Łódź: Niepełnosprawni do muzeum nie wejdą
Oprócz nieistniejących podjazdów, barier architektonicznych w urzędach, lekceważenia wózkowiczów w przestrzeni miejskiej Łódź ma też inny problem. Dziwnie przemilczany. To dostosowanie do potrzeb niepełnosprawnych placówek kulturalnych.
W kwietniu prezydent Hanna Zdanowska zwróciła się do rad łódzkich osiedli i miejskich delegatur z prośbą o spisanie miejsc niedostępnych dla niepełnosprawnych. Mają na to czas do 20 maja. Mnie co prawda nikt o zdanie nie zapytał, ale chciałbym zgłosić swoją propozycję. Polecam uwadze urzędników łódzkie placówki kulturalne.
Ze spędzonych we Francji wakacji zapamiętałem pewne fantastyczne miejsce. W charakterystycznym, zbudowanym ze szkła i stali budynku wiszą obrazy kubistów Picassa i Braque'a, są prace Chagalla, Matisse'a, Duchampa. Między nimi codziennie przechadzają się niewidomi, upośledzeniu umysłowo, ludzie jeżdżący na wózkach. Zwiedzają i - co najważniejsze - robią to z prawdziwym zainteresowaniem, bo zajmują się nimi profesjonaliści. W salach czekają na nich dotykowe wersje obrazów, specjalne nagrania, przygotowane do potrzeb upośledzonych programy wycieczek. Osoby na wózkach na każde z pięter charakterystycznego budynku dostaną się bez problemu. W muzeum niepełnosprawni mogą się poczuć jak u siebie.
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz