Zmiany w Solidarnościowym Funduszu Wsparcia. Senacka komisja przedstawia poprawki
Przedstawiciele partii rządzącej zapewniają, że żadna złotówka zaplanowana na potrzeby osób z niepełnosprawnością nie zostanie przeznaczona na inne cele, a wspieranie emerytów i rencistów w ramach Funduszu Solidarnościowego to element elastycznej polityki społecznej. Organizacje pozarządowe oczekują zaś zapewnień i konkretnych poprawek w projekcie ustawy. Podczas posiedzenia senackiej Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej pracowano nad ustawą przekształcającą Solidarnościowy Fundusz Wsparcia Osób Niepełnosprawnych w Fundusz Wsparcia.
W dużym skrócie przedstawiony przez posłów Prawa i Sprawiedliwości projekt ustawy zakłada rozszerzenie zadań Solidarnościowego Funduszu o zadania takie jak m.in. wypłata 13 emerytur i rent, bieżące wypłacanie rent socjalnych i zasiłków pogrzebowych. Wcześniej jego głównymi zadaniami było finansowanie na razie pilotażowych programów, takich jak opieka wytchnieniowa czy usługi asystenckie, a od jesieni tego roku także wypłata świadczenia uzupełniającego dla osób niesamodzielnych, tzw. 500 plus.
Propozycja zmian wywołała zdecydowaną reakcję organizacji pozarządowych, które wystosowały pismo, w którym stanowczo domagały się zachowania pierwotnych zadań Funduszu. Jeszcze ostrzej odpowiedzieli politycy opozycji.
Strona rządowa uspokaja. 500 milionów na projekty
- Dyskusja miała ostry charakter – mówił podczas posiedzenia poseł sprawozdawca projektu, Tadeusz Cymański (Solidarna Polska) – na tym tle wypowiedzi środowisk osób z niepełnosprawnością były życzliwą krytyką.
- Środowiska te artykułowały swoje obawy. Żądali, by każda złotówka z daniny solidarnościowej trafiała do osób z niepełnosprawnością – wskazał poseł Zjednoczonej Prawicy.
Do obaw organizacji pozarządowych odniósł się też wiceminister resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed, który zapewnił, że wszystkie środki zaplanowane na realizacje projektów na rzecz osób z niepełnosprawnością będą na ten cel przeznaczone.
Na projekty takie jak m.in. opieka wytchnieniowa, usługi asystenckie, centra opiekuńczo-mieszkalne ma być przeznaczone w przyszłorocznym budżecie 500 milionów złotych, które zostaną pozyskane przede wszystkim z daniny solidarnościowej, czyli podatku od najbogatszych.
Największym jednak wydatkiem ma być wypłata świaczenia uzupełniającego. Na ten cel ma być przeznaczone 4,5 miliarda złotych. Wypłaty tzw. trzynastek mają być finansowane z innych źródeł, z których pieniądze będą przetransferowane do Solidarnościowego Funduszu, czyli według projektu ustawy następcy Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych.
Co z konsultacjami?
Jednak projekt ustawy pozostawia wiele wątpliwości, na które uwagę zwracają zarówno organizacje pozarządowe, politycy opozycji, jak i biuro legislacyjne Sejmu. Zwróciło ono uwagę, że projekt mimo swojej wagi, nie przeszedł konsultacji społecznych, które zdaniem sejmowych prawników powinny zostać w najbliższej przyszłości zarządzone przez marszałka Sejmu.
Na to samo zwrócił uwagę przewodniczący komisji senator PSL Jan Filip Libicki. Jednak na tym nie kończą się uwagi senatora.
Opozycja dopytuje
- Jestem tym projektem zdziwiony. Pomysł pojawił się, gdy premier przyjechał do protestujących osób z niepełnosprawnościami i ich rodziców. Dzisiaj się okazuje, że z tego Funduszu będą wypłacane tzw. trzynastki. Idea powstania tego Funduszu była zupełnie inna – tłumaczył senator Libicki.
Odniósł się też do obaw formułowanych przez organizacje pozarządowe.
- Wydaje się, że bez stosownych zapisów, na zadania takie jak usługi asystenckie czy opieka wytchnieniowa może zabraknąć – podkreślił.
