Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

„Może pomoże mi zaopiekować się synem?” – posłanka i mama chłopca z chorobą rzadką apeluje do prezesa Kaczyńskiego

10.05.2019
Autor: oprac. Mateusz Różański, fot. Twitter
Źródło: Twitter
Jagna Marczułajtis ze swoim synkiem w urządzeniu do rehabilitacji

- Mam propozycję dla pana Kaczyńskiego. Bo jeżeli on uważa, że niepełnosprawni ludzie mają się dobrze w Polsce, to może on po prostu nie rozumie, jak wygląda życie osób z niepełnosprawnościami? – powiedziała w zamieszczonym na Twitterze nagraniu Jagna Marczułajtis-Walczak, mama chłopca z poważną niepełnosprawnością i posłanka Platformy Obywatelskiej.

- Chciałabym go zaprosić do mnie, do mojego domu. Niech pozna mojego syna. Może pomoże mi zaopiekować się synem? Może wyręczy mnie w opiece nad synem? – mówi w krótkiej odezwie do prezesa Prawa i Sprawiedliwości mama 3-letniego Andrzeja, chłopca z pachygyrią, rzadką chorobą mózgu.

- Mój syn nie potrafi przekręcać się z jednego boku na drugi i trzeba mu w tym pomagać. Często się budzi, marudzi, potrzebuje się napić. Wypada mu smoczek i ponieważ sam nie potrafi go z powrotem włożyć do buzi, muszę zrobić to ja. Budzę się tak często jak on – mówiła nam w wywiadzie udzielonym w zeszłym roku Jagna Marczułajtis-Walczak.

Dwa protesty

Jej syn wymaga stałej opieki i rehabilitacji – karmienia, fizjoterapii, zabiegów w pionizatorze – to właśnie poznanie realiów codziennego życia rodzin takich jak jej proponuje Jarosławowi Kaczyńskiemu posłanka Platformy Obywatelskiej. Wskazała na protest fizjoterapeutów, którzy walczą o podwyżki oraz zaplanowany na 23 maja protest osób z niepełnosprawnościami.

- Chcę, żeby [Jarosław Kaczyński – przyp. red.] poznał życie dzieci z niepełnosprawnościami – powiedziała w nagraniu posłanka Platformy i kandydatka w wyborach do Parlamentu Europejskiego, stwierdzając, że przedstawiciele obecnej władzy nie mają na ten temat pojęcia.

Komentarz

  • o co naprawdę chodzi
    SON"Podkarpacie"
    10.05.2019, 21:48
    Nieładnie, oj nieładnie pani Jagno prowadzić kampanię wyborczą i zachęcać do zadymy w dn. 23 maja, grając przy tym chorobą swego