Niepełnosprawny na plażę nie wjedzie, matka z wózkiem też
Niepełnosprawni na wózkach inwalidzkich, a nawet mamy z dziecięcymi wózkami, mają problem z wejściem na plaże w całym Trójmieście. Sopot zbuduje odpowiedni podest, ale... w przyszłym roku.
- W końcu jestem na emeryturze, cały czas mogę poświęcić wnukom - opowiada nasza czytelniczka Jolanta Kuszyńska. - Poruszanie się z dziecięcym wózkiem po mieście, korzystanie z komunikacji miejskiej, jest już na przyzwoitym poziomie. Ale na plażę nie mam szans wjechać, chyba że do jednej z sopockich knajpek, tylko ja nie zawsze mam ochotę pić tam kawę za dziewięć złotych.
Problemem są drewniane podesty, które zarządcy plaż kładą na piasek. Bo żaden z nich nie dochodzi do samego morza. Jeżeli już są, to prowadzą tylko paręnaście metrów w głąb plaży, do nadmorskich restauracyjek, a tam momentalnie zjawia się kelner i oczekuje, że złożymy zamówienie.
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz