Łatwiejsze życie rugbisty
- Życie w ogóle jest bardzo ciężkie, a dla osoby niepełnosprawnej w szczególności - i to jest zawarte w filozofii rugby na wózkach. Po pierwsze, aktywnością sportową wzmacniasz swoją siłę, po drugie, człowiek staje się twardy mentalnie, a więc zachodzi w nim pewna przemiana duchowa, która pomaga niepełnosprawnemu odnaleźć miejsce w świecie - mówi w rozmowie z Pauliną Malinowską-Kowalczyk francuski rugbista na wózku Ryadh Sallem, jeden z najlepszych zawodników na świecie.
Paulina Malinowska-Kowalczyk: Co myślisz o turnieju,
który właśnie dobiegł końca? Jak oceniłbyś jego organizację?
Ryadh Sallem: Wspaniały turniej, organizacja bez zarzutu.
Ludzie, którzy przy nim pracowali, wolontariusze okazali się
wspaniali. Jestem w Polsce drugi raz. Za pierwszym razem byłem w
charakterze reprezentanta Francji, ale w koszykówce na wózkach. To
było bardzo dawno temu, w 1994 roku.
Kiedy zadecydowałeś, żeby zacząć grać w rugby?
W rugby gram od dwóch lat.
Ale jesteś bardzo dobrym zawodnikiem. Jak tego dokonałeś
w tak krótkim czasie?
Bardzo długo – przez dwadzieścia lat - grałem w drużynie
narodowej w koszykówkę na wózkach. Więc czegoś się tam nauczyłem,
jeśli chodzi o poruszanie się na wózku. Potem próbowano mnie
przekonać, że moja niepełnosprawność predysponuje mnie bardziej do
gry w rugby. Na początku oponowałem; powiedziałem: „Nie, gram
przecież w koszykówkę”. „Dobrze” – powiedzieli. „Przyjdź, zobacz i
spróbuj”. Spróbowałem i przekonałem się, że mieli rację. Po
pierwsze, rugby na wózkach jest wspaniałym sportem, po drugie –
okazało się, że to sport wspaniale pasujący do mnie - i tak już
zostało.
Fot. Maciej Kowalczyk
Co jest lepsze: rugby czy koszykówka?
Nie można tego wartościować. To dwa różne sporty. W
koszykówce nie ma możliwości kontaktu pomiędzy zawodnikami. Rugby
jest grą kontaktową i to mi się w nim podoba. To dwa różne sporty,
których nie można ze sobą porównać. Inna sprawa, że do mojej duszy
sportowej bardziej pasuje rugby.
Jak długo trzeba trenować rugby? Ile czasu przeznaczasz
na treningi?
To zależy. Przed wielkimi imprezami trenujemy nawet cztery
razy w tygodniu. Poza tym w weekendy są rozgrywki krajowe.
Czy chciałbyś wystąpić na igrzyskach
paraolimpijskich?
Oczywiście - i mam nadzieję, że tak się stanie. Ale by
było to możliwe, w tej chwili musimy uzyskać kwalifikację. To
będzie pierwszy krok, ale i w dalszych etapach mamy całkiem poważne
szanse - jak wszystkie inne zespoły, które zagrają w mistrzostwach
Europy w Szwajcarii. Zobaczymy.
Powiedz, jak sport pomaga Ci w życiu?
Sport jest bardzo ważny w życiu każdego: pełno- i
niepełnosprawnego; zarówno pod względem umysłu, jak i ciała. W moim
życiu jest sprawą pierwszorzędną, ponieważ wyznacza jakby reżim
mojego samostanowienia jako człowieka – jest dla mnie tak samo
ważny, jak praca. W ciągu tygodnia trenuję, w weekend gram w
rozgrywkach. Sport wypełnia więc całe moje życie.
Fot. Maciej Kowalczyk
Wspominałeś o swojej pracy. Czy możesz coś o niej
powiedzieć?
Pracuję w centrum doradztwa dla osób niepełnosprawnych. Po
szkole średniej skończyłem studium informatyczne, ale nigdy nie
pracowałem w tym zawodzie. Zostałem przy środowisku, z którego się
wywodzę. Pomagam ludziom, którzy z różnych przyczyn stają się
niepełnosprawni, podnieść się i żyć dalej.
Jak zachęciłbyś osoby z Polski, które z różnych powodów
stały się niepełnosprawne, by zaczęły grać w rugby?
Rugby na wózkach jest przeznaczone dla osób z ciężkimi
porażeniami. Wzmacnia mięśnie, a więc siłę - tak potrzebną do
normalnego funkcjonowania, do życia, do posiadania rodziny. Życie w
ogóle jest bardzo ciężkie, a dla osoby niepełnosprawnej w
szczególności - i to jest zawarte w filozofii rugby na wózkach. Po
pierwsze, własną aktywnością sportową wzmacniasz swoją siłę, po
drugie – człowiek staje się twardy mentalnie, a więc zachodzi w nim
pewna przemiana duchowa, która pomaga każdemu niepełnosprawnemu
odnaleźć miejsce w świecie. To jest bardzo ważne.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Artykuł powstał dzięki dofinansowaniu ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Komentarz