Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Królewskie rozwiązania

17.02.2011
Autor: Wojciech Karpieszuk
Źródło: Integracja 1/2011

Wyobraźcie sobie, że na Wawelu rozbierają zabytkową klatkę schodową. I montują tam windę, żeby był dostępny dla wózkowiczów. Niemożliwe? W Polsce nie! W Wielkiej Brytanii takie dostosowanie to norma.

Winda pojawi się np. w XVII-wiecznym Pałacu Kensington. Tu, gdzie w 1817 roku urodziła się królowa Wiktoria i gdzie mieszkała księżna Diana. Właśnie trwa remont. W  Londynie dużo się buduje i remontuje przed letnimi igrzyskami w 2012 roku. A jak już się coś zmienia, to tak, żeby było dostępne dla każdego – czyli także dla osób z niepełnosprawnościami. Nieważne, że budynki są zabytkowe.

– Priorytetem jest dostępność – tłumaczyła nam Niki Lindsey, kierownik ds. zaangażowania społeczności w Królewskich Historycznych Pałacach.

Niki dba o to, by najważniejsze pałace Londynu (Kensington, Hampton Court, Banqueting House, Kew Palace i Tower of London) były dostępne dla wszystkich. Przyznała, że z windą w Kensington łatwo nie było, bo należało przekonać wielu decydentów. Schody zostaną rozebrane i złożone w magazynie, a na ich miejscu pojawi się nowiusieńka winda. Wszystko ma być gotowe na olimpiadę.

O tym, że wszystko da się dostosowywać, mogła się przekonać grupa dziennikarzy z Polski, laureatów konkursu „Oczy Otwarte”: Ela Korczyńska z Programu III Polskiego Radia, Hubert Gorczyca, współpracujący z TVP Lublin, Krzysztof Ziemiec z TVP1 i Wojciech Karpieszuk z "Gazety Stołecznej", która pod opieką Doroty Starzyńskiej, koordynatorki konkursu, pojechała do Londynu na zaproszenie organizatorów: Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji i Philip Morris Polska.

Zdjecie laureatów konkursu Oczy Otwarte na tle stadionu Arsenalu
Na zdj. od lewej: Dorota Adamczyk, przewodnik po Londynie, Elżbieta Korczyńska, Program III Polskiego Radia, Hubert Gorczyca, TVP Lublin, Wojciech Karpieszuk, Gazeta Stołeczna, Krzysztof Ziemiec, TVP1, Francis Alun, pełnomocnik Arsenalu ds. niepełnosprawności, Dorota Starzyńska, Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji

I na pewno zapamiętamy, że tam osoby niewidome nie muszą trząść się ze strachu na stacjach metra, bo przed krawędzią peronu ostrzegą je guzki. Wózkowicze bez problemu dostaną się na stadion piłkarski Arsenalu, a osoby niepełnosprawne intelektualnie nie będą nudzić się podczas zwiedzania Hampton Court, bo pójdą specjalnie dla nich opracowaną trasą z wieloma atrakcjami.

Sklepy z pracą

Na początku odwiedziliśmy Shaw Trust, organizację pomagającą osobom niepełnosprawnym, ale nie tylko. Shaw Trust postawił na wielobranżowość. Pomaga długotrwale bezrobotnym, Polakom, którzy przyjechali do Anglii za lepszym życiem, ale nie potrafią się tam odnaleźć, bo nie znają języka, a także ludziom chorym psychicznie w powrocie do normalnego życia. Opowiadała o tym menedżer oddziału Shaw Trust w Luton, Polka Ewa Depka. Zaprzyjaźniona zresztą z Integracją, bo była... szefową gdyńskiego Centrum Integracja.

Co mnie najbardziej w Shaw Trust zaskoczyło?  Otóż prowadzi on sieć sklepów ogrodniczych, w których pracują ich podopieczni. Anglicy mają piękne ogrody, więc takie sklepy odwiedzają często. Robiąc tam zakupy, pomagają tym, którzy w sklepach pracują. Interesujące, prawda?

Ciekawe jest też to, że Shaw Trust pomaga swoim klientom znaleźć pracę. I nie ogranicza się tylko do przedstawienia im kilku ofert i pomocy w wysyłaniu CV. Organizacja zapisuje podopiecznych na kursy, podczas których mogą oni podnieść swoje kwalifikacje bądź się przebranżowić. Ta pomoc nie kończy się na znalezieniu pracy. Shaw Trust śledzi ich losy. I gdyby w przyszłości pojawił się problem na linii pracownik–pracodawca, to Shaw Trust podejmie się mediacji.

Wzorcowy Arsenal

Byliśmy na stadionie Emirates klubu Arsenal Londyn. To najbardziej przyjazna dla niepełnosprawnych kibiców arena piłkarska w Wielkiej Brytanii. Mistrzostwo świata! Dba o to Alun Francis, pełnomocnik Arsenalu ds. niepełnosprawności, i jego pięcioosobowy zespół. I nic dziwnego, że Królewskie Stowarzyszenie na Rzecz Praw Osób z Niepełnosprawnościami nagrodziło ostatnio drużynę Aluna - zbiorowo - prestiżową nagrodą Człowiek Roku.

Stadion robi ogromne wrażenie. Wszystko jest tu przemyślane i dopracowane. Na 60 tys. miejsc, łącznie z dostawkami, jest 390 miejsc dla wózkowiczów. To prawie cztery razy więcej niż na budowanym w Warszawie 55-tysięcznym Stadionie Narodowym. W barach na stadionie są obniżone lady – tak, by osoba na wózku, zamawiając cokolwiek, mówiła do człowieka, a nie do blatu. WC zamykane są na klucze. Nie wszystkie, tylko te dla osób niepełnosprawnych.

Zdjecie stadionu Arsenalu
Stadion Emirates klubu Arsenal Londyn, fot. Dorota Starzyńska

– Wyobraź sobie 60-tysięczny tłum. Wszyscy w czasie krótkiej przerwy chcą napić się piwa, pogadać o pierwszej połowie meczu i jeszcze skoczyć do toalety. Te dla osób niepełnosprawnych były wiecznie zapchane – tłumaczył Alun Francis, oprowadzajac nas po stadionie.

Klucze do toalet rozprowadzają organizacje pozarządowe i władze miasta. Klucze są uniwersalne, bo w Londynie wszystkie toalety dla osób niepełnosprawnych są zamykane, by nie okupowali ich ci, którzy nie powinni z nich korzystać.

Na stadionie mile widziani są niewidomi kibice. I przychodzą, jak zapewnia Alun. Mogą korzystać ze specjalnego zestawu słuchawkowego, dzięki czemu słuchają, jak przeszkolony spiker komentuje dla nich mecz. Oczywiście swoje miejsce znajdą i psy-przewodnicy. Na terenie stadionu Arsenalu przygotowano dla nich nawet toalety - to zamknięty ogrodzony teren (z umywalką przy wyjściu), zamykany na ten sam klucz, co toalety dla osób niepełnosprawnych.

Zdjecie toalty dla psa-przewodnika na stadionie Arsenalu
Toaleta dla psa-przewodnika, fot. Dorota Starzyńska

Szerokie wjazdy dla wózków, windy (z informacją, że pierwszeństwo korzystania z nich mają osoby niepełnosprawne) i wydzielone miejsca parkingowe - to standard.

Wierni czerwoni kibice

Udogodnienia to nie wszystko. Zapytałem Aluna, czy niepełnosprawni kibice przychodzą na mecze? I co się okazuje? Wszystkie miejsca dla wózkowiczów są co mecz zajęte! Przy klubie działa stowarzyszenie niepełnosprawnych kibiców – prawie tysiąc osób z różnymi niepełnosprawnościami. Członkowie stowarzyszenia płacą za bilety połowę ceny, a ich asystenci wchodzą za darmo. Na stadionie są sektory rodzinne – osoby na wózkach nie siedzą z dala od bliskich. A kiedy po otwarciu stadionu w 2006 roku okazało się, że platformy dla wózkowiczów ulokowane są niefortunnie - bo kibice siedzący przed wózkowiczami zasłaniali im widok - usterkę poprawiono w miesiąc. Tylko pozazdrościć. 

Na koniec naszej wizyty w Emirates mieliśmy okazję zobaczyć autokar dla  kibiców. Tego dnia Arsenal grał na wyjeździe z Leeds United. Kibice jechali na mecz. Wózkowicze dostawali się do pojazdu dzięki specjalnym rampom, a siedzenia w środku były składane. Fani Arsenalu, w klubowych czerwonych strojach, zadowoleni i podekscytowani, jechali dopingować  swoją drużynę.

Zdjecie: Autokar dla kibiców z niepełnosprawnością
Autokar dla kibiców, fot. Dorota Starzyńska

Da się

Na ulicach Londynu widać zdecydowanie więcej osób niepełnosprawnych niż w Warszawie. Widoczna jest też dobra wola włodarzy miasta, by mieszkańcy i turyści czuli się w stolicy Zjednoczonego Królestwa dobrze. Obowiązuje tu zasada: da się! Nawet ponadstuletnie metro jest dostosowane do potrzeb niepełnosprawnych podróżnych. Oznaczenia dla niewidomych – czyli pasy z guzkami – są na każdej stacji. Nie wszędzie są jednak windy. Ale nie ma co się dziwić – pierwsza kolejka pojechała linią Metropolitan 10 stycznia 1863 roku. Na nowszych liniach windy są. System informacyjny jest bardzo rozbudowany: częste komunikaty i specjalne mapki w pociągach chronią przed zgubieniem się, nawet gdy ktoś jest nowicjuszem w tym niezwykłym mieście. Osoba poruszająca się na wózku też nie musi się martwić – na mapkach zaznaczono, która stacja jest przystosowana, a która nie. Nikt nie utknie w podziemnych korytarzach. Nigdy wszystko nie będzie idealne, bez jakichkolwiek barier, ale czasem wystarczy dobra informacja, by żyło się lepiej.

Widać oznaki wiosny

- Leży nam na sercu, by pomagać każdemu, kto chce dowiedzieć się, jak nasi monarchowie tworzyli historię w tych niezwykłych pałacach. Dlatego cały czas szukamy sposobów, jak poprawić do nich dostęp. Aby to osiągnąć, napisaliśmy Projekt Równych Szans, który dotyczy takich zagadnień, jak niepełnosprawność, płeć, rasa. Opisujemy w nim, jak zamierzamy promować równość i różnorodność we wszystkim, co robimy - ten cytat pochodzi z broszury „Przewodnik dostępności („Access Guide”) wydanej przez Historic Royal Palaces (czyli Królewskie Historyczne Pałace). Przewodnik wydało biuro Niki Lindsey. Niezwykłe, prawda? Zaczyna się niemal jak konstytucja, a w środku jest opis wszystkich pięciu pałaców i informacje, gdzie mogą być trudności, gdzie są rampy, windy, audioprzewodniki dla niewidomych i przewodnicy znający język migowy. Co ciekawe, we wszystkich pałacach jest możliwość wypożyczenia wózków inwalidzkich. Dajcie znać o jakimś muzeum w Polsce, w którym to jest możliwe.

Wystarczą niecałe dwie godziny lotu, by znaleźć się w Londynie. Ale mentalnie ciągle jesteśmy lata świetlne za Anglikami. I nie chodzi tylko o wielkie pieniądze, niewątpliwie potrzebne na niwelowanie barier architektonicznych. Przebudowa Kensington Palace będzie kosztować 12 mln funtów (prawie 60 mln zł). Ale czasem wystarczy drobnostka: jeden wózek inwalidzki w recepcji, krótka broszurka w brajlu, rampa za kilkaset złotych przed wejściem. Na szczęście są już pierwsze oznaki wiosny. Zmienia się Muzeum Powstania Warszawskiego. Niewidomi goście mają możliwość zwiedzania go ze specjalnie przeszkolonym przewodnikiem. Mogą też korzystać z audioprzewodników z niezwykle dokładnym opisem. Mogą wszystkiego dotknąć, a nawet wsiąść na słynny motor BMW z czasów II wojny. Mile widziani są również niesłyszący zwiedzający. Dla nich wydano „Dźwięki Muzeum Powstania Warszawskiego”. 

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • Ktoś myśli
    Jola z Pruszkowa
    18.02.2011, 12:14
    Powoli, lecz coś dobrego rusza, by dostępność zaistniała dla osób z niepełnosprawnością zwłaszcza tych na wózkach. Uważam to dzięki działalności "Integracji". Serdecznie dziękujemy wszystkim za dobre inicjatywy myślenia i działania.
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas