Polscy wioślarze pojadą do Tokio
2019 WORLD ROWING CHAMPIONSHIPS, wioślarska impreza roku zakończona, pierwsze kwalifikacje na igrzyska przyznane. Austriacki Linz z rzeką Dunaj gościł 80 narodowości, ponad 1000 sportowców na ponad 500 łodziach, sportowców sprawnych, jak i tych z niepełnosprawnościami. Całość rywalizacji na żywo była transmitowana w internecie, a od czwartku do niedzieli także w TVP Sport.
Polscy liderzy Jolanta Majka Pawlak z Michałem Gadowskim w eliminacjach byli drudzy, przegrywając jedynie z mistrzami paraolimpijskimi, reprezentantami Wielkiej Brytanii. Dało to bezpośredni awans do półfinału. W trochę pechowym półfinale byli trzeci za faworyzowanymi Holendrami i reprezentantami Francji, ale dało to finał A Mistrzostw Świata i bilet na igrzyska w Tokio 2020. W Linz, w finale A lokata z półfinału ustawiła Jolę z Michałem na zewnętrznym torze. Nie udało się obronić medalu MŚ wywalczonego przed rokiem, dopłynęli z 6. czasem. Brytyjczycy zostali mistrzami świata, srebro dla Holendrów, brąz dla Francji. Rywalizowało 14 krajów. Polacy mają rok na spokojne przygotowania do igrzysk paraolimpijskich.
Jak przyznał trener kadry Tomasz Kaźmierczak, nasza dwójka zaliczyła przyzwoity start, ale musiała zmierzyć się ze zmianami narzuconymi przez sędziów niemal w ostatniej chwili.
- Dwójka popłynęła dobrze, lecz sędziowie ze względu na boczny wiatr pozmieniali tory. I my z pierwszego trafiliśmy na piąty. Tego dnia nikt w finałach nie zajął lepszego miejsca niż piąte na torze 5 i 6. Taka sprawiedliwość – nie krył niezadowolenia z sytuacji Tomasz Kaźmierczak.
Aż 23 konkurentów do biletów na igrzyska w Tokio miał Jarosław Kailing. Z eliminacji bezpośrednio do półfinałów wchodził tylko zwycięzca. Jarek był drugi, ustępując jedynie Ukraińcowi (ostatecznie mistrzowi świata). Po dniu przerwy Kailing w pięknym stylu wygrywa repasaż. W półfinale, po bardzo dobrym biegu mocy wystarczyło na 4. miejsce (3. premiowały finałem A). Jarosław Kailing w finale B był drugi (czyli finalnie 8.) i musiał uznać wyższość Amerykanina, któremu przypadł ostatni bilet do Tokio. Ukrainiec został mistrzem świata, srebro dla Rosjanina, brąz w rękach Australijczyka.
Wysoki poziom
- Poziom jest bardzo wysoki w każdej konkurencji. W końcu to walka o igrzyska. Za rok czekają go „dożynki”, czyli dodatkowe regaty kwalifikacyjne, które odbędą się w maju – konstatuje Kaźmierczak.
Polska czwórka ze sternikiem w składzie Patrycja Kapłon, Robert Niesyczyński (oboje UKS Salwator Kraków), Daniel Bojarek, Magdalena Maxelon (oboje Lotto Bydgostia) i sternik Arkadiusz Skrzypiński (KSI START Szczecin) w eliminacjach poprawiła rekord Polski, ale dało to tylko 4. miejsce. W repasażu walka, ponownie rekord Polski i ponownie 4. lokata (trzy prowadziły do półfinałów). Trzecim startem był finał C, który polska osada wygrywa (oczywiście z kolejnym rekordem Polski). Brytyjczycy zostali mistrzami świata, srebro dla USA, brąz dla Włoch, zwycięstwo w Finale C daje miejsce 13. Rywalizowało 18 krajów. Wiosną we Włoszech regaty ostatniej szansy.
Arkadiusz Skrzypiński przeszedł pozytywnie klasyfikację FISA i będzie mógł wspomóc Jarosława Kailing jako jedynkarz w kategorii PR1M1x.
Mistrzostwa świata 2019 odbyły się także w cieniu tragicznej wiadomości. Podczas treningu utonął białoruski parawioślarz Dzmitry Ryshkevich (niejednokrotnie rywalizował z naszymi zawodnikami na torach świata). Cześć Jego Pamięci.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Dorabiasz do świadczenia z ZUS-u? Dowiedz się jak zrobić to bezpiecznie
- Immunoterapie wysokiej skuteczności od początku choroby – czy to już obowiązujący standard postępowania w SM?
- Nowa przestrzeń w DPS-ie „Kombatant”
- Instytut Głuchoniemych z umową na modernizację
- Mattel® dostosowuje swoje kultowe gry do potrzeb osób nierozróżniających kolorów!
Dodaj komentarz