Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Paweł Łoziński: Nie chce uciekać, wolę stać i popatrzeć

02.09.2011
Autor: Rozmawiała Liliana Kurzawska
Źródło: inf. prasowa

Z Pawłem Łozińskim, jurorem 8. Europejskiego Festiwalu Filmowego "Integracja Ty i Ja", rozmawia Liliana Kurzawska.

"Mistrz dokumentu" - tak został Pan określony - a w zasadzie Pana twórczość - w dwutygodniku "Strona Kultury". Czy uważa Pan, że to określenie jest adekwatne do Pana doświadczeń w pracy dokumentalisty?
- O żadnym mistrzostwie nie ma mowy. Jest ciągła walka z rzeczywistością, która nie chce być filmowana, i własnymi wątpliwościami. Każdy kolejny film to zawsze ta sama niepewność, jakby robiło się go po raz pierwszy. Doświadczenie pomaga, ale raczej podpowiada, jak nie robić filmu, a nie jak go zrobić.

Pana filmy dokumentalne "Sąsiadki" czy "Taka historia" w dosłowny sposób dotykają emocji bohaterów. Jak Panu udaje się dotrzeć tak blisko człowieka w dobie lęku przed "odkryciem" siebie samych przed innymi?
- “Siostry” i “Taka historia” to podwórkowe filmy, które zrobiłem o moich sąsiadach. Znaliśmy się nieźle zanim kupiłem kamerę i zacząłem kręcić. To dla dokumentalisty idealna sytuacja. Nie trzeba się oswajać, bo znajomość - a czasem przyjaźń - już jest. Dziś rzeczywiście trudniej podejść do bohatera, ludzie się boją. Brutalność telewizji i internetu nie pomaga dokumentalistom.

Bohaterami Pana filmów są przede wszystkim osoby starsze. W filmie "Kici-Kici" wszyscy mają ponad 70 lat. Czy starość jest Pana zdaniem rodzajem niepełnosprawności?
- Chyba nie zawsze miałem takich bohaterów. Teraz akurat robię film o młodej kobiecie pracującej w fabryce zapałek. Kiedyś może starość mnie bardziej interesowała, może mnie ciekawiło, jak to będzie? Teraz szukam po prostu dobrych, nośnych tematów, interesujących bohaterów. Wiek nie gra roli.

Co takiego fascynuje Pana w końcowym momencie życia, jakim jest przemijanie i śmierć? Tematy Pana filmów przepojone są lękiem w dobie "mody na młodość"...
- Zrobiłem film “Chemia” o ludziach, którzy walczą z rakiem. Absolutnie nie chciałem, żeby to był film o śmierci, raczej o woli życia, film dający nadzieję. Lęk przed chorobą i śmiercią jest w każdym z nas. Chciałem się mu przyjrzeć, oswoić go, zobaczyć, jak inni sobie z nim radzą. Moda na młodość, o której Pani mówi, to może jakaś ucieczka przed tym lękiem. Mi się nie chce uciekać, wolę stać i popatrzeć.

Jest Pan laureatem wielu naród i wyróżnień jako reżyser i scenarzysta. Które z nich ma szczególne znaczenie dla Pana?
- Nie mam ulubionej. Miło dostawać nagrody, a poza tym każda kolejna daje zawsze odrobinę większą szansę na znalezienie pieniędzy na następny film. A największym kłopotem jest zawsze ten kolejny, który trzeba nakręcić.

Czy ma Pan swoje ulubione menu filmowe? Mam na myśli filmy, jakie ogląda Pan dla przyjemności, relaksu czy zabawy.
- Mam dwie córeczki, Idę i Marię, one wyszukują ciekawe filmy, oglądają więcej niż ja. Przynoszą wyszperane filmy i oglądamy sobie razem. Właściwie wszystko od komedii do dramatu, zależnie od nastroju.

Dlaczego zdecydował się Pan na opowiadanie o życiu obrazami i ludźmi żyjącym "obok nas"?
- Lubię po prostu zajrzeć kamerą gdzieś obok mnie, do sąsiadów, miejsc które znam i rozumiem. Nie szukam wielkich aktualnych tematów, nie robię raczej filmów za granicą. Wszystko, o czym chcę powiedzieć, mogę znaleźć blisko siebie. Ciekawią mnie małe historie, ale takie, które mają w sobie potencjalny ładunek uniwersalności.
 
Festiwal "Integracja Ty i Ja" ma swoją specyfikę i - obecnie już - identyfikację. Czy ma Pan pewne oczekiwania, wyobrażenia w związku z uczestniczeniem w tym wydarzeniu kulturalnym?
- Jestem bardzo ciekawy festiwalowych projekcji. Spodziewam się, że na Festiwalu Integracja Ty i Ja" zobaczę po prostu dobre filmy. Wzruszające, dające do myślenia, czasem odkrywcze, zrobione z autorskiego punktu widzenia, uniwersalne.


8. Europejski Festiwal Filmowy Integracja Ty i Ja odbędzie się w Koszalinie w dniach 6-10 września. Równolegle w kilkunastu miejscowościach w całej Polsce będą trwać Małe Festiwale. Festiwalowe filmy będzie można obejrzeć w kinach studyjnych i w portalu iplex.pl. Jury przyzna Motyle 2011 w kategoriach najlepszy film fabularny, najlepszy film dokumentalny oraz najlepszy film amatorski.

Więcej informacji na stronie: www.integracjatyija.pl.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas