Łódź: niepełnosprawne sieroty mogą stracić dom
Dla wychowanków Domu Pomocy Społecznej przy ul. Wapiennej prowadzonego przez Stowarzyszenie Pomocy Osieroconym Dzieciom Specjalnej Troski tegoroczne święta były podszyte strachem i niepewnością. Powód? Placówka do końca roku ma zostać zamknięta, bo nie spełnia wszystkich wymagań, jakie narzucają bezduszne przepisy.
Dla podopiecznych stowarzyszenia to jedyny dom, jaki mają, a pracownicy stowarzyszenia to jedyna rodzina. 1 stycznia dzieci mogą zostać rozrzucone po ośrodkach, w których znajdą się dla nich wolne miejsca. Według pracowników DPS przy byłaby to katastrofa.
- Dziećmi specjalnej troski opiekujemy się od piętnastu lat. Niektórzy z wychowanków są z nami od samego początku. Nie wyobrażam sobie, że po tylu latach mogą nam zostać odebrane. Wszyscy jesteśmy jedną wielką rodziną - mówi Magda Stajniak, dyrektor DPS.
Radykalna decyzja o zamknięciu ośrodka zapadła po kontroli Urzędu Wojewódzkiego. Jakich wymagań placówka nie spełniała? Nie miała pielęgniarki na etacie, w pokojach nie było stoliczków, przy których dzieci mogłyby spożywać posiłki.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Komentarz