Tor przeszkód na stadion
Perony Dworca Warszawa Wschodnia to pułapki, winda z przystanku kolejowego Śródmieście prowadzi na schody, na stacji Stadion jest pochylnia dla samobójców, a z dostosowanego Centralnego brak przesiadki do tramwaju. Za rok Euro 2012. Czy na Stadion Narodowy dadzą radę dotrzeć kibice na wózkach?
Na budowanym w Warszawie na Euro 2012 Stadionie Narodowym będzie 106 miejsc dla osób poruszających się na wózkach. Wiadomo też, że kibice z niepełnosprawnością te miejsca zapełnią – chętnych z kraju i zagranicy jest bardzo wielu. Czy dotrą na stadion bez przeszkód? Szczególnie, jeśli zdecydują się na podróż pociągiem i komunikacją miejską?
- Obecnie aktualizowana jest koncepcja obsługi komunikacyjnej,
wraz ze szczegółowymi wytycznymi do projektu organizacji ruchu na
czas turnieju finałowego UEFA EURO 2012. Opracowanie będzie gotowe
na koniec czerwca br. Następie zostaną przygotowane i zatwierdzone
projekty organizacji ruchu dla poszczególnych obszarów związanych z
mistrzostwami. Na tym etapie będzie można wytyczać/organizować
ciągi komunikacyjne dla grup kibiców, również uwzględniając osoby
niepełnosprawne - taką informację otrzymaliśmy od Renaty
Goździk-Łuby, kierownika Zespołu Koordynacji i Monitoringu
Przedsięwzięć w Sekretariacie ds. Euro 2012 Urzędu m.st.
Warszawy.
Gołym okiem widać, że wspomniane wytyczanie ciągów komunikacyjnych
dla kibiców z niepełnosprawnością łatwe w Warszawie nie będzie.
Podłoga coraz niżej
W stolicy coraz mniej jest obaw o tabor komunikacji
miejskiej. Do Euro 2012 kursujące po Warszawie autobusy mają być
już tylko niskopodłogowe, realizowane jest też zamówienie na 186
niskopodłogowych tramwajów. Także coraz więcej obsługujących
aglomerację warszawską pociągów jest dostosowanych do potrzeb osób
z niepełnosprawnością.
Część z nich dojedzie na remontowany właśnie przystanek Warszawa Stadion. Powstał on w latach 50. do obsługi kibiców przybywających na Stadion X-lecia, na miejscu którego rośnie Narodowy. Przedstawiciele PKP Polskich Linii Kolejowych SA (PLK) deklarują pełną dostępność zmodernizowanej stacji dla osób z niepełnosprawnością. By zapewnić bezpieczeństwo osobom niewidomym, na krawędziach peronów zamontowane mają być guzki. Stacja będzie też dostosowana dla osób na wózkach.
Fot. EastNews
- Główny element to sposób przedostania się z poziomu peronu na
poziom przejścia podziemnego od strony ul. Zamoyskiego. Będą tu
winda i schody ruchome – zapewnia Robert Kuczyński, rzecznik
prasowy Centrum Realizacji Inwestycji PLK.
Drugie końce peronów, od strony Stadionu Narodowego, będą, tak samo
jak przed remontem, zakończone pochylniami. Te są jednak zbyt
strome, a ich przerobienie nie jest możliwe, dlatego ciąg
komunikacyjny dla osób na wózkach ze stacji na stadion prowadzić
będzie przez przejście podziemne i halę dworcową. To
bezpieczniejsza trasa, ale prowadząca trochę dookoła, więc i
znacznie dłuższa, co dla osób mających problemy z poruszaniem nie
jest bez znaczenia.
Spółka PLK odpowiada zazwyczaj za perony i wejścia na nie, wraz
z tunelami pod torami. Hale dworcowe to już domena innego podmiotu
– PKP. Przedstawiciele tej spółki obiecują pełną dostępność holu
kasowego stacji Stadion - razem z toaletami - dla osób z
niepełnosprawnością.
Przystanek Warszawa Stadion jest jednak przeznaczony do obsługi
pociągów osobowych, głównie podmiejskich. Nie zatrzymują się na nim
składy dalekobieżne. Jak więc mają do niego dotrzeć kibice z
dalszych zakątków kraju lub ci, którzy przyjadą do Warszawy z
zagranicy?
Trasa nr 1, czyli standard Wschodni
Najbliżej jest z dworca Warszawa Wschodnia, obecnie
również gruntownie modernizowanego. Można tam dojechać pociągiem
dalekobieżnym i przesiąść się w osobowy. Tu także PKP deklaruje
pełną dostępność budynku stacji dla osób z niepełnosprawnością.
Wypukłe ścieżki pomogą dostać się na miejsce osobom z dysfunkcją
wzroku, a przed wejściem do budynku i przy dojściu do tunelu
zainstalowany zostanie słupek informacyjny z planszą dotykową. Dla
osób z niepełnoprawnością narządu ruchu zapewniony będzie
bezpośredni wjazd oraz dostęp za pomocą wind do wszystkich
pomieszczeń, dostosowane też zostaną toalety na parterze i
pierwszym piętrze.
Tak naprawdę jednak lepiej, żeby osoby na wózkach na Dworcu Wschodnim nie wysiadały. Bo nie wydostaną się z peronów. PLK, odpowiadająca za tunele pod torami, perony i łączące je schody, przed mistrzostwami Europy zrobi niewiele.
- Nie będzie gruntownej modernizacji tego obiektu przed Euro –
przyznaje Robert Kuczyński z PLK. – Mamy w tej chwili pełną
dokumentację przetargową, kompletną dokumentację projektową, której
dokładne opracowanie trwało ponad dwa lata i jest niezwykle istotne
dla sprawnego prowadzenia prac budowlanych. Natomiast z uwagi na
fakt, że ilość remontów, które są realizowane w ramach sieci
kolejowej, jest obecnie dość duża, do modernizacji stacji Warszawa
Wschodnia przystąpimy po Euro.
Idea modernizacji dworca przewiduje windy i schody ruchome z tuneli
na perony, ale to po 2012 r. Co więc będzie na Euro?
- Przed Euro będzie tam gruntowna rewitalizacja, czyli pomalowanie istniejących elementów infrastruktury, wyrównanie, poprawa elementów małej architektury, informacji dla pasażerów itd. – mówi Robert Kuczyński.
Decyzja o schowaniu do szuflady planów większych robót, w tym dostosowania dla osób z niepełnosprawnością, zapadła stosunkowo niedawno, na początku kwietnia. W ciągu dwóch-trzech miesięcy ma być wiadomo, co zostanie ostatecznie zrobione. Ale w PLK przyznają, że nie warto tymczasowo robić wielkich inwestycji, skoro i tak za parę lat wszystko będzie gruntownie przebudowywane. Tymczasem akurat na peronach Dworca Wschodniego nie jest łatwo zmieścić windę i schody ruchome. Perony mają po 6-7 metrów szerokości, a potrzeba ok. 10 m. Trzeba więc zmienić układ torów, a tych w sumie na stacji jest 15 km.
Trasa nr 2, czyli czy lud wejdzie do Śródmieścia?
Może więc wysiąść na dworcu Warszawa Centralna? Jest
przecież gruntownie remontowany, za co w całości odpowiada PKP.
Pierwsze efekty prac już widać. Docelowo wprowadzone zostaną
ścieżki i guzki w posadzce oraz mapy dotykowe dla osób niewidomych.
Część biletomatów, infomatów, kas i toalet będzie dostosowana dla
osób z niepełnosprawnością. W holu głównym zamontowane zostaną trzy
nowe windy łączące poziom 0 z antresolą wschodnią i zachodnią.
Poziomy: 0, -1 oraz perony skomunikowane będą czterema windami. Do
pętli autobusowej i postoju taksówek z poziomu -1 można się dostać
windą należącą do znajdującego się obok Centrum Handlowego Złote
Tarasy.
Niestety, z dworca Centralnego na przystanek Stadion pociągi nie kursują. Trzeba przejść na sąsiedni dworzec Warszawa Śródmieście. Tę leżącą pod ziemią stację odświeżono kilka lat temu. Z myślą o osobach z niepełnosprawnością dostosowano na nim wówczas toalety na zewnętrznych peronach 1 i 3. Osoby na wózkach mogły z nich skorzystać, pod warunkiem jednak, że przyjechały pociągiem. Po wizycie w toalecie mogły jedynie wsiąść w kolejny pociąg i pojechać dalej, nie przewidziano bowiem wind prowadzących na powierzchnię. Absurd ten zlikwidowano dopiero niedawno. Na peron 2, z którego można wsiąść do pociągu w obu kierunkach, prowadzi z powierzchni winda. Na tymże peronie zamontowano też dostosowaną toaletę.
Z Centralnego na Śródmieście dostać się można na kilka sposobów. Pierwszy z nich to bogaty w schody podziemny łącznik między peronami obu stacji.
- Remont przejścia między Centralnym i Śródmieściem nie był ujęty w planie prac – tłumaczy Kamil Migała z zespołu prasowego PKP SA – Oczywiście, nie wykluczamy go w przyszłości, ale obecnie nie mamy środków finansowych na ten cel.
Druga trasa podziemiami także pełna jest schodów. Pozostaje więc przedostać się górą. Łatwo nie będzie. Z podziemi Dworca Centralnego wyjechać można na powierzchnię windą należącą do Złotych Tarasów. Przez ul. Emilii Plater przedostać się można naziemnym przejściem dla pieszych. Trzeba jednak nadrobić nieco drogi – najbliższe (nie licząc tymczasowego) jest dopiero na wysokości Sali Kongresowej. Następnie parkiem leżącym wzdłuż al. Jerozolimskich dojdzie się do wieżycy z windą, którą można zjechać na Dworzec Śródmieście.
Fot. www.sxc.hu
Niestety, zanim dojdzie się do windy, czeka przykra niespodzianka. Dostać się do niej można tylko z niecki między wieżycami Dworca Śródmieście, leżącej nieco niżej niż reszta terenu, do której dostępu bronią schodki. To prawda, że jest ich niewiele i są dość niskie, skutecznie jednak uniemożliwiają skorzystanie z windy. W PKP problem nie do końca logicznego umiejscowienia windy zauważono dopiero po naszej interwencji, jednak jak się okazało, teren poza wieżycami Dworca Śródmieście nie należy już do kolei, lecz do Zarządu Dróg Miejskich.
- W tym roku na zlecenie ZDM będą wymieniane chodniki wzdłuż Alej Jerozolimskich, być może więc, przy tej okazji, uda się wybudować choćby pochylnie. Nie mogę tego jednak obiecać – wiadomo – nienotowana od dawna szczupłość środków! – poinformowała nas Urszula Nelken, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich.
Wygląda więc na to, że osoby z niepełnosprawnością ruchową na niewiele mogą liczyć. Z kolei osoby niewidome nie mają na razie co liczyć na Dworcu Śródmieście na guzki ostrzegające o zbliżaniu się do krawędzi peronu. Takie, jakie montowane są w obecnie na Dworcu Centralnym.
- Obecnie montaż guzków na Dworcu Śródmieście nie jest możliwy. Wiązałoby się to z szerokim zakresem prac – ocenia Kamil Migała.
Jego zdaniem, przyklejane pasy z guzkami, przy tak dużym ruchu
podróżnych nie sprawdziłyby się.
– Przypomnę, że w tej chwili remontowane są aż trzy warszawskie
dworce: Wschodni, Centralny i Stadion – tłumaczy. – Ewentualne
prace na Dworcu Śródmieście będziemy mogli rozważyć dopiero po
zakończeniu tych remontów.
Trasa nr 3, czyli piekło podziemi
Zamiast przez Dworzec Śródmieście, kibice, którzy przyjadą
na Dworzec Centralny, mogą próbować dostać się na Stadion Narodowy
komunikacją publiczną. O ile autobus odjeżdża z pętli przy Dworcu
Centralnym, to pół biedy. Tam można się dostać wspomnianą windą
należącą do Złotych Tarasów. Najdogodniej jednak na rondo
Waszyngtona, skąd na Stadion Narodowy jest najbliżej, dotrzeć można
tramwajem lub autobusem jadącymi Alejami Jerozolimskimi. Ta trasa
to tylko pięć przystanków tramwajem, a przyspieszoną linią
autobusową – ledwie trzy.
Schody – dosłownie – zaczynają się jednak już przy Dworcu Centralnym. Do przystanków tramwajowych lub autobusowych w Alejach Jerozolimskich dostać się można jedynie przejściem podziemnym, połączonym z podziemiami dworca. Niestety, podziemia Dworca Centralnego leżą nieco wyżej niż reszta podziemi, a gdzie różnica poziomów, tam i schody.
- Schody znajdują się w miejscu, gdzie kończy się nasz teren, a
zaczyna teren miasta – tłumaczy Kamil Migała z PKP. – Prowadzimy
rozmowy z władzami Warszawy, dotyczące współpracy w zakresie
likwidacji tzw. wąskich gardeł dla osób niepełnosprawnych i
mających problemy z poruszaniem się. Trudno powiedzieć, kiedy
dokładnie zostaną wypracowane wspólne rozwiązania, gdyż rozmowy te
rozpoczęły się niedawno.
Tak czy tak, z podziemi na górę, do tramwaju lub autobusu, prowadzą
kolejne schody. Urszula Nelken z ZDM zapewnia jednak, że rozważane
jest zamontowanie platform przyschodowych na wszystkich wyjściach w
Alejach Jerozolimskich. Zamontowanie wind byłoby bardzo kosztowne,
jako że obiekt ten powstał w czasach, gdy nikt o tego typu
udogodnieniach nie myślał. Montaż platform przyschodowych też nie
będzie łatwy, bo np. wyjścia na przystanki tramwajowe mają zaledwie
2,47 m szerokości. ZDM w najbliższych dniach zwróci się do
miejskiego inżyniera ruchu o zgodę na montaż platform. Jeśli ją
uzyska, ich instalacja zostanie wpisana do planu budżetowego na
przyszły rok i będzie czekać na decyzję władz Warszawy, czy będą na
to środki.
- Jeśli te dwa warunki będą spełnione, to jak najbardziej jesteśmy gotowi to wykonać – deklaruje Urszula Nelken.
Inżynier ruchu zgodził się już na montaż platform przyschodowych przy wyjściach z przejścia podziemnego na rondzie Waszyngtona i ZDM umieści finansowanie tej modernizacji w planie budżetowym na przyszły rok.
- Mamy nadzieję, że te pieniądze w przyszłorocznym budżecie miasta, a tym samym w naszym budżecie, się znajdą i w przyszłym roku będziemy mogli takie urządzenia tam zainstalować – podkreśla Urszula Nelken.
Przejście podziemne pod rondem Waszyngtona jest kluczowe w dotarciu kibiców na Stadion Narodowy. Na rondo docierają tramwaje i autobusy z różnych dzielnic miasta. To m.in. dlatego takie kontrowersje towarzyszyły zakończonemu niedawno remontowi tego przejścia. Wyremontowano schody, na ścianach położono kafelki, resztę odmalowano.
- To był remont stricte utrzymaniowy, czyli taki, do jakiego my, jako instytucja, od trzech lat jesteśmy powołani – podkreśla Urszula Nelken z ZDM. – My zasadniczo nie inwestujemy, w tym sensie, że niczego nie przebudowujemy, czyli nie ruszamy konstrukcji. To tylko tak naprawdę poprawa estetyki i bezpieczeństwa – wyjaśnia.
Faktycznie, przejście podziemne wygląda nieźle, a by wydostać się z przystanków tramwajowych, trzeba z niego skorzystać. I na tym polega problem z punktu widzenia osób poruszających się na wózkach. O ile bowiem przyjedzie się z centrum autobusem, można ewentualnie obejść rondo dookoła, choć zajmie to sporo czasu, bo wielokrotnie trzeba przekraczać jezdnie i torowiska. Jest to jednak wykonalne, w odróżnieniu od sytuacji, gdy przyjedzie się tramwajem. Wówczas należałoby raczej pojechać przystanek dalej w stronę Pragi lub Grochowa – zależy, czy tramwaj skręca, czy jedzie prosto. W pierwszym przypadku na stadion jest dość blisko, w drugim jednak trzeba się liczyć ze spacerem. Cała nadzieja w tym, że jednak znajdą się pieniądze i ZDM wywiąże się z obietnic dostosowania przejścia podziemnego.
Euro 2012 to nie tylko nowe stadiony. Dla osób z niepełnosprawnością to także szansa na znaczne zwiększenie dostępności przestrzeni publicznej. Za rok okaże się, co zostanie z obietnic.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Komentarz