Kraków bez barier?
Niepełnosprawni w stolicy Małopolski walczą o swoje prawa. - Konieczna jest ustawa antydyskryminacyjna - uważają.
Mają problemy na rynku pracy, utrudniony dostęp do szkolnictwa, często nie mogą brać udziału w wyborach, a nawet podważa się ich prawo do zawierania związku małżeńskiego.
- Przez wiele lat tworzyliśmy bariery. Potrzeba czasu, aby to wszystko naprawić - ocenia Piotr Pawłowski, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji.
W świetle wczorajszych debat, zorganizowanych w ramach Europejskiego Dnia Protestu Przeciw Dyskryminacji Osób Niepełnosprawnych, sytuacja osób niepełnosprawnych w Polsce przedstawia się dosyć ponuro.
Sprawdziliśmy, gdzie w centrum Krakowa osoby niepełnosprawne mogą napotkać trudności. Regionalny Dworzec Autobusowy obsługuje każdego dnia tysiące osób. Od strony ulicy Topolowej osoba poruszająca się na wózku nie ma szans dostać się na górną płytę. Barierą nie do pokonania jest 9 schodów. Jest tu informacja, że wejście dla osób niepełnosprawnych znajduje się od strony ulicy Lubomirskiego. Wejściem od strony ulicy Bosackiej również nie da się wjechać wózkiem. Tym razem przeszkodą jest 10 schodów. I tu znajdziemy informację, że wjechać na wózku można 70 m dalej. Na dolną płytę dworca można zjechać dwiema windami. Zewnętrzna, ta przy schodach ruchomych, jest brudna i śmierdząca. Przejazd nią nie należy więc do przyjemności.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz