jest prosta. Instalujemy mały program u siebie na
komputerze i wskazujemy pliki, na których szczególnie nam zależy.
Każdorazowo po zmianach w danym pliku komputer prześle go do naszej
bezpiecznej skrytki na serwerze. Gdy zdarzy się jakieś nieszczęście
z komputerem czy dyskiem twardym, programy wystarczy ściągnąć z
serwera. Pliki, które wysyłamy, są dla bezpieczeństwa szyfrowane.
Tylko my mamy dostęp do konta na serwerze.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz