Osoby z niepełnosprawnością intelektualną powinny zarabiać mniej?
W trakcie niedawnej kampanii wyborczej w Wielkiej Brytanii pojawił się, dość nieoczekiwanie, problem wynagrodzenia dla osób z niepełnosprawnością intelektualną. Sally-Ann Hart, startująca z list Partii Konserwatywnej, wywołała burzę stwierdzeniem, iż osoby te „nie rozumieją pieniędzy” i dlatego powinny mniej zarabiać.
Hart, radna w leżącym nad kanałem La Manche hrabstwie East Sussex, przedstawiła kontrowersyjną opinię na spotkaniu z wyborcami.
- Osoby mające trudności w uczeniu się dostają pracę, ponieważ zapewnia im ona chwile szczęścia... Wielu z nich nie ma pojęcia o pieniądzach – powiedziała.
Do tych słów odniósł się jeden z uczestników spotkania:
- Słuchałem tego i byłem zszokowany. Takie reakcyjne i bezduszne poglądy bardziej pasują do epoki wiktoriańskiej niż do XXI stulecia.
Krytyka i „przeprosiny”
Suchej nitki na torysach, czyli przedstawicielach konserwatystów, nie pozostawili też politycy opozycyjnej Partii Pracy – wielcy przegrani wyborów – twierdząc, że stworzyli oni „wrogie środowisko” dla osób z niepełnosprawnością, które będzie spychało je w strefę ubóstwa.
- Osoby z niepełnosprawnością już teraz mają trudności ze znalezieniem zawodu, bardzo dotknęły je też cięcia w okresie rządów konserwatystów i liberalnych demokratów – mówiła Marsha de Cordova, osoba niewidoma, minister ds. osób niepełnosprawnych w sformowanym przez opozycję gabinecie cieni. – Opinia pani Sally-Ann Hart nie pochodzi sprzed wielu lat. Słowa te padły teraz, w czasie kampanii wyborczej. Nie może być miejsca w Izbie Gmin dla osoby o tak radykalnych poglądach – dodała.
Bohaterka całego zamieszania miała udzielić wywiadu telewizji BBC, jednak odwołała go, tłumacząc się chorobą. Wydała jedynie oświadczenie:
„Uważam, że należy pomagać osobom niepełnosprawnym intelektualnie, by ich zarobki w miejscu pracy były sprawiedliwe. (...) Moje słowa zostały wyjęte z kontekstu, krytyka była często bezpodstawna. Mimo to przepraszam, jeśli kogoś uraziłam. Przypomnę, że w czasie naszych rządów bezrobocie wśród osób niepełnosprawnych spadło do poziomu dotychczas nienotowanego (z 15 proc. w 2011 r. do 7,3 proc. w 2019 r. – przyp. red.). Ja sama postaram się częściej działać na rzecz naszych niepełnosprawnych rodaków”.
2 funty za godzinę?
Dziennikarze na Wyspach dobrze wiedzą, że nie jest to opinia odosobniona. W 2014 roku Lord Freud, również konserwatysta, zasugerował, by osoby z zaburzeniami rozwoju intelektualnego otrzymywały 2 funty za godzinę pracy. Warto przy tym wiedzieć, że wynagrodzenie minimalne jest w Wielkiej Brytanii zróżnicowane i zależne od wieku – najniższa stawka, przysługująca osobom w wieku 16-17 lat, wynosi 4,35 funta za godzinę. Co ciekawe, pogląd taki jest też bliski niektórym rodzicom osób z niepełnosprawnością.
W Wielkiej Brytanii jest ok. 1,5 mln osób z niepełnosprawnością intelektualną, z czego milion 191 tys. żyje w Anglii. Spośród nich 905 tys. to osoby powyżej 18. roku życia (530 tys. mężczyzn i 375 tys. kobiet).
Wśród wszystkich Brytyjczyków z niepełnosprawnością, wskaźnik zatrudnienia jest najniższy właśnie w grupie osób z niepełnosprawnością intelektualną (6,6 proc.). Większość z nich pracuje w niepełnym wymiarze godzin, a praca bardziej pochłania mężczyzn niż kobiety.
Specjaliści podnoszą, że w tym przypadku dobrze sprawdza się szczególny rodzaj wsparcia. Polega m.in. na przydzieleniu osobie z niepełnosprawnością intelektualną trenera pracy, który pomaga jej przebrnąć przez początkowy, niełatwy okres w nowym miejscu pracy. Nie wszyscy jednak wiedzą o takich ułatwieniach...
Problemy te dobrze rozumie Ciara Lawrence, osoba z niepełnosprawnością, działaczka organizacji charytatywnej.
- Osoby takie jak ja, przy odpowiednim wsparciu, potrafią być fantastycznymi, sumiennymi pracownikami. Dlatego uważam, że powinniśmy być traktowani tak, jak inni – podkreśla.
Komentarze
-
Nie dla obniżania płacy minimalnej dla pracujących niepełnosprawnych
27.01.2020, 19:38Niepełnosprawni i ich opiekunowie , rodziny nie zgadzają się na jakiekolwiek próby obniżenia płacy minimalnej dla pracujących ON, bez względu , czy chodzi o osoby niepełnosprawne fizycznie , czy też z niepełnosprawnością intelektualną.Takie poglądy ,że niepełnosprawni nie rozumieją wartości pieniądza i powinni mniej zarabiać są absolutnie nie do przyjęcia .To ,że niepełnosprawny nie zna się na wartości pieniędzy nie oznacza ,że ich nie potrzebuje .Potrzebuje a jakże ,nawet czasem więcej niż zdrowy człowiek ,a koszty życia drastycznie rosną , W najbliższych latach koszty energii i ogrzewania wzrosną lawinowo , z powodu nowej polityki ekologicznej nakazanej przez unię .Dlatego też ważne , by wobec opinii różnych ekspertów , którzy zwracają uwagę na niską wydajność w pracy osób z niepełnosprawnościami znaleźć rozwiązanie , które sprawi ,że niepełnosprawni , którzy pracują zawsze zarobią pensję minimalną .Mogą to być np ,dopłaty bezpośrednio z budżetu lub z PFRON do pensji niepełnosprawnych .Zwracam uwagę ,że bardzo wielu niepełnosprawnych nie ma renty ,ani zasiłku 500 plus i wypłacanie takim osobom pensji poniżej minimalnej może skutkować ,że będą żyły w skrajnej biedzie , a te które mają rodzinę , będą utrzymywane przez bliskich .Kto pracuje zasługuje na pensję minimalną .odpowiedz na komentarz -
Normalnie nie wierzę...
27.01.2020, 18:34W takim razie skoro osoby niepełnosprawne intelektualnie mają zarabiać połowę normalnego wynagrodzenia to chleb dla nich też za połowę ceny, wynajem-kupno mieszkania za połowę ceny, rachunki połowę, itd.. Nie wierzę, że można być tak głupim politykiem. Widac, że baba nie ma nikogo niepełnosprawnego w rodzinie bo by nie chrzaniła takich głupot. Mentalnie średniowiecze.odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz