Za i przeciw. Eksperci o propozycji 500 zł dodatku
Czy wypłacanie dorosłym osobom z niepełnosprawnością dodatkowych 500 zł może je zniechęcić do podejmowania pracy? A może przeciwnie – sprzyjać będzie ich upodmiotowieniu i niezależności? Mówią nam eksperci, wśród nich osoby z niepełnosprawnością.
Podczas konwencji regionalnej PiS w Krakowie premier Mateusz Morawiecki obiecał nowe świadczenie w wysokości 500 zł, które będzie wypłacane dorosłym osobom z niepełnosprawnością. Według rzeczniczki rządu Joanny Kopcińskiej, ma ono trafiać do osób całkowicie niezdolnych do pracy, które oprócz renty socjalnej nie mają innych stałych źródeł utrzymania.
O skomentowanie tej propozycji rządu poprosiliśmy osoby ze środowiska naukowego i organizacji pozarządowych zajmujących się problematyką niepełnosprawności.
Pomoc realna – bo finansowa
- Pojawienie się zapowiedzi nowego świadczenia jest ważnym i oczekiwanym przez osoby niesamodzielne i ich opiekunów elementem systemu wsparcia – skomentowała obietnicę rządu dr Agnieszka Dudzińska, socjolożka z Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk i mama syna z zespołem Downa.
Dr Dudzińska zwraca uwagę na sam charakter świadczenia – jej zdaniem odpowiadający potrzebom osób z niepełnosprawnością.
- Mam nadzieję – a wypowiedzi członków rządu na to wskazują – że będzie to świadczenie finansowe, a nie rzeczowe, jak poprzednio, w przypadku zmiany ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej. Doświadczenie pokazało, że uprzywilejowany dostęp do usług zdrowotnych, a zwłaszcza tzw. bezkolejkowość, w dużej mierze okazał się fikcją ze względu na brak lekarzy specjalistów i konieczność rywalizowania o miejsce z innymi chorymi, w tym również „bezkolejkowymi” – zaznacza socjolożka.
Według niej, przy szwankującym systemie publicznym potrzebna jest gotówka, na co zwracali uwagę rodzice protestujący w Sejmie.
- Dodatkowe pieniądze potrzebne są na leki, rehabilitację i opiekę – wymienia dr Dudzińska.
Dr Agnieszka Dudzińska, fot. Adrian Grycuk [CC BY-SA 3.0 pl (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/pl/deed.en)], from Wikimedia Commons
Więcej na dzieci
Dr Dudzińska zwraca jednak uwagę na brak szczegółowych informacji dotyczących tego, do kogo właściwie nowe świadczenie ma trafić.
- Osób na rencie socjalnej jest 280 tysięcy. Trudno zgadywać, skąd bierze się liczba 500 tysięcy, deklarowana przez rząd. Czekamy na dalsze informacje – stwierdza Agnieszka Dudzińska. – Obecnie planowane jest zawężenie grupy docelowej do osób najbardziej potrzebujących. Jednak wypowiedzi rządu pozostawiają niepewność, gdyż są nieprecyzyjne. Z tego, co mówiła w poniedziałek pani Kopcińska, rzecznik rządu, świadczenie dotyczyłoby tylko osób na rencie socjalnej, pozbawionych innych źródeł dochodu – tłumaczy badaczka.
Jej zdaniem to trafne ograniczenie, gdyż większość osób ze znaczną niepełnosprawnością stanowią seniorzy, których niepełnosprawność wynika z chorób typowych dla tej grupy wiekowej i na ogół dysponują one emeryturą.
Jednocześnie dr Dudzińska uważa, że za wprowadzeniem nowego świadczenia powinny iść kolejne kroki.
- Moim zdaniem podobne – o ile nie wyższe – dodatkowe świadczenie powinno być także przyznane niepełnosprawnym dzieciom. Przekonywanie, że wystarczy im przecież ogólne poszerzenie programu 500+, jest nieuczciwe – podkreśla socjolożka. – Te dzieci potrzebują dodatkowych środków na zwiększone potrzeby, te wynikające wyłącznie z niepełnosprawności. Dotyczy to, według danych systemu edukacji, 200 tysięcy dzieci.
Dr Dudzińska i pozostali komentujący zwracają uwagę na polityczny charakter obietnicy premiera, której nie da się komentować w oderwaniu od kampanii wyborczej, i to w ramach trzech kolejnych wyborów – do Parlamentu Europejskiego w maju, do Sejmu i Senatu na jesieni i przyszłorocznych wyborów prezydenckich.
Agnieszka Dudzińska twierdzi, że odbiór zapowiedzi rządu jest bardzo pozytywny, zwłaszcza wśród tych rodziców, którzy opiekując się dorosłymi niesamodzielnymi dziećmi są w naprawdę trudnej sytuacji materialnej. Jest to dowód na to, że ta grupa jest postrzegana jako ważni wyborcy, o których głosy warto zabiegać.
Zatarcie wrażenia
Zupełnie innego zdania są m.in. aktywistki zajmujące się tematyką niepełnosprawności – Agnieszka Bal i Katarzyna Żeglicka.
- Jako podmiot tej propozycji bardzo się cieszę, gdyż wiadomo, że nasze życie jest o wiele droższe niż przeciętnego człowieka, a o pracę dla nas jest znacznie trudniej – podkreśla Agnieszka Bal, społeczniczka i politolożka, osoba z niepełnosprawnością, zwyciężczyni konkursu „Człowiek bez barier 2015”. – Z drugiej strony, bardziej politologicznej, to jest element kampanii wyborczej, obarczony dość dużym ryzykiem, gdyby wystąpił kryzys ekonomiczny.
Agnieszka Bal, fot. archiwum
Jej zdaniem, celem pośrednim decyzji o przyznaniu tego świadczenia może być zatarcie wrażenia, jakie pozostało po proteście osób z niepełnosprawnością w Sejmie.
- Okres przedwyborczy nie jest czasem, w którym można wierzyć do końca wszystkim propozycjom – stwierdza Agnieszka Bal.
Mydlenie oczu
- To dla mnie mydlenie oczu i zamykanie nam ust przed 23 maja, tj. dniem protestu osób z niepełnosprawnościami – mówi z kolei Katarzyna Żeglicka.
Aktywistka z niepełnosprawnością i członkini stowarzyszenia Strefa Wenus z Milo stwierdza, że same słowa o „poszkodowanych przez los”, używane przez Mateusza Morawieckiego i Jarosława Kaczyńskiego, pogłębiają charytatywne podejście do osób z niepełnosprawnością.
- Dla mnie to nie jest działanie zgodne z Konwencją o prawach osób z niepełnosprawnościami, ale nabijanie sobie kolejnych punktów w kampanii wyborczej. To jest myślenie w stylu „Damy im comiesięczną jałmużnę” zamiast inwestować w dostępność, przeciwdziałanie przemocy, mieszkania wspomagane czy asystenturę. Ciekawe, komu zabiorą, żeby dać osobom z niepełnosprawnościami? – surowo recenzuje pomysły rządu Katarzyna Żeglicka.
Katarzyna Żeglicka przemawia podczas ubiegłorocznego protestu osób z niepełnosprawnością w Sejmie, fot. M. Różański
Najlepsze wyborczo, najgorsze systemowo
Podobnie pomysł nowego świadczenia ocenia dr hab. Paweł Kubicki, ekonomista i socjolog ze Szkoły Głównej Handlowej.
- Powiedziałbym, że rząd chciał zrobić coś szybko, medialnie i kupując maksymalnie dużo głosów wyborczych. Padło na 500 plus, a w najbliższym czasie będzie do tego dociągana reszta, czyli uzasadnienie, wyliczenia i wskazywanie bardziej racjonalnych uzasadnień podjętej w trybie wyborczym decyzji – stwierdza ekonomista.
- Bazując na nieco przybliżonej koncepcji 500 plus należy powiedzieć, że jest to prawdopodobnie najlepsze wyborczo i najgorsze systemowo rozwiązanie, jakie można byłoby przyjąć – ocenia dr Kubicki. – Wyborczo będzie można – całkiem słusznie – powiedzieć, że rząd wspiera osoby z niepełnosprawnościami znajdujące się w najgorszej sytuacji ekonomicznej – jeśli chodzi o dochody, bo potrzeby i koszty życia nie są brane pod uwagę.
Innym zarzutem formułowanym przez dr. Kubickiego jest to, że nowe świadczenie będzie wprowadzane w ramach obecnego systemu orzecznictwa, który przecież miał tuż po wyborach ulec zmianie. Podobnie jak dr Dudzińska uważa, że problemem jest określenie grupy przyszłych beneficjentów.
- Niejasno brzmi też użyte przez rzeczniczkę rządu sformułowanie o osobach, które nie mają innego stałego źródła utrzymania – zaznacza dr Kubicki. – Czy chodzi o kumulację świadczeń, czy np. dochody z pracy? Trudno powiedzieć, choć warto zwrócić uwagę, że po planowanych podwyżkach osoby z rentą socjalną i 500 plus będą mieć wyższe świadczenie niż osoby z niską rentą inwalidzką lub emeryturą.
Co z Funduszem Solidarnościowym?
Ekonomista zwraca też uwagę na źródła finansowania nowego świadczenia.
- Jeszcze inną kwestią jest Fundusz Solidarnościowy, którego całość bądź znaczna część ma pójść na sfinansowanie dodatku, tymczasem kilka miesięcy temu dostaliśmy cały pakiet działań, który miał być finansowany właśnie z tych środków, a niedawno zakończył się konkurs na świadczenia w ramach opieki wytchnieniowej. Czy te programy będą kontynuowane po 2019 r.? – pyta Paweł Kubicki.
Ma też poważne wątpliwości co do skuteczności i zasadności świadczenia.
- Czy wszystkie problemy da się rozwiązać przy pomocy 500-złotowych świadczeń dla kolejnych grup obywateli? – pyta. – Moim zdaniem nie da, bo skala potrzeb osób wymagających najbardziej intensywnego wsparcia znacznie przekracza 500 zł, a części usług społecznych i zdrowotnych nie da się kupić na wolnym rynku indywidualnie. Tymczasem dzięki 500 zł w gotówce, choć wielu rodzinom bardzo potrzebnych, prywatyzujemy sobie wsparcie dla osób z niepełnosprawnościami oraz zwiększamy koszty zakupu (bo stawki specjalistów pewnie wzrosną) osobom z niepełnosprawnością umiarkowaną i lekką, które żadnych dodatkowych pieniędzy nie zobaczą.
Języczek u wagi
Bardziej optymistycznie, choć nie bez krytyki, ocenia obietnicę premiera i samo jej pojawienie się w kampanii wyborczej dr hab. Katarzyna Roszewska, prawniczka z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, mama dziecka z autyzmem.
- Stała się rzecz niebywała, języczkiem u wagi w wyborach do Parlamentu Europejskiego stały się nie kwestie światopoglądowe, kwestie z obszaru polityki zagranicznej, a potrzeba wsparcia dla osób najniżej funkcjonujących. To oznacza też duży awans tego tematu w agendzie politycznej – ocenia.
Dr Roszewska chwali fakt, że świadczenie jest kierowane do osób z niepełnosprawnością, a nie dla ich opiekunów. Jej zdaniem, nie da się realizować prawa do niezależnego życia osób z niepełnosprawnością wspierając jedynie opiekunów.
Jednak dr Roszewska daleka jest od huraoptymizmu.
- Założenia propozycji nie są doprecyzowane (można mieć wrażenie, że rodzą się na naszych oczach), informacje podane przez panią rzecznik są niespójne, ale wobec tego nie ma sensu spekulować, należy dopytywać, podpowiadać, jak mogłoby to rozwiązanie w szczegółach wyglądać – stwierdza prawniczka. – Z niepokojem jednak obserwuję, że różni eksperci i konkurenci polityczni już zaczęli atakować, krytykować rząd za zły moment, wyrachowanie polityczne, brak precyzji (choć jeszcze nie ma projektu) albo naruszanie uprawnień innych grup (zwłaszcza pracujących!). Tak – moment jest polityczny, bo to są politycy – dodaje.
Odroczony sukces protestu
Katarzyna Roszewska zgadza się ze stwierdzeniem, że rząd prawdopodobnie próbuje wygasić zapowiedziany protest osób z niepełnosprawnością, bo wcześniej przecież pieniędzy nie było. Jest to więc „odroczony w czasie” sukces protestujących, co jej zdaniem należy wyraźnie podkreślić. Prawniczka odnosi się też do tego, że najprawdopodobniej z korzystania ze świadczenia wykluczone będą osoby pracujące, a także, podobnie jak przedmówcy, do braku reformy systemu orzekania.
- Jednak nie mogę pogodzić się z dyskredytowaniem zapowiedzi rozwiązania, które może wydobyć z nędzy osoby „niezatrudnialne” – stwierdza Katarzyna Roszewska. – To do nich, wyobrażam sobie, jest przede wszystkim skierowane owe 500+. Nie możemy odwlekać rozwiązania tak pilnej potrzeby do momentu zreformowania całego systemu orzecznictwa i zbudowania od nowa systemu świadczeń. Pewnie, że należy to zrobić, ale to potrwa. A polityka publiczna ma to do siebie, że oprócz planowania lepszych i doskonalszych rozwiązań na przyszłość powinna również rozwiązywać bieżące problemy. Jeśli oceniamy je jako pilne i ważne, należy to po prostu zrobić.
Czy świadczenie jest zgodne z Konwencją?
Wśród komentarzy na temat nowego świadczenia przewija się wątek jego zgodności z Konwencją o prawach osób niepełnosprawnych. Jego zwolennicy podkreślają, że ma ono trafiać do samych osób z niepełnosprawnością, przeciwnicy przestrzegają, że zniechęci ono osoby z niepełnosprawnością do podejmowania pracy. Dlatego o stanowisko poprosiliśmy związanego z Kongresem Osób z Niepełnosprawnościami dr. Krzysztofa Kurowskiego, przewodniczącego Polskiego Forum Osób z Niepełnosprawnościami (PFON).
„Polskie Forum Osób z Niepełnosprawnościami docenia i cieszy się z uwzględnienia w działaniach państwa szczególnie trudnej sytuacji osób z niepełnosprawnościami, potrzebujących bardzo intensywnego wsparcia. Warto przypomnieć, że opracowany przez Kongres Osób z Niepełnosprawnościami „Nowy System Wsparcia – Za Niezależnym Życiem” już w 2016 r. wskazywał konieczność zapewnienia świadczenia kompensacyjnego dla osób z niepełnosprawnościami, uwzględniającego indywidualne potrzeby i możliwości każdej osoby. Szczególnie osób z wieloraką, głęboką niepełnosprawnością, których obecny system orzekania o niepełnosprawności po prostu nie widzi” – czytamy w przedstawionym przez dr. Kurowskiego stanowisku Forum.
Dr Krzysztof Kurowski, fot. archiwum
Członkowie PFON zauważają, że sama propozycja świadczenia nie została skonsultowana ze środowiskiem osób z niepełnosprawnościami, ale wyrażają też nadzieję, że odbędą się stosowne konsultacje społeczne – choćby po to, by dokładnie zdiagnozować grupę, która z tego rozwiązania skorzysta. Bo na razie z propozycją rządu wiąże się wiele obaw środowiska związanego z Kongresem Osób z Niepełnosprawnosciami.
- Nie ukrywam, że przedstawione informacje na temat ewentualnego świadczenia wywołują wiele wątpliwości. Przede wszystkim istnieje zagrożenie, że pogłębi ono wady obecnego systemu, grupa docelowa jest bowiem bardzo zróżnicowana, stąd też zróżnicowane powinny być kierowane do niej świadczenia – zauważa dr Kurowski. – Tymczasem, zgodnie z dochodzącymi informacjami, nowe świadczenia w jednakowej wysokości dostaną zarówno osoby z głęboką niepełnosprawnością, jak i osoby potrzebujące jedynie niewielkich form asystencji w celu funkcjonowania w życiu społecznym i zawodowym.
Pogłębienie pułapki rentowej?
Przewodniczący PFON zauważa, że świadczenie w obecnie przewidywanym kształcie będzie miało silny charakter deaktywacyjny i pogłębi tzw. pułapkę rentową, ponieważ warunkiem jego otrzymania będzie rezygnacja z wszelakich form zatrudniania. Zdaniem Krzysztofa Kurowskiego to czyni rządową propozycję daleką od indywidualizacji wsparcia.
Podkreśla, że doświadczenia międzynarodowe wielu środowisk osób z niepełnosprawnościami wskazują, że jest możliwe stworzenie takiego systemu, w którym osoby z największym stopniem niepełnosprawności dostają odpowiednie wsparcie, a jednocześnie nie ma on dla nikogo charakteru deaktywującego.
- Wreszcie trzeba zaznaczyć, iż zgodnie z przekazywanymi informacjami może nastąpić nieuprawnione zróżnicowanie uprawnień osób pobierających rentę socjalną oraz rentę z tytułu niezdolności do pracy. Nie ma żadnych argumentów przemawiających za przyznaniem świadczenia tylko pierwszej z tych grup. Stanowiłoby to dyskryminację osób, które nabyły niepełnosprawność jako dorosłe – wyjaśnia Krzysztof Kurowski.
Zdaniem przedstawicieli reprezentowanego przez niego PFON trzeba mocno podkreślić, że najlepszym rozwiązaniem byłoby powiązanie wprowadzenia nowego świadczenia z szybką reformą systemu orzekania. Zgodnie z rekomendacjami Kongresu Osób z Niepełnosprawnościami i propozycjami Komitetu Praw Osób z Niepełnosprawnościami nowy system powinien się opierać na orzekaniu pozytywnym (o potrzebnym wsparciu), a nie na orzekaniu o niesamodzielności.
- Wraz z nowym systemem orzekania i systemem wsparcia finansowego powinien zostać wprowadzony realnie i stale działający system usług i produktów, których koszty nie przekroczą możliwości odbiorców – podsumowuje dr Kurowski.
Komentarze
-
Zofia Klich
01.08.2019, 08:25co z dorosłymi osobami z zespołem downa czy one otrzymają 500+ one maja jedynie 1100 zł renty socjalne. Są upośledzone umysłowo do pracy sie nie nadają , bardzo często chorują mają choroby i wady sprzężone wynikające z zespołu downa . to co o nich sie już nie mówi im sie nie należy bo co? nie są osobami leżącymi czy też na wózkach . jest ich w naszym kraju bardzo mało ok. 15 000 one też mają prawo do godnego życia czy one też poprzez swoich opiekunów mają również zebrać się przed Sejmem i protestować . nie dyskryminujcie ich . Każecie matką rodzić dzieci chore z zespołem ale pomoc w ich godnym życiu to już spoczywa na rodzicach którzy sa lub byli na emeryturzccch EWK są to bardzo niskie świadczenia . pieniądze 500+ dajecie rodziną z dużym dochodem jest to niesprawiedliwe a co z osobami z zespołem Downa one całe życie sa dziećmi i całe życie potrzebują wsparcia osób bliskich nie dyskryminujcie ich - opiekunka i matka.odpowiedz na komentarz -
Dlaczego dorósł ze stopniem umiarkowany nie dostaną 500 zł to nie sprawiedliwe
28.05.2019, 07:54Moje dziecko urodziło się chore ma umiarkowany stopień niepełnosprawności jest całkowicie nie zdolna do pracy i nie otrzyma tego swiatczenia bo potrafi chodzić jest to dyskryminacja osób nie pełnosprawnych ! !odpowiedz na komentarz -
Panie Borzoi
27.05.2019, 15:10Jak widać po wczorajszym dniu, nie ma nadziei na to żeby pis przegrał. Wyprowadzam się do Anglii. Wolę tam zejść pracując fizycznie pomad siły niż dać się tu dlłużej poniżać i wykorzystywać. Przynajmniej przez chwilę będę zarabiała jak człowiek.odpowiedz na komentarz -
NIEMA NIKOGO KTO POMOZE .
25.05.2019, 19:13WITAM NIE PRZEPRACOWALAM TYCH LAT NIEMAM RENTY ZADNEJ NIC MI SIE NIE NALEZY OD 1994 ROKU PO PIERWSZEJ OPERACJI GUZA RDZENIA KREGOWEGO TH4DO TH 6 CHODZILAM SLABO ALE NIE BYLAM KALEKA DZIS PO 9 LATACH OD WZNOWY GUZA JESTEM OD 16 LAT SPARALIZOWANA Z CEWNIKIEM ODLEZYNAMI BO NA NIC MNIE NIE STAC CZY TO ZE MALZONEK MA RENTE CHOROBOWA TO POWO ABYM NIE MOGLA MIEC OPROCZ OPIEKUNCZEGO 183 ZL.TEGO 500 ZL. BO NIEMAM RENTY SOCJALNEJ NIE NALEZY SIE BO ON MA RENTE A TYLKO MIESZKAMY POD SWPOLNYM DACHEM ORZECZENIE ZNACZNEGO STOPNIA DOSTALAM W 2015 DO 2025 A W TYM CZASIE JESTEM W CORAZ GORSZYM STANIE FIZ.JAK I PSYCH.KTO MI MOZE POMOC .odpowiedz na komentarz -
Podatki- cel polityków.
25.05.2019, 09:50Kochani, politykom nie chodzi o nasze dobro. Rehabilitacja poprzez pracę - można umrzeć ze śmiechu. Zależy im tylko na naszych podatkach! Nie mają wstydu nakłaniać nas do pracy za najniższe wynagrodzenia, bo nie interesuje ich nasz los! Przekupują zdrowych przedsiębiorców takimi pieniędzmi o jakich my- chorzy możemy tylko pomarzyć. Dobrze jest pracować, ale jeśli karana jestem minimalną płacą, kiedy robię tyle co zdrowi ( zarabiający więcej) , to trudno mówić o tym, że ta praca mi pomaga. Przy każdej pensji, czuję się poniżona i wykorzystana. Po co mam tracić zdrowie i poczucie własnej godności? Żeby politycy dostali podatek i oddawali go zdrowym i pracującym?? Gdyby chociaż próbowali to zmienić....odpowiedz na komentarz -
Nie może być tak że osoby niepełnosprawne pobierające rentę socjalną otrzymają świadczenie 500+ A dorośli ludzie niepełnosprawni którzy mają stopień znaczny i są niezdolni do pracy oraz samodzielnej egzystencji i otrzymują minimalną rentę Ok 1200zł netto, nie otrzymają świadczenia 500+. To jest niesprawiedliwe.odpowiedz na komentarz
-
500+
24.05.2019, 18:49To zwykła dyskryminacja dla osób z orzeczeniem stopnia znacznego ale dawniej zmuszonego do przepracowania 5 lat. Ci bez względu na wysokość rent inwalidzkiej, rodzinnej nie mają praw do 500+ a za tym nie mają za co ani się leczyć ani rehabilitować. Tym pozostaje czekanie na urnę ale na prochy czy tak?odpowiedz na komentarz -
Niepełnosprawni 500 zł
24.05.2019, 10:33To planowanie 500 zł.dodatek dla tych co są całkowicie nie zdolini do pracy,i własnej egzystencji.a to nie zniechęca ich do pracy bo są niepełnosprawnymi,od urodzenia nigdy nie pracowali zarobkowo.!!!odpowiedz na komentarz -
Pani Edyto
23.05.2019, 21:52Zauważą jak przegrają wybory. Inaczej nie ma sensu zajmować się skłóconą i podzieloną społecznością niepełnosprawnych.odpowiedz na komentarz -
Kiedy dają zdrowym ludziom to jakoś nie mają żadnych wymagań ani wątpliwości. Tylko pomaganie ciężko chorym, którzy naprawdę nie mogą albo nie powinni pracować, jest dla nich bardzo bolesne. Oby zrozumieli kiedyś jak są podli i niesprawiedliwi.odpowiedz na komentarz
-
S
22.05.2019, 23:19Ja biorę, Od niedawna mam stopień znaczny i nie pracuję ponieważ co chwilę choruję, kolejne operacje itd. Uważam, że jeśli ktoś czuje się dotknięty niesprawiedliwością, bo ma umiarkowany stopień to koniecznie powinien stanąć na komisji. Osoby pracujące powiem wam, że wam zazdroszczę tej pracy. Owszem każda niepełnosprawność to nieszczęście ale jeśli oprócz podstawowego schorzenia chorujesz też dodatkowo to właśnie to komplikuje ci życieodpowiedz na komentarz -
Uważam, że Rząd chce podzielić chorych niepełnosprawnych ze znacznym stopniem niepełnosprawności i niezdolnych do samodzielnej egzystencji otóż renciści pobierający renty z tytułu niezdolności do pracy też mają niskie świadczenia w wysokości 1100zł to nie otrzymają dodatku 500 plus ??? Jeśli jest pewna pula pieniążków to należy je podzielić na wszystkie takie osoby a nie jednym dać a drugim nie dać . Proszę aby Rząd to przeanalizował bo na razie to jest bardzo niesprawiedliwy projekt.odpowiedz na komentarz
-
Małe podsumowanie
22.05.2019, 12:00Czytam komentarze i trudno się z nimi nie zgadzać. Pis rzuca pomysł i zaczyna się piekło. Bo pomysły trzeba dobrze przemyśleć, słuchać maluczkich, a nie jak z okna rzucić datek i jakoś to będzie. Ktoś złapie, inny nie i nowy podział gotowy. Więc nawet jeśli się bardzo wierzy w dobrą wolę rządzących, to zachodzi obawa, że wykonanie będzie do 4 liter, a kość niezgody wśród niepełnosprawnych rzucona? Naprawdę, oby nie.(westchnienie) Nawiasem mówiąc eksperci też czasem odfruwają wysoko, a problemy są nisko...przy samiutkiej ziemi, przyziemne.odpowiedz na komentarz -
Nie generslizujmy
22.05.2019, 10:11Pod warunkiem, że te osoby są w stanie wykonywać jakąkolwiek pracę.... Nie wszystkie osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności to osoby niesprawne li tylko ruchowo... Niepełnosprawności sprzężone nie stanowią małej, niestety, grupy... Nie dysponuję jednak danymi statystycznym... I rozważanie tego tylko w kategorii aktywizacji zawodowej jest krzywdzące... Może warto zasięgnąć opinii opiekunów tych osób, które pracy nigdy nie podejmą...odpowiedz na komentarz -
Przewidywana niechęć do podejmowania pracy nie jest problemem. Przecież osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności nie powinny tyrać na chleb (!). Natomiast muszą otrzymywać godne świadczenia (pieniężne). Omawiany dodatek powinien objąć również znacznie niepełnosprawnych emerytów pobierającym niskie emerytury i jednocześnie nie pracujących, to jest oczywiste.odpowiedz na komentarz
-
Problem
21.05.2019, 23:42Dali pomoc nie finansową było źle, chcą dać pieniądze o które niepełnosprawni prosili podczas protestu - źle bo no właśnie bo co bo za mało, za dużo, będzie kryzys w państwie czy zawsze ktoś musi mieć problem? Niech zrobią że dostają np. osoby ze znacznym stopniem lub ci którzy mają renty i po problemie. Przecież nikt na piękne oczy nie dostał stopnia niepełnosprawności, u jednych jest ona widoczna bardziej a u drugich mniej ale każdemu coś dolega. A za kilka lat zrobią kolejny protest i zażądają kolejnej podwyżki :)odpowiedz na komentarz -
Co ta pani bredzi? Seniorzy z niepełnosprawnością, to sobie swoje emerytury wypracowali,łożyli na ten kraj i niejednokrotnie mają 900 zł na przeżycie, czym im się nie należy 500+ pani zdaniem? Jest wyrok TK, nie można różnicować ! Ile ci renciści socjalni kasy od podatników wyciągają, ile mają z 1% i z różnych fundacji, dlaczego o tym cisza???odpowiedz na komentarz
-
komu, komu te 500+
21.05.2019, 22:50Mam 72 lata i 35 letnia córkę z Zespołem Downa, (całkowicie ubezwłasnowolniona) która ma rentę po ojcu, którego bardzo nam brak. Renta nie jest wysoka i rzeczywiscie 500+ do renty socjalnej znacznie przekroczy wysokość renty córki w myśl propozycji. Wiele pewnie takich dorosłych niepełnosprawnych będzie..nie otrzymywało tejże pięćsetki, nie mówiac o tym ,ze do opieki zostało jedno z rodzicow. Stare i tez często niepełnosprawne. Przemyśleć mądrze i sprawiedliwie trzeba tę pomoc. Orzecznictwo do reformy też.odpowiedz na komentarz -
Od: STOWARZYSZENIE OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH „PODKARPACIE” ZS. W JAŚLE Do: OSOBY NIEPEŁNOSPRAWNE, ICH OPIEKUNOWIE, ORGANIZACJE I PRACODAWCY dot.: stanowisko SON „Podkarpacie” nt. aktualnych spraw ........ Szanowni Państwo, Po informacji Pana Premiera o podjęciu decyzji dotyczącej przyznania 500 zł dodatku dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnego życia, i po reakcji nań Pani Hartwich, która stwierdziła, że „To jest dla nas hańba” pozwoliliśmy sobie na komentarz, iż słowa te Pani Iwona winna odnosić do siebie i do wszystkich tych, którzy nie dopingują tylko wręcz utrudniają swoim dorosłym podopiecznym podjęcie pracy zarobkowej. I którzy pragną by niepełnosprawni byli na zawsze uzależnieni jedynie od zasiłków socjalnych, a nie od pracy własnych rąk i głów, a często i nóg. By nie być opacznie zrozumianym, chcemy jasno dopowiedzieć, że nie uważamy zapowiedzianego 500 zł dodatku jako coś hańbiącego dla naszego środowiska (osoby żyjące na wózkach inwalidzkich), a wręcz przeciwnie: 500 zł pomoc jest i będzie bardzo potrzebna, i powinna być sukcesywnie kierowana także i do pozostałych grup osób niepełnosprawnych nie tylko ze znacznym stopniem. Nie zmienia to faktu, iż nadal uważamy, że celem i zwieńczeniem często żmudnej rehabilitacji winno być podjęcie pracy zarobkowej przez wszystkich niepełnosprawnych, którym lekarz zezwoli pracować. Bo praca to nie tylko prestiż, normy, wymogi, wynagrodzenia, premie i urlopy. Praca to przede wszystkim: samodyscyplina, nawiązywanie i utrzymywanie kontaktów z innymi ludźmi, wyjście z domu, schludny wygląd, współpraca i współodpowiedzialność. Dlatego smuci nas - wstępna zapowiedź Pani Rzecznik Rządu, że z 500 zł dodatku nie będą mogły korzystać pracujące osoby niepełnosprawne. Smucą także wyniki badań dowodzące, iż aż 77% rodziców/opiekunów nie chce by ich dorosłe-niepełnosprawne dzieci ze schorzeniem intelektualnym podjęły pracę oraz te mówiące, że aż 84% dorosłych niepracujących niepełnosprawnych nie jest zainteresowana poszukiwaniem pracy zarobkowej. Powyższe smucą tym bardziej w obliczu istnienia wielu pozytywnych przykładów pracy osób zda się całkowicie niezdolnych do samodzielnego życia (pan Janusz Świtaj) oraz programów wsparcia, gwarantujących osobom niepełnosprawnym pracę pod okiem trenera czy asystenta pracy. Czy też w obliczu działalności licznych organizacji gwarantujących takim osobom bezpłatne badania predyspozycji zawodowych, specjalistyczne szkolenia i staże zawodowe (z 1000 zł stypendiami), po których tylko krok do podjęcia pracy. Działają na tym polu m.in. fundacje: FA, FAR, FIRR, FAZON, czy też organizacje: OBPON, Integracja, PZG, PZN itp. Nadto uważamy, że praca takich osób winna być realizowana w przyjaznych im warunkach, które w szczególności winne zabezpieczać pracownikom niepełnosprawnym dobór odpowiednich do schorzeń: dostosowań środowiska pracy, technologii i organizacji pracy, zakresów czynności, współpracy i współodpowiedzialności. Zaś wsparcie socjalne dla wszystkich osób niepełnosprawnych winne być świadczone na tym samym, wysokim poziomie. Mając to na uwadze, w dn. 15 maja wystosowaliśmy pismo do kandydatów do Parlamentu Europejskiego, którzy mają największą wiedzę nt. zatrudniania osób niepełnosprawnych (minister Elżbieta Rafalska, poseł Bogdan Rzońca, senator Jarosław Duda), z prośbą o – w razie wyboru, zgłoszenie swego akcesu do Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych (EMPL), by w ramach tej Komisji działać m.in. na rzecz: 1) wprowadzenia we wszystkich krajach Unii Europejskiej, obligatoryjnego obowiązku zapewniania niepełnosprawnym pracownikom przyjaznych warunków pracy, na wzór polskich Zakładów Pracy Chronionej – na rynku konkurencyjnym oraz Zakładów Aktywności Zawodowej – na społecznym rynku pracy; 2) wprowadzenia dodatkowego wsparcia dla wszystkich pracodawców realizujących zatrudnienie chronione, rozumiane jako zatrudnienie w przedsiębiorstwie, w którym co najmniej 30 % pracowników stanowią pracownicy niepełnosprawni; 3) utrzymania w nowych przepisach dotyczących wyłączeń blokowych (wydatki na wsparcie poza limitem de minimis), co najmniej obecnych zasad i poziomu wspierania zatrudniania osób niepełnosprawnych tj. wg rozporządzenia KE nr 651/2014 (GBER); 4) objęcia wyłączeniem blokowym wydatków na wprowadzanie innowacyjnych rozwiązań – w tym: nowoczesnych technologii opartych na sztucznej inteligencji, ułatwiających osobom niepełnosprawnym samodzielne i bezpieczne wykonywanie pracy; 5) objęcia wyłączeniem blokowym wydatków ponoszonych w ramach Indywidualnych Programów Rehabilitacji, 6) wprowadzenia we wszystkich krajach Unii Europejskiej jednakowego poziomu świadczeń socjalnych i pomocy socjalnej dla osób niepełnosprawnych, 7) szerokiego otwarcia na postulaty i wnioski zgłaszane na rzecz poprawy warunków życia i pracy osób niepełnosprawnych. Szanowni Państwo, co do oceny działań Pani Hartwich i osób ją wspierających: nie chcemy dawać wiary twierdzeniom, że działania te mają jedynie czysto polityczny cel, jakim jest odsunięcie od władzy najbardziej pro-społecznego rządu. Dlatego mimo uszu puszczamy pełne emocji słowa o jakoby hańbiącej pomocy tego rządu i po raz kolejny zachęcamy to środowisko do podjęcia aktywnych działań na rzecz dalszych ułatwień w usamodzielnianiu i zdobywaniu pracy przez osoby niepełnosprawne. Zachęcamy także do obrony zdobyczy osiągniętych w ostatnich czterech latach, w tym m.in.: programów "Za życiem" i "Dostępność plus" oraz ustaw o waloryzacji rent, płacy minimalnej, wsparcia ZAZ i WTZ, o zatrudnieniu wspomaganym, o opiece wytchnieniowej, o pierwszeństwie do leczenia, o nielimitowanej rehabilitacji, podatkowej ulgi samochodowej i obecnego 500 zł dodatku. Obrona powyższych jest bardzo zasadna w kontekście m.in. smutnego losu programu samochodowego ‘Sprawny dojazd” i wsparcia zakupu wózków elektrycznych, a także zamrożenia rent, zasiłków i wsparć zatrudniania, ograniczenia środków na likwidację barier architektonicznych i na turnusy rehabilitacyjne oraz wielu innych działań zamrożonych, zaniechanych lub ograniczonych do minimum. Łącząc pozdrowienia, ufamy w mądrość środowiska osób niepełnosprawnych i zrozumienie społeczne dla problemów naszego codziennego życia. Z poważaniem Wojciech Gajewski, Prezes Marek Stec, Pełnomocnik ds. Zatrudniania Osób Niepełnosprawnych Jasło, 21 maj 2019 r.odpowiedz na komentarz
-
Dr Dudzińska niestety nie ma racji. Dałaby drugie 500+ dzieciom, bo dużo potrzebują. A dorosły mniej. Przecież opiekun takiego dziecka otrzymuje ok 1600 świadczenia pielęgnacyjnego, jedno 500+,zasiłek pielęgnacyjny, rodzinny i inne. Dorosły na rencie socjalnej ponad 800 zł. Jak dopracuje, to nie może przekroczyć limitu, bo musi zwrócić do ZUS. Moja koleżanka ma syna dorosłego z Downa, otrzymuje ok. 1600 opieki, syn rentę socjalną ponad 800,dodatek 184 zł. Daje go na cały dzień do warsztatów terapii zajęciowej za darmo, a jeszcze teraz otrzyma od rządu 500+ i po co miała pracować, chociaż mogła. 3000 wyrabiają nic nie robiąc, a renciści socjalni niech dalej na nich pracują. Trzeba zrobić analizę komu dać, bo już niektórzy mają coraz więcejodpowiedz na komentarz
-
Ale dlaczego tylko renciści socjalni. A inni, którzy mają znaczny stopień i najniższą rentę dlaczego nie mają otrzymać? Tego nie rozumiem.odpowiedz na komentarz
-
BIERZEMY?
21.05.2019, 18:57No to jak? Chcemy te pięć stówek do renciny? Czy nie chcemy, bo to od PISu?odpowiedz na komentarz -
Niepełnosprawni i ich rodziny boją się reformy
21.05.2019, 18:25Niepełnosprawni z drugą grupą inwalidzką i ich rodziny nie są entuzjastami reformy,ani nie domagają się szybkiego jej wdrożenia tak jak matki opiekujące się dziećmi i dorosłymi z pierwszą grupą .To one ponaglają , by przyspieszyć tę reformę , która będzie orzekaniem pozytywnym,ale niekoniecznie dla nich korzystnym .Niepełnosprawni z pierwszą grupą , których orzeczono wiele lat temu i dostali te grupy na stałe , stając teraz na komisji może już nie dostaliby tej grupy , tylko niższą , Kiedyś orzekano łagodniej .Dlatego potrzebna jest badanie na komisji orzeczniczej , każdego ubiegającego się o 500 zł dodatku , bo to nowe świadczenie.odpowiedz na komentarz -
Osoby z rentami socjalnymi, to przede wszystkim umoarkpwany stopień niepełnpsprawności, a nie znaczny. Skoro więc tząd chce rzeczywiście pomóc, to zamiast po podwyżce tencistom socjalnym o 30%, zsmiast dziecipm, które otrzymują i tak 500+, należy pomóc dorosłym ze znacznym stopnirm niepełnpsprawności, nie pracującym, bo wymagającym stałej lub długotreałej opieki osoby drugiej ivposiadają ten wpis w orzrczeniu. Dziwi mnie pytanie Integracji ekspertów, którzy posiadają niepełnosprawne dzieci. Pyta się niezależnych ekspertów, a nie pseudo ekspertów, którzy nie są obiektywni. Po co ?odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz