Podlaskie: Albo wygodny pokój, albo ogrzewanie zimą
Źle się dzieje w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym w Bacikach. Tłok, zagęszczenie, niepełnosprawnym dzieciom nie zapewnia się godności i intymności - wynika z kontroli rzecznika praw pacjenta. Dyrektorka placówki stanowczo odpiera zarzuty.
Zakład Opiekuńczo-Leczniczy dla Dzieci i Młodzieży w Bacikach Średnich k. Siemiatycz jest jedyną w województwie placówką stałej, całodobowej opieki nad dziećmi i młodzieżą (w wieku 3-18 lat). Pensjonariusze (obecnie jest ich 26) wymagają leczenia, rehabilitacji, w dużej mierze pochodzą z ubogich lub patologicznych rodzin. Takie dzieci trzeba otoczyć szczególnie ciepłą atmosferą. Zdaniem rzecznika praw pacjenta dyrekcja placówki zaniedbała to. Zastrzeżenia opisał wczoraj "Kurier Poranny".
Prawa pacjenta łamane
Kontrola została przeprowadzona 28 lipca, na podstawie
"zgłoszenia osoby, która zastrzegła anonimowość". Zgłoszenie to
dotyczyło warunków pobytu pacjentów, przeniesionych z internatu do
budynku szkoły.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz