Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

„Litania”, czyli „Matka śnięta”

24.05.2019
Autor: Janka Graban, autorka wiersza: Eva Henry, fot. pixabay.com/Jack78
Rzeźba przedstawia pietę, czyli Matkę Boską trzymającą na kolanach martwego Jezusa Chrystusa

Z okazji Dnia Matki wybrałam szczególny wiersz pt. „Litania” (pierwotny tytuł „Matka śnięta”), który autorka zadedykowała matkom osób z niepełnosprawnością, protestującym w Sejmie rok temu. Ja pozwalam sobie skierować ten utwór do Matki Piotra Pawłowskiego, szefa Integracji, który opuścił nas nagle i dramatycznie 8 października 2018 r.

Litania

O, Matko święta, Matko śnięta,
bezsenna Matko na trzy zmiany
od lat dwunastu bez uśmiechu
blada szpitalna anielico,
Matko wpatrzona bez oddechu,
czy to wciąż sen,
czy to już nicość.
Matko od siedmiu(set) boleści,
Matko od spadającej formy,
Matko od żołądkowej treści,
Matko od przekroczonej normy,
potasu, wapnia, zimnej kawy,
pipczących w mroku monitorów
podtrzymujących puls niemrawy.

Matko, co „wiara czyni cuda”,
Matko, co „taka boża wola”,
Matko z którego bądź kościoła,
od suwających się talerzy,
czerwonych nitek, amuletów,
i Matko, co już w nic nie wierzy.

Matko, co umie czytać z oczu,
Matko, co umie czytać z moczu
przyczyny, skutki, patogeny,
z cienia pod okiem prędkim wzrokiem
wyczyta więcej niż rentgeny.

Matko jednostki chorobowej
na białej mapie granic stresu,
Matko w bezkresnym korytarzu,
z pęcherzem co dobiega kresu.

Matko od chorób niewidzialnych
u nagle niewidzialnych dzieci,
nieatrakcyjna, niemedialna,
na którą tv nie poleci,
która ominą redaktory,
bo ktoś ładniejszy ładniej chory.

Matko od: „po co ci to było?”,
Matko od: „sama tego chciałaś”,
co: „zawsze wszystko wiesz najlepiej”,
co: „nie zrobiłaś, nie słuchałaś”,
co: „po co nogi rozkładałaś?”.

Matko od strasznych wiadomości,
co nagle: „nie wiem co powiedzieć”,
Matko od: „proszę wyjść z dyżurki!”,
„proszę tu nie stać!”, „nie spać!”, „siedzieć!”.
Matko od czarnych telefonów,
w noc najczarniejszą
czarnych myśli,
Matko, co nie śmie zmrużyć oka,
bo najczarniejsze znów się przyśni.

Matko, co boi się zasypiać,
Matko, co boi się obudzić.

Matko wystygłych w zupie modlitw,
zaklęć zastygłych w czerstwym chlebie,
Samotna matko w tłumie ludzi,

Ten wiersz
...bo brak mi słów do Ciebie.

 


O autorce

Eva Henry – Polka, która mieszka w Kanadzie od 1989 r. Jest absolwentką York University i Sheridan College. Pisze wiersze, felietony, tworzy ilustracje. Doskonale sobie radzi w sztuce multimedialnej. Kocha ludzi i koty. Feministka i zwolenniczka społeczeństwa obywatelskiego. Ceni pracę u podstaw. Angażuje się w życie społeczności lokalnej. Obecnie jest komisarzem okręgu Adams County 1, gdzie dorastały jej dzieci. Mając doświadczenia zmagania się z życiem codziennym jako samotna matka, promuje odpowiedzialne, przejrzyste, nowoczesne zarządzanie, działania gospodarcze rodzin w celu podwyższania jakości życia. Dlatego współpracuje ze wszystkimi społecznościami w miejscach, w których mieszka.

Więcej:

evaforadamsco.com

www.evahenryart.com


Czekamy na Waszą twórczość literacką!

Piszcie na adres redakcji:
„Integracja”
ul. Dzielna 1
00-162 Warszawa
e-mail: janka.graban@integracja.org


okładka magazynu Integracja 2/2019 z Janem Gawrońskim, 13-letnim samorzecznikiem ze spektrum autyzmuArtykuł pochodzi z numeru 2/2019 magazynu „Integracja”.

 

Zobacz, jak możesz otrzymać magazyn Integracja.

Sprawdź, jakie tematy poruszaliśmy w poprzednich numerach (w dostępnych PDF-ach).

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas