Bariery nie do pokonania
24.01.2011
Matka niepełnosprawnego chłopaka czekała półtorej godziny na sanitariuszy, by pomogli jej wnieść wózek na pierwsze piętro budynku szpitala przy ul. Wojska Polskiego w Stargardzie.
- Okuliści i chirurdzy na pierwszym piętrze to nie jest dobry pomysł - mówi pani Mieczysława. - Czy dyrekcja szpitala nie pomyślała o ludziach poruszających się na wózkach i osobach starszych? Mój syn razem z wózkiem waży ponad 50 kg. Nie wniosę go sama, bo mam problemy z kręgosłupem.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz