Nie chcemy ludzi na wózkach czyli opodatkowane podjazdy
Podjazd dla niepełnosprawnych jak każda zawalidroga jest opodatkowana. Zarząd Dróg Miejskich pobiera opłaty za jego istnienie - 2 zł dziennie za metr. Być może wkrótce uda się to zmienić. Na razie podjazdów w Warszawie nie widać.
Krakowskie Przedmieście, Nowy Świat, Aleje Jerozolimskie, Bracka, Chmielna, środek upalnego wtorku. Spotykamy pięcioro niepełnosprawnych na wózkach. I tylko dwa przystosowane dla nich podjazdy: do Wydziału Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego i do Ery w Alejach Jerozolimskich. Nie ma ich przy poczcie i przy centrum rehabilitacji. Jak to możliwe? - Na przystosowanie sklepów czy kawiarni potrzebne są pieniądze - mówi Witold Fizyta ze stowarzyszenia Nowy Świat. - Idealnie byłoby, gdyby w ramach programu rewaloryzacji fasad zrównać wejścia do poziomu chodnika. Namawiamy na to przedsiębiorców.
Fot. Igor Morye / AG
Kara za podjazd
Ale koszt budowy podjazdu to nie wszystko. W Warszawie również za jego istnienie trzeba płacić: dwa złote dziennie za każdy metr. Bo podjazd dla wózków zgodnie z prawem o drogach publicznych to zawalidroga jak każda inna. A za zajęcie pasa drogowego się płaci. - Prawo budowlane zmusza mnie, żebym zrobiła podjazd - mówi właścicielka jednej z aptek. - Potem do końca jego istnienia muszę terminowo płacić ZDM-owi, bo inaczej naliczą dziesięciokrotnie wyższe kary.
O zmianę tej sytuacji zaapelował do prezydenta Lecha Kaczyńskiego Adam Kalinowski, radny Żoliborza. - Jeżeli utrzymana zostanie dotychczasowa polityka "finansowego karania" podmiotów za ich inicjatywę poprawy dostępności obiektów dla niepełnosprawnych, to problem ten Warszawa długo jeszcze będzie rozwiązywać - mówi.
Kwiatki z uchwały
- Takie są przepisy - odpowiada Adam Stawicki, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich. - Pieniądze z tych opłat wpływają na specjalny fundusz budowy i remontów dróg.
Jak udało nam się dowiedzieć, miejscy prawnicy pracują jednak nad wyjściem z sytuacji. Ustawa dopuszcza bowiem darmowe użyczenie gruntu pod podjazd. O tym, czy miasto pozbawi się dochodu z tego tytułu, musi jednak zdecydować ratusz.
- Z uchwały Rady Warszawy o stawkach opłat drogowych zaczynają wychodzić różne kwiatki - przyznaje Wiesław Drzewiecki, wiceprzewodniczący komisji infrastruktury. - Ujęto tam, że trzeba płacić za podjazd dla wózków, ale też np. za ambulans podstawiony na chodniku dla honorowych krwiodawców. Dziś mamy pierwsze spotkanie, na którym zastanowimy się z naczelnym architektem miasta i biurem drogownictwa, jak zmienić te zapisy.
Autor: Barbara Kasprzycka
Informacja pochodzi z portalu gazeta.pl, 20 lipca 2004 r.
Deklaracja Andrzeja Urbańskiego, wiceprezydenta Warszawy:
- Przyznam szczerze, że nie znałem tego problemu. Jeśli okaże się, że ściąganie tych opłat
nie jest zgodnie z ustawą obligatoryjnie, kategorycznie zakażę stosowania tego przepisu. Decyzję
wydam, jak tylko wrócę w poniedziałek, o ile oczywiście nie okaże się, że potrzebne są do tego inne
kroki, np. uchwała Rady Warszawy.
Autor: not. Bkas, 20 lipca 2004 r.
Informacja pochodzi z portalu gazeta.pl
Informacja na temat programu "Warszawa bez barier" prowadzonego przez Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji
Warszawa - miastem bez barier. Innowacyjny projekt władz miasta
Happening na Placu Trzech Krzyży
Gorzej, niż myśleli czyli Kątna, Piskorski i Gonera na wózkach inwalidzkich
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz