Terapia śmiechem: Doktor z czerwonym noskiem
Nieważne, czy jesteś architektem, księgową, fizykiem czy inżynierem. Zakładasz czerwony nosek i stajesz się doktorem. I to nie byle jakim, bo doktorem śmiechu. A nosek potrafi spełniać dziecięce marzenia - zachęca zielonogórska Fundacja Dr Clown. To nie żart, takie inicjatywy wspierają samorządy.
Gelotologia, czyli terapia śmiechem, narodziła się w latach 60. ub. Amerykański lekarz Hunter Cambell Adams paradując w stroju klauna po szpitalu, rozśmieszał najmłodszych pacjentów miejskich szpitali. Dając dzieciom radość, wspomagał leczenie i polepszał wyniki lekoterapii. Adams podkreślał, że chciał być jednocześnie lekarzem i klaunem. Zawsze powtarzał, że chce leczyć ludzi, a nie chorobę. Dziś jego metoda stosowana jest w szpitalach na całym świecie.
Taka terapia jest w Polsce jeszcze mało popularna, choć zyskuje coraz więcej zwolenników. Do Polski gelotologia trafiła w 1999 r. Zajęli się nią wolontariusze Fundacji Dr Clown. Od ponad 12 lat jeżdżą po polskich szpitalach, wywołując uśmiechy na twarzach chorych dzieci. Od niedawna rozśmieszają też w Zielonej Górze.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Protest przeciwko absurdom polskiego orzecznictwa
- Korzystne zmiany w systemie orzekania o niepełnosprawności coraz bliżej
- Światowy Dzień Walki z Depresją: Jak dorosły może pomóc dziecku w kryzysie?
- Edukacja bez barier - Badaniu dotyczące wyzwań edukacyjnych stojących przed młodymi osobami z niepełnosprawnością wzrokową
- Klątwa Titonosa
Dodaj komentarz