Bydgoszcz: Bezrobotni chcą kursów łatwych i przyjemnych
Ruszyły zapisy na szkolenia dla bezrobotnych. Kursy mogą jednak nie wystartować, bo niepełnosprawni i osoby po pięćdziesiątce nie garną się do nauki. A bez nich w tym roku ani rusz.
- Łatwo nie jest: lutować już nie mogę, bo wzrok nie ten, zdarza się, że pracodawcy mnie nie chcą ze względu na wiek, tłumaczą, że tworzą młody zespół, itp. - opowiada Jerzy, 55-letni technik elektronik. Prosi, by nie podawać nazwiska w "Gazecie". Stracił pracę półtora roku temu. Bezskutecznie szuka nowej, nie tylko w zawodzie.
Jest jednym z ponad 3,2 tys. klientów bydgoskiego pośredniaka, którzy skończyli już 50 lat. Ale jednym z nielicznych, który chce skorzystać ze szkolenia. Zapisał się na kurs, na którym zdobędzie uprawnienia elektroenergetyczne. - To zwiększy moje szanse na rynku, pozwoli pracować np. przy serwisowaniu maszyn, co bardzo lubię - mówi. - Na takie szkolenie chciałem zapisać się już wcześniej, ale zabrakło wówczas dla mnie miejsca.
W Bydgoszczy mieszka ponad 12,5 tys. bezrobotnych. Dla wielu przekwalifikowanie się to jedyna szansa na zdobycie pracy. Ale mimo tak licznej grupy potrzebujących, część kursów w tym roku może się nie odbyć.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Integracja to zawsze byli ludzie
- Nowa perspektywa i szansa na życie dla pacjentów ze stwardnieniem zanikowym bocznym (ALS)
- Nie możemy dłużej czekać! Marszałek Szymon Hołownia apeluje o rozpoczęcie prac nad ustawą o asystencji osobistej
- Wiśnik CUP. To już 10 LAT!
- RPD chce walczyć z przypadkami przemocy wobec dzieci neuroróżnorodnych. Powstanie specjalny zespół ekspertów.
Dodaj komentarz