Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

PE w kolarstwie: dwa razy brąz dla Polaków

01.06.2011
Autor: Paulina Malinowska-Kowalczyk
Źródło: inf. własna

Tandem Arkadiusz Garczarek - Przemysław Wegner (Klub „Razem” Poznań) oraz handbiker Arkadiusz Skrzypiński (Sopur Team Start Szczecin) zdobyli trzecie miejsca w klasyfikacji ogólnej podczas zawodów kolarskich paraolimpijskiego Pucharu Europy, które rozegrane zostały we włoskiej miejscowości Piacenza.

Niespodzianki nie było. Doświadczona para Garczarek - Wegner to mistrzowie świata z 2009 roku, Skrzypiński zaś jest jednym z naszych najlepszych zawodników ścigających się na handbike’ach oraz mistrzem świata z roku 2010.

- Scenariusz się potwierdził. Zawodnicy, którzy stanęli na podium, należą do światowej czołówki. Arkadiusz Garczarek – Przemysław Wegner to utytułowana para. Jeśli startują ze startu wspólnego i nie ścigają się po bardzo ciężkiej trasie, to są w stanie ze wszystkimi wygrać - komentował dobry wynik swoich podopiecznych trener kadry kolarzy tandemowych, Mirosław Jurek.

Pierwszy dzień zawodów był dla polskiej reprezentacji niezwykle udany. W wyścigu ulicznym ze startu wspólnego na rundzie 2300 metrów, w którym startowały wszystkie klasy i dywizje, tandem Garczarek - Wegner uplasował się na pierwszej pozycji, zaś drugi tandem, Michał Ładosz - Marcin Polak (KKT „Hetman” Poznań), ukończył wyścig na czwartym miejscu. Arkadiusz Skrzypiński był na mecie drugi wśród handbikerów.

- Atakowałem, szarpałem, uciekałem, zachęcałem innych do współpracy – pisze Skrzypiński na swoim blogu. - Za wrażenie artystyczne zwycięstwo przyznaje się w łyżwiarstwie figurowym, u nas potrzeba wygrać na ostatniej kresce. No i zabrakło mi 2-3 cm do szczęścia. Pokonał mnie Francuz Joel Jeannot, trzeci był Szwajcar Athos Libanore – dodaje.

Drugiego dnia czasówka. Niestety, naszym zawodnikom poszło o wiele gorzej. Garczarek -Wegner musieli się zadowolić ósmym miejscem, a Ładosz - Polak – dziewiątym. Arkadiusz Skrzypiński był na mecie piąty, jednak zarówno obsada tandemu, jak i Skrzypiński uplasowali się w klasyfikacji końcowej na najniższych stopniach podium.

- Dobry wynik z pierwszego dnia zadecydował o dobrej pozycji w klasyfikacji ogólnej - tłumaczy Mirosław Jurek. - Teraz czeka nas batalia o stworzenie dobrej drużyny, która będzie mogła nas reprezentować w Londynie – dodaje.

A w międzyczasie gorący okres startów. W najbliższy weekend wyścig etapowy w Belgii oraz zawody w Niemczech, na których zadebiutuje utytułowany tandem Kosikowski - Korc (mistrzowie paraolimpijscy z Pekinu). Tydzień później zaś kolejne zawody Pucharu Świata, które odbędą się w hiszpańskiej Segovii.


Artykuł powstał dzięki dofinansowaniu ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.

Logotyp Ministerstwa Sportu i Turystyki

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas