Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

PKW gotowa do wyborów

27.09.2011
Autor: Rozmawiała: Beata Rędziak
Źródło: inf. własna, fot.: Wikimedia Commons

- Jeśli choć jedna osoba, która wcześniej nie mogła oddać głosu, dzięki tym udogodnieniom wyborczym zagłosuje, to będzie to nasze zwycięstwo – mówi Stefan Jaworski, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej, w wywiadzie udzielonym portalowi niepelnosprawni.pl.

Ze Stefanem Jaworskim, przewodniczącym PKW, rozmawiała Beata Rędziak.

Beata Rędziak: Panie Przewodniczący, zgodnie z tegoroczną nowelizacją Kodeksu wyborczego, mamy w tym roku wiele nowych udogodnień dla niepełnosprawnych wyborców, które mają im ułatwić głosowanie. Mówimy tu o głosowaniu korespondencyjnym, głosowaniu przez pełnomocnika i za pomocą nakładki w języku Braille’a - dla osób niewidzących. Jak wyglądała praca Państwowej Komisji Wyborczej nad przygotowaniem i wdrożeniem w życie tych rozwiązań?

Stefan Jaworski:
Nasza praca polegała przede wszystkim na wykonaniu szeregu delegacji, upoważnień ustawodawcy do wydania aktów wykonawczych w tym zakresie. Wykonywaliśmy tę pracę od momentu wejścia w życie Kodeksu wyborczego, czyli od 5 stycznia tego roku, po jego opublikowanie w Dzienniku Ustaw. Tak więc prace nad wykonaniem kodeksu wyborczego rozpoczęliśmy de facto w grudniu. Od tego momentu wydaliśmy szereg aktów wykonawczych, precyzujących zasady udziału osób niepełnosprawnych w wyborach, przy czym naturalnego przyspieszenia nasze prace nabrały, kiedy weszła nowela do Kodeksu wyborczego, która wprowadziła głosowanie korespondencyjne dla osób niepełnosprawnych w kraju.

Pracy było bardzo dużo, ale już od dłuższego czasu problematyka udogodnień dla osób niepełnosprawnych była nam znana. Różne organizacje reprezentujące osoby niepełnosprawne oraz organizacje społeczne zrzeszające takie osoby zwracały się do nas z prośbą o wprowadzanie różnego rodzaju udogodnień - jeszcze przed wprowadzeniem formalnych przepisów ustawowych. Wprowadziliśmy je już w wyborach na urząd prezydenta Rzeczypospolitej w 2010 r., a także - w nieznacznym zakresie, z uwagi tylko i wyłącznie na stopień skomplikowania - w wyborach do samorządu terytorialnego, które zostały przeprowadzone jesienią 2010 r. To dało nam doświadczenie pozwalające na ocenę, w jakim kierunku należy podążać. Doświadczenia te zresztą wykorzystał ustawodawca, wprowadzając przepisy do Kodeksu wyborczego.

Jako organ, który zajmuje się organizowaniem wyborów, uważamy, że dobrze się stało, że ta grupa wyborców będzie miała udogodnienia, które umożliwią im udział w wyborach w pełnym zakresie oraz pozwolą zaprezentować swoją postawę obywatelską.

Czy wszystkie te udogodnienia, o których tutaj mówimy, są już przygotowane na wybory w dniu 9 października, np. nakładki brajlowskie dla osób niewidomych?
Tak, wszystko jest już gotowe. Zarówno stosowne wyjaśnienia dotyczące posługiwania się tymi nakładkami, jak i cała problematyka związana z prawami osób niewidomych, bo nakładki dotyczą tej grupy wyborców, została opracowana w alfabecie Braille’a i rozesłana do wszystkich naszych organów wyborczych.

Jesteśmy w tej chwili w fazie przygotowywania do druku list okręgowych, które muszą być tak opracowane, żeby można było z takiej nakładki skorzystać. Muszą więc mieć one odpowiedni format i właściwe rozmieszczenie druku, a także ścięty prawy, górny róg, by każdy wyborca niewidomy mógł w sposób właściwy nałożyć nakładkę na jedną z wybranych kart do głosowania. Karty te będą ponumerowane w kolejności, jaką poszczególne komitety wyborcze wylosowały, o czym każdy wyborca już powinien wiedzieć - tak, by móc nałożyć nakładkę na właściwą kartę do głosowania.

Na zdjęciu: komisja wyborcza podczas wyborów
Na zdjęciu: Komisja wyborcza, fot.: Wikimedia Commons

Czy przygotowując udogodnienia, m.in. nakładki brajlowskie, PKW współpracowała ze środowiskiem osób niepełnosprawnych. Czy odbywały się w tym zakresie konsultacje ze specjalistami?
Oczywiście, te konsultacje już były wcześniej, w poprzednim okresie, przed wejściem w życie Kodeksu wyborczego, ale także później. Cały czas korzystaliśmy z doświadczeń i fachowej wiedzy właśnie tych środowisk.

Rozmawiamy 19 września, kiedy upływa termin zgłoszenia chęci głosowania korespondencyjnego. Pierwsze, poranne informacje, jakie podały na ten temat media, mówią o bardzo małym zainteresowaniu taką formą głosowania i niewielkiej liczbie zgłoszeń osób niepełnosprawnych. Jak Pan sądzi, co może być tego powodem?
Myślę, że trzeba pamiętać, że wszystkie te narzędzia wchodzą do ustawodawstwa oficjalnego po raz pierwszy. Mam tu na myśli głosowanie korespondencyjne osób niepełnosprawnych oraz stosowanie nakładki. Głosowanie przez pełnomocnika było już bowiem dozwolone w ubiegłorocznych wyborach i sprawdziło się.

Z czego bierze się tak nikła liczba zgłoszeń? Przypuszczam, że z tego, że osoby niepełnosprawne - poza osobami obłożnie chorymi - być może chcą osobiście zagłosować. Sądzę, że duża część osób niepełnosprawnych zechce osobiście zamanifestować swoją postawę - pójść do lokalu wyborczego, odpowiednio przygotowanego do tego celu, i zagłosować, posługując się np. nakładką do głosowania.

Miejmy nadzieję, że te przypuszczenia okażą się słuszne. Panie Przewodniczący, czy pracownicy komisji wyborczych w całym kraju będą specjalnie przygotowani i przeszkoleni w zakresie wprowadzanych udogodnień? Wiemy z doświadczenia, że często zdarza się, że członkowie komisji nie wiedzą, jak traktować niepełnosprawnych wyborców, być może w obawie przed popełnieniem formalnego błędu. A przecież często chodzi o tak niewiele - zwykłą informację czy życzliwość.

Przed każdymi wyborami wszyscy członkowie obwodowych komisji wyborczych są szkoleni przez członków okręgowych komisji wyborczych, czyli sędziów lub – ewentualnie - wysoko wykwalifikowanych pracowników delegatury Krajowego Biura Wyborczego. Przed tymi wyborami szkolenie zostanie uzupełnione jeszcze o nowe kwestie, związane z udogodnieniami dla osób niepełnosprawnych, czyli po pierwsze:  głosowanie korespondencyjne, bo pojawi się problem pakietu wyborczego, pojawi się sama nakładka jako instytucja, którą będzie trzeba udostępnić wyborcy, a także udogodnienia w kwestii poruszania się osoby niepełnosprawnej w lokalu wyborczym.

Niezależnie od tego, PKW wprowadziła wytyczne związane z delegacją ustawową, w których zwraca uwagę właśnie na te kwestie. Kultura odnoszenia się do takiego wyborcy oraz udzielanie mu pomocy to prawa, których respektowania można oczekiwać od każdego członka obwodowej komisji wyborczej w lokalu wyborczym podczas wyborów w godzinach głosowania - od godz. 7.00 do 21.00.

Myślę, że tym razem nie będzie żadnych incydentów i wszystko zostanie przeprowadzone sprawnie, w szczególności z zachowaniem kultury, ludzkiego życzliwego podejścia do człowieka, który pokonał pewne przeszkody i przybył do lokalu; trzeba to docenić. Jest to niesłychanie obywatelska postawa.

Panie Przewodniczący, pytanie bardzo prozaiczne, aczkolwiek nieodłącznie związane z tym wszystkim, o czym mówimy, czyli finanse. Ile kosztowało wprowadzenie nowych udogodnień wyborczych? Czy ma Pan już takie dane?
Nie mamy jeszcze w tej chwili takich danych, trwają dopiero negocjacje z drukarniami. Zapewne będą to dość poważne koszty związane z drukowaniem choćby nakładek w alfabecie Braille’a, jak też i specjalne przygotowanie kart wyborczych. Jest tu bowiem pewne odstępstwo od reguły, która była do tej pory; wszystko musi być odpowiednio sformatowane, tak, żeby ta karta funkcjonowała jak należy.

Do tego jeszcze należy wspomnieć o większej niż dotychczas liczbie lokali wyborczych dostosowanych do potrzeb osób niepełnosprawnych. Bijemy się o tę sprawę, przed każdymi wyborami zwracamy się do właściwych wójtów, burmistrzów, prezydentów miast. Nie zadowala nas to, co się dzieje w tym zakresie, bo ostateczna decyzja zawsze należy do nich. Skierowaliśmy nawet jeszcze raz pismo do przewodniczących okręgowych komisji wyborczych, żeby w trakcie inspekcji tych lokali przed wyborami zwrócili uwagę, czy spełnia się warunki ustawowe dostosowania większości lokali dla osób niepełnosprawnych, a w szczególności lokali wytypowanych, żeby odpowiadały one wszystkim wymaganiom.

Czy do PKW wpłynęły do dziś jakieś skargi od wyborców dotyczące dostosowania lokali i czy PKW podejmowała w tej sprawie jakieś interwencje?
W tej kampanii wyborczej takich skarg nie było. Uważamy, że albo problem jest przedstawiony przedwcześnie i jeszcze się nie pojawił, albo rzeczywiście nastąpiły już takie zmiany, że warunki są zadowalające. Czas pokaże, jak to wszystko zostanie zorganizowane. Mamy jeszcze 3 tygodnie; to jest czas, który pozostał właśnie na te sprawy techniczne.

Jak Pan, jako szef PKW,  ocenia te wszystkie zmiany i udogodnienia dla osób niepełnosprawnych? Czy sądzi Pan, że istotnie wpłyną one na zwiększenie frekwencji wyborczej wśród osób niepełnosprawnych?
Uważam, że tak, jak najbardziej. Nawet jeśli jedna osoba przyjdzie właśnie dlatego, że takie udogodnienia wprowadzono, to jest to nasze zwycięstwo.

Uważam, że wpłynie to zdecydowanie na zwiększenie frekwencji. Na pewno wielu niepełnosprawnych, którzy z różnych względów do tej pory nie mogli uczestniczyć w wyborach - bo się krępowali, wstydzili, nie chcieli być zależni od innych wyborców, którzy by im pomagali w oddaniu głosu - dzisiaj mogą przyjść i poczuć się osobami samodzielnymi, obywatelami tego państwa, którzy chcą zamanifestować swoją postawę obywatelską i wziąć udział w wyborach do Sejmu i Senatu.

Czy widzi Pan jeszcze jakieś inne rozwiązania, które mogłyby wspomóc osoby niepełnosprawne w uczestnictwie w wyborach?
Przede wszystkim uważam, że zasadniczą kwestią jest prawidłowe zorganizowanie wszystkich lokali wyborczych. Każdy lokal powinien być tak urządzony, żeby mogły zagłosować nim także osoby niepełnosprawne. Jeżeli doczekamy się takiej chwili, a uważam, że doczekamy się w następnych wyborach, to problem sam przestanie istnieć. Dotychczasowe udogodnienia - pełnomocnictwo, głosowanie korespondencyjne, nakładka i możliwość zagłosowania w lokalu najbliżej swojego miejsca zamieszkania - ułatwią sprawę i każda osoba, która zechce wziąć udział w wyborach, na pewno będzie mogła to uczynić. Nie widzę konieczności wprowadzania jakichś innych instrumentów, które miałyby zwiększyć frekwencję.

Często preferuje się głosowanie przy pomocy Internetu. Osobiście nie jestem zwolennikiem tego sposobu głosowania - z różnych względów, przede wszystkim dlatego, że w Polsce jest daleko idąca nieufność wobec tego, co jest zakryte. Istnieje więc możliwość zakłócenia tego procesu - między oddającym głos a obwodową komisją wyborczą i sposobem liczenia głosów. W krajach, które wprowadziły ten system, jest on bardzo rzadko frekwentowany, niewiele osób z niego korzysta. Wydaje mi się, że wybory - a nie odbywają się one przecież w Polsce często - powinny dawać Polakom okazję do manifestowania swojej postawy obywatelskiej - idę na wybory do lokalu wyborczego, oddaję głos, nie lekceważę swojej postawy obywatelskiej. Natomiast jeśli oddaję ten głos gdzieś w zaciszu swojego domu czy miejsca pracy, to tego nie widać, wtedy znika ta postawa obywatelska. A wiele się mówi przecież o kapitale społecznym, obywatelskim. Tak uważam - może jestem w błędzie, ale wydaje mi się, że jest to istotny czynnik.

Czy nie obawia się Pan, że wprowadzane udogodnienia, ale też znaczne zmiany w organizacji wyborów, jak chociażby głosowanie korespondencyjne, wpłyną np. na opóźnienie wyników?
Nie, dlatego że przepisy Kodeksu wyborczego przewidują stosowne procedury co do tych pakietów wyborczych, nie spodziewamy się więc żadnych niespodzianek w tym zakresie. Głosowanie korespondencyjne jest przecież także za granicą, wprowadzone są odpowiednie rozwiązania na wypadek, gdyby te pakiety nie dotarły na czas. Jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, wszystko będzie sprawnie funkcjonowało, wyniki na pewno ogłosimy szybko.

Powiedzmy jeszcze na koniec o działaniach medialnych PKW w sprawie zbliżających się wyborów. Rozumiem, że to przede wszystkim komunikaty w telewizji publicznej?
Tak. Widziałem również, że i telewizje komercyjne je emitują. Mamy także na stronie PKW spoty, które wyjaśniają wyborcom ich prawa i przypominają o najważniejszych terminach. Poza tym oczywiście jest pełna informacja na naszej nowej stronie internetowej. Myślę, że jest to wystarczająca informacja. Nie chcemy swoich głów eksponować w mediach po to, żeby zachęcać ludzi do wyborów - każdy, kto chce, wie, kiedy są wybory, w jakich godzinach są otwarte wszystkie lokale wyborcze, jakie wyborca ma prawa. Jeśli będzie miał niedosyt informacji, znajdzie je także w każdym lokalu wyborczym.

PKW ma również swoją infolinię informacyjną na temat wyborów. Czy dysponuje Pan informacjami na temat zainteresowania tą inicjatywą? O co wyborcy pytają najczęściej?
Trzeba powiedzieć, że im bliżej wyborów, tym więcej telefonów, ale najwięcej jest ich w sam dzień wyborów. Telefony się wtedy urywają.  Wtedy są to często kwestie, których nie da się już rozwiązać w dniu głosowania. Zdarzają się również takie sprawy, w których możemy pomóc nawet wtedy -  np. co zrobić, jeśli wskutek pomyłki nie ma kogoś na liście, a jest on mieszkańcem danej gminy.

Dziękuję za rozmowę.


Pobierz informator "Wybory dla wszystkich" (PDF, 0,9 MB), autorstwa Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, wydany przez Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas