Wiadomo, o ile wzrosną dofinansowania do pensji pracowników z niepełnosprawnością

Proszę o pomoc w powrocie do zdrowia, bliższe info na stronie: https://www.fundacjaavalon.pl/nasi_beneficjenci/pawel_chrostek_404.html Liczę na każdy 1% podatku co roku 　 Program do rozliczania Pitów: https://www.e-pity.pl/pity-2018/sub/program-online-epity-2019-KRS-0000270809-- 404 Pomóc również można mi po przez zakup twórczości mojej Mamy na aukcji allegro: http://charytatywni.allegro.pl/antyki-i-sztuka?charityOrganizationPurposeId=72 5 https://www.art-malarstwo.pl/ Za wszelką pomoc bardzo dziękuję.

Pełnosprawny zarabia na swoją pensję swoją pracą. Niepełnosprawny czy ze specjalnym schorzeniem też. Na tym polega praca a my umiemy dobrze pracować, nieraz ciężej niż pełnosprawni bo pracodawcy ON najchętniej zatrudniają tych, co przypadkiem zbytnich dostosowań nie potrzebują. W przypadku pracodawców osób pełnosprawnych dofinansowania się pojawiają, na chwilę, nie na stałe i to jest słuszne rozwiązanie. Pieniądze z dofinansowań idą na konto pracodawcy ON. Dotychczas dostawali 3,5 mld zł rocznie. To pieniądze, których brakuje na kursy samodzielnego życia, wsparcie w tranzycji, sprzęt rehabilitacyjny, usługi opiekuńcze i asystenckie. Jeśli dofinansowanie zwiększymy pracodawcom, o ile więcej dostaną niepełnosprawni pracownicy? Nic. Czy w nowym budżecie będą podwyżki świadczeń? Z czego? A chleb i leki znacznie droższe. Nierentowne przedsiębiorstwa można zamienić na spółdzielnie socjalne, fundacje i inne organizacje z sektora ekonomii społecznej i je dofinansować ale tylko te. Tym bardziej, że dla nieprowadzących działalności gospodarczej dofinansowanie wynosi do 90%. Potrzeba dobrej edukacji i dostępności, dobrego przygotowania do funkcjonowania z niepełnosprawnością i pieniądze właśnie na to nam zabierają.

Ale nadal nie ma odpowiedzi na kluczowe pytanie - od kiedy? Bo jeżeli będziemy musieli czekać choć miesiąc to ja już mogę się pakować ...Zamówień zero od 10 marca 2020

A co w przypadku nauczycieli ze stopniem niepełnosprawności? Czy im też si się należy dofinansowanie?

Trudną sytuację mają moim zdaniem niepełnosprawni , którzy nie mają rent ,ani zasiłków , albo ci którzy mają jedynie zasiłek , dodatek pielęgnacyjny ok 200 zł ,a takich osób wśród pracujących jest dużo i nie mają oni schorzeń specjalnych ,zwykle mają drugą grupę inwalidzką .W związku z tym dofinansowanie do pensji takich osób powinno być większe , by pracodawcy chętniej ich zatrudniali , bo nie mają żadnych dodatkowych świadczeń od państwa.Każdy pracodawca szczególnie na otwartym rynku pracy powinien dostać to dofinansowanie do pensji niepełnosprawnego bez renty w sposób prosty , bez dodatkowych warunków .Po prostu jeśli zatrudnia choć jedną taką osobę powinien to dofinansowanie dostać .Chodzi o to by niepełnosprawni mieli więcej możliwości , by znaleźć zatrudnienie na otwartym rynku pracy blisko domu i środki do życia sami sobie zapewnić , skoro renty nie mają .

prosimy zwrócić uwagę, że dofinansowanie przy ON ze znacznym stopniem ze schorzeniem specjalnym = 3150 zł/mc/etat, znacznie przewyższa płacę minimalną = 2600 zł i zarazem minimalne koszty płacy przy tym wynagrodzeniu = 3120 zł/mc/etat. Tutaj warto przypomnieć, że dopuszczalny przez UNIJNE przepisy limit subwencji, wynosi co najwyżej 75% kosztów płacy. Z tego wynika, że pracodawca, chcąc uzyskać ww. maksymalne dofinansowanie = 3150 zł/mc, musiałby najsłabszym (czyli najmniej wydajnym ON) wypłacać wynagrodzenie brutto w takiej samej wysokości (3150 zł/mc). Czyli dużo wyższe od obecnej płacy minimalnej. A to ma się nijak do ekonomii - Pracodawca po prostu nie da tej ON wynagrodzenia w takiej wysokości - bo go na to nie będzie stać, gdyż to podwyższyłoby minimalne koszty płacy do 4200 zł/mc/etat. Z TEGO WYNIKA, ŻE MAKSYMALNE DOFINANSOWANIE W WYSOKOŚCI 3150 ZŁ/MC, JEST POZIOMEM 'MARTWYM' DLA OGÓŁU - TU. 98% TAKICH O.N. MA OBECNIE PŁACĘ MINIMALNĄ. Nadto: Pracodawca nie zatrudni też ON ze znacznym stopniem bez schorzeń specjalnych, mając do pracy ON z umiarkowanym stopniem ze schorzeniem specjalnym z wyższym dofinansowaniem (tu: np. byli pracownicy służb mundurowych pracujący w ochronie)

Co to oznacza, ze będzie więcej pieniędzy? Ano tyle, ze wracamy z procentowa wysokoscia dofinansowań może do 2018 roku, czyli i tak 4 czy 5 lat bez waloryzacji. Jest to działanie niewystarczające i z góry wadliwe, Np. dzielenie wysokości dopłaty za schorzenie specjalne "po grupie", nie po trudnościach na rynku pracy nie rozwiązuje problemu schorzeń najbardziej dyskryminowanych. Czego jednak oczekiwać od p. Maląg, która na łamach tego nawet portalu ośmieszyła siebie nie odróżniając pracy od stażu i nie będąc świadoma wykazywanych w badaniach problemów braku miejsc pracy dla wykształconych ON (np. chwalenie się prawie dr. na stażu jako technik biurowy...).

No przepraszam, ale to zart. Schorzenie specjalne powinno by po rodzaju, nie grupie liczone.... Gluchy, czy epilepty moze byc kierowca, slepy lub opozniony w rozwoju nie.

Rząd rzuca ochłapy - podnosi o nędzne 75 zł dofinansowanie do umiarkowanego stopnia dla osób takich jak ja bez schorzeń specjalnych i myśli , że niepełnosprawni będą chętnie zatrudniani

Analizując zaproponowane przez Rząd stawki dofinansowań, które mają zachęcać pracodawców do zatrudniania osób niepełnosprawnych (ON) dostrzegamy z przerażeniem, że doszło tutaj do - zapewne niezamierzonej, dyskryminacji osób ze znacznym stopniem. Powód dyskryminacji: po raz pierwszy w całej historii wsparć dofinansowanie w odniesieniu do ON z umiarkowanym stopniem z jednym z pięciu schorzeń specjalnych, które ma wynosić 2100 zł/mc/etat przewyższa o 150 zł dofinansowanie przy osobach ze znacznym stopniem - 1950 zł/mc/etat. To może wyrzucić ON ze znacznym stopniem poza rynek pracy, gdyż zatrudnienie takich osób wymaga najczęściej kosztownych dostosowań (windy, podjazdy, bariery, poręcze itp.),które na ogół są zbędne osobom z umiarkowanym stopniem ze schorzeniami specjalnymi. Nadto takie ON mają na ogół dużo mniejszą - niż osoby z umiarkowanym stopniem, wydajność, co powodowane jest m.in. przez: - mniejsze kwalifikacje (z ograniczonego dostępu do nauki, szkoleń, kursów itp.) - mniejszą dyspozycyjność w miejscu pracy (uniwersalność - gotowość do pracy na różnych stanowiskach) - mniejszą mobilność (zdolność do przemieszczania, przekwalifikowania, nauki itp.) - ograniczony wachlarz możliwych rodzajów wykonywania pracy (profili zawodowych) - mniejszą wytrzymałość fizyczna i psychiczna - mniejszą zdolności manualne, - mniejszą siłę fizyczną, - mniejszą postrzegawczość (wyższa wypadkowość), Z uwagi na powyższe, wskazanym jest spowodowanie podniesienia dofinansowań przy zatrudnianiu ON ze znacznym stopniem co najmniej do poziomu 2200 zł/mc/etat tj. by były one wyższe niż przy osobach z umiarkowanym stopniem ze schorzeniami specjalnymi. To uzdrowi sytuację, i podniesie konkurencyjność ON ze znacznym stopniem. Nadto zastanawiającym, dlaczego - w dobie szalejącego koronowirusa, Rząd nie zdecydował się na preferencje dla zanikającego z miesiąca na miesiąc sektora ZPChr, które - jako jedyne wśród wszystkich przedsiębiorstw działających na konkurencyjnym, ustwowo gwarantują swoim pracownikom m.in. doraźną i specjalistyczną opiekę medyczną oraz poradnictwo i usługi rehabilitacyjne (art. 28.1, p.3 ustawy o rehabilitacji) oraz pomoc w finansowaniu leków, leczenia i rehabilitacji ze środków ZFRON (art. 33 ww. ustawy. A MIMO TO OTRZYMUJĄ Z PFRON, WSPARCIE W TGAKIEJ SAMEJ WYSOKOŚCI JAK WSZYSCY INNI PRACODAWCY O.N. (pewnie dlatego z ok. 3 tys. ZPChr 15 lat temu, do dzisiaj pozostało ich zaledwie 850)

Co nie którzy pracodawcy psełdo Firmy to ani grosza nie dokładają do osób z Grupą Niepełnosprawności bo w ciskają że nie mają albo się nie należy PFRON niby wyłoży kasę a prcownik nie dostanie

To żart jakiś? Ktoś negocjuje wogóle w tym temacie czy żadna z wielkich organizacji na rzecz niepełnosprawnych nie stara się o polepszenie tych śmiesznych kwot?

Czyli u moich pracowników nic sie nie zmieni gdyż żeby wykorzystać zwiększone dofinansowanie musiałbym im podnieść płace i tym samym zwiększyć koszty płacy