Baru nie ma, zostały kłopoty i niepełnosprawni bez pracy
Niepełnosprawny Piotr Płotka stracił pracę w barze Promyczek, prowadzonym przez spółdzielnię socjalną. Spółdzielnia upadła i został bez środków do życia. Podobnie jak 20 innych niepełnosprawnych pracowników.
Piotr Płotka ma za sobą wiele życiowych zakrętów: dom dziecka, bezdomność, uzależnienie od alkoholu, niepełnosprawność intelektualna. Ale bardzo chciał żyć inaczej: przestał pić, wyszedł z bezdomności. Trzy lata temu los się do niego uśmiechnął: poznał Agatę, obecną żonę i zaczął pracę w barze Promyczek na Grabówku, prowadzonym przez Gdyńską Spółdzielnię Socjalną Promyk. Jako pomoc kuchenna zarabiał 1200 zł. - Cieszę się, że ktoś dał mi szansę na normalną pracę - mówił wtedy "Gazecie". Jolanta Bielecka, szefowa spółdzielni bardzo go chwaliła: - Ofiarnie pomagał w przygotowaniach, zawsze możemy na niego liczyć.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
- PFRON wesprze organizacje pomagające powodzianom
- Już jest! Nowy numer „Integracji” w całości poświęcony komfortkom (PDF podstawowy i PDF dostępny)
- Instytut Wzornictwa Przemysłowego już po raz 31. organizuje Konkurs Dobry Wzór!
- Świadczenie wspierające. Zespoły najczęściej przyznają między 95 a 100 punktów
Co nowego
- Wieliczka: Festiwal Kultury bez Barier w Muzeum Żup Krakowskich
- RPO: Ludzie skarżą się na długie oczekiwanie na decyzje w sprawie świadczenia wspierającego. Jest odpowiedź Pełnomocnika
- Czy dodatek dopełniający będzie zgodny z konstytucją? Wątpliwości Biura Legislacyjnego Senatu
- Dodatkowy zasiłek opiekuńczy dla opiekunów dzieci z terenów dotkniętych powodzią
- Szach Mat w Bielsku-Białej – XXI Międzynarodowy Integracyjny Turniej Szachowy
Dodaj komentarz