Minister Stanisław Szwed odpowiedział na te obawy stanowczym stwierdzeniem, że tych środków nie zabraknie i programy pilotażowe realizowane w kilkuset samorządach będą najpierw sprawdzone i przeanalizowane, a potem nawet rozszerzone.
Obecni na posiedzeniu senatorowie PiS zwracali uwagę, że rozszerzenie działań Funduszu przysłuży się osobom z niepełnosprawnością, wśród których ogromną liczbę stanowią przecież emeryci.
Jednak przedstawiciele organizacji zwrócili uwagę, że Fundusz miał inny cel – a było nim realizowanie zapisów Konwencji o prawach osób z niepełnosprawnościami.
Co z niezależnym życiem?
- Było oczekiwanie, że dzięki Funduszowi powstanie systemowe wsparcie, którego dwoma filarami miały być usługi asystenckie i opieka wytchnieniowa, a także zatrudnienie wspomagane. Na to jednak potrzebne są środki – powiedział doktor Krzysztof Kurowski, przewodniczący Polskiego Forum Osób z Niepełnosprawnościami (PFON).
Inny reprezentant tej organizacji, dr hab. Paweł Kubicki, zwrócił uwagę, że sprowadzanie polityki społecznej do wypłaty kolejnych świadczeń, któremu nie towarzyszy realizowanie szeroko zakrojonych, a nie tylko pilotażowych programów, prowadzi do prywatyzacji opieki i usług społecznych. Na tę samą kwestię zwróciła uwagę Aleksandra Chromik z Chorzowa, matka dorosłej córki z niepełnosprawnością intelektualną.
- 500 plus wlicza się do dochodu, co sprawiło, że wzrosły koszty ośrodków wsparcia, z których korzysta nasza córka – powiedziała.
Dlatego właśnie środowisko domaga się konkretnych zapisów w ustawie, które gwarantowałyby środki na usługi asystenckie czy opiekę wytchnieniową.
Środowisko: Chcemy gwarancji
- Środowisko wskazywało, że niezbędne są gwarancje. Nie ma innego wyjścia, niż założenie, że pierwotnie założone przychody Funduszu, będą skierowane na założone wcześniej cele, a nie na przykład na 13. czy 14. emeryturę – wskazał Adam Zawisny z Polskiej Organizacji na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną.
W toku dyskusji pojawił się też postulat, by w związku z tym, że samorządy niezbyt chętnie aplikują o środki na realizację projektów z Funduszu, zrobiło to około 10 procent z nich, umożliwić zajmowanie się tymi programami organizacjom pozarządowym.
- Czasami zdarza się słyszeć ze strony samorządów, że „nie jesteśmy ich przyszłością” – powiedziała Alicja Szatkowska z Milickiego Stowaszyszenia Przyjaciół Dzieci i Osób Niepełnosprawnych.
Bo – jak wskazali przedstawiciele organizacji – pozostawienie programów w obecnej formie sprawi, że pozostaną one w formie pilotażu, a nie działań systemowych. A na takie właśnie oczekują osoby z niepełnosprawnością i ich opiekunowie.
W krótkiej rozmowie po posiedzeniu, wiceminister Szwed zapytany o możliwość przekazania zadań takich jak opieka wytchnieniowa czy usługi asystenckie do trzeciego sektora, stwierdził, że jest taka możliwość w przyszłości, a Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej jest otwarte na rozmowę o takim rozwiązaniu.
Ostatecznie posiedzenie Komisji zakończyło się przyjęciem poprawek opozycji, m.in. zgłoszonej przez senatora Libickiego poprawki zakładającej stały procentowy poziom wydatków na realizację, m.in. opieki wytchnieniowej i usług asystenckich, tak, jak oczekiwały tego organizacje pozarządowe. Wkrótce poprawkami i całym projektem ustawy zajmie się Sejm.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Więcej pieniędzy na pomoc „więźniom czwartego piętra”
- Jak zapewnić płynną realizację programu leczenia SMA?
- Integracja to zawsze byli ludzie
- Nowa perspektywa i szansa na życie dla pacjentów ze stwardnieniem zanikowym bocznym (ALS)
- Nie możemy dłużej czekać! Marszałek Szymon Hołownia apeluje o rozpoczęcie prac nad ustawą o asystencji osobistej
Komentarz