Koronawirus. Na ratunek zakładom aktywności zawodowej
Jak tak dalej pójdzie, to będziemy musieli zamknąć naszą działalność, a osoby z niepełnosprawnością stracą swoje miejsca pracy – ostrzegają prowadzący zakłady aktywności zawodowej (ZAZ), którzy apelują o podjęcie działań mających na celu ocalenie tego typu placówek.
W kwietniu 2019 roku 6663 osób z niepełnosprawnością pracowało w 116 zakładach aktywności zawodowej. Epidemia koronawirusa może oznaczać koniec działalności dla wielu tych przedsiębiorstw, często działających w małych miejscowościach, gdzie trudno o inną pracę. To może sprawić, że wiele osób z niepełnosprawnością wypadnie z rynku pracy i straci jedyne źródło utrzymania.
Specustawa nie dla ZAZ
- Przepisy dotyczące ZAZ nie są spójne ze specustawą, którą rząd wprowadził, by zminimalizować skutki koronawirusa dla przedsiębiorstw – tłumaczy Joanna Okońska-Szyszko, dyrektorka Zakładu Aktywności Zawodowej prowadzonego przez fundację Nadzieja Dzieci w Zabrzu.
Ten ZAZ zatrudnia 147 osób, które świadczą usługi krawieckie i poligraficzne.
- Chodzi m.in. o zwolnienie ze składek na ZUS czy niepłacenie podatków – kontynuuje Joanna Okońska-Szyszko. – My nie możemy takich rzeczy robić, bo wszystko: składki, wynagrodzenia i podatki musimy płacić w terminie, by móc uzyskać z PFRON dofinansowanie do wypłat. Tymczasem jest niestety tak, że zlecenia spadły prawie do zera.
Kierowany przez nią zakład od poniedziałku, 30 marca, działa w trybie postojowym. Pracownicy zostali odesłani do domów, gdzie oczekują na ewentualną pracę do wykonania.
- Już w tej chwili mamy duże problemy finansowe i boimy się utraty płynności finansowej – mówi dyrektorka zabrzańskiego ZAZ. – Tymczasem 90 proc. naszej załogi to osoby niepełnosprawne.
Jakiej pomocy więc oczekują?
- Oczekujemy, żeby rząd dostosował specustawę do sytuacji zakładów aktywności zawodowej, np. poprzez przedłużenie terminu opłat czy wprowadzenie możliwości częściowego finansowania wynagrodzeń z zakładowego funduszu aktywności – podkreśla Joanna Okońska-Szyszko. – Bo prędzej czy później nie będziemy mieli z czego zapłacić wynagrodzeń, stracimy status ZAZ i będziemy musieli zamknąć nasze przedsiębiorstwo. A dla wielu naszych pracowników zamkniecie naszego ZAZ oznacza utratę jedynego źródła utrzymania.
Postój im nie służy
Podobne problemy ma opolska Fundacja Dom Rodzinnej Rehabilitacji Dzieci z Porażeniem Mózgowym, która prowadzi Zakład Aktywności Zawodowej, w którym pracuje 60 osób z niepełnosprawnością.
- W naszym ZAZ już od lutego obserwowaliśmy zmniejszenie liczby zleceń – opowiada Teresa Jednoróg, prezeska fundacji. – Nasz ZAZ działa tylko w formie postojowej – przez dwa tygodnie mieliśmy tylko jedno nieduże zlecenie, dlatego ściągnęliśmy do pracowni jedną ekipę.
Teresa Jednoróg podkreśla, że fundacja cały czas jest w kontakcie z pracownikami ZAZ– zwłaszcza tymi, którzy mają starszych rodziców.
- Nasi instruktorzy pomagają im w robieniu zakupów, załatwianiu recept itp. – zapewnia.
Jej zdaniem, przejście w tryb postojowy nie rozwiązuje problemu braku płynności finansowej, gdyż wynagrodzenia w zakładach aktywności zawodowej są wyliczane od minimalnej płacy (płaca minimalna x 0,55). Dlatego ważniejsze jest umożliwienie otrzymywania przez ZAZ dotacji – nawet, gdy nie płacą wymaganych składek i podatków.
Tuzin rozwiązań bez dodatkowych kosztów
12 rozwiązań, które są w stanie uratować ZAZ-y od ekonomicznych skutków epidemii, przedstawił w liście do Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Marleny Maląg Karol Lament, dyrektor Zakładu Aktywności Zawodowej w Goleniowie.
- To zestaw usprawnień, które mogą pomóc ZAZ-om nie tylko w czasie epidemii. Teraz naszym głównym problemem jest spadek obrotów. Wiele zakładów obsługuje szkoły, ale też hotele i restauracje, które teraz nie pracują – wyjaśnia Karol Lament. – My funkcjonujemy w parku przemysłowym, w którym znacznie ograniczono produkcję, co przełożyło się na zainteresowanie naszymi usługami.
Dyrektor Lament wskazuje, że ratowanie ZAZ-ów przed skutkami epidemii wymaga zupełnie innych rozwiązań niż w wypadku zwykłych przedsiębiorstw.
- Rozwiązania, które proponujemy, nie generują dodatkowych kosztów, jest to na przykład przyśpieszenie przekazania funduszy z PFRON z lipca na kwiecień – podkreśla Karol Lament. – Duże zakłady muszą przekazywać pieniądze na zakładowy fundusz świadczeń – to ponad 1550 zł na pracownika. Dla naszego zakładu oznacza to wydatek rzędu 165 tys. zł. W tej sytuacji nie mamy takich środków. Dlatego postulujemy o odroczenie wpłat na zakładowy fundusz świadczeń.
Wśród wymienionych w liście do minister Marleny Maląg rozwiązań znalazły się też m.in. rekompensaty utraconych dofinansowań do pensji i zysków.
- Wszystko to po to,by utrzymać płynność finansową i możliwość zatrudnienia osób z niepełnosprawnością – tłumaczy Karol Lament.
Wskazuje, że zaproponowane przez niego rozwiązania pomogą zakładom aktywności zawodowej, niezależnie od ich wielkości, branży w której pracują czy tego, w jakim miejscu Polski działają.
Rządowe koło ratunkowe
Do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wysłaliśmy pytanie o to, jakie wsparcie rząd ma zamiar skierować do zakładów aktywności zawodowej. W odpowiedzi otrzymaliśmy szereg rozwiązań, które mają zostać wdrożone, by ratować ZAZ-y i miejsca pracy osób z niepełnosprawnością. Są to m.in.:
- Możliwość rekompensaty wypłaconego wynagrodzenia pracownikom niepełnosprawnym, zatrudnionym w zakładzie aktywności zawodowej.
- Kontynuacja finansowania ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych zakładów aktywności zawodowej w sytuacji związanej z przestojem działalności.
- Wydłużenie ostatecznego terminu na przekazywanie środków zasilających zakładowy fundusz aktywności w przypadku wydatkowania zakładowego funduszu aktywności niezgodnego z przeznaczeniem oraz możliwość przekazywania zakładom aktywności zawodowej, prowadzonym przez gminy lub powiaty, dotacji podmiotowej od organizatora.
- Uwzględniono w definicji kosztów płacy pracodawcy obowiązkowe składki na Fundusz Solidarnościowy (i Solidarnościowy Fundusz Wsparcia Osób Niepełnosprawnych).
- Zwiększono miesięczne dofinansowanie do wynagrodzeń pracowników z niepełnosprawnością.
- Zaproponowano okresowe wprowadzenie rozwiązania dotyczącego możliwości dysponowania (20 proc.) środków zakładowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych lub zakładowego funduszu aktywności na cele związane z przeciwdziałaniem COVID-19, związanymi z utrzymaniem zatrudnienia i innymi niezbędnymi wydatkami. Warunkiem dysponowania przedmiotowymi środkami będzie uzyskanie zgody dysponenta Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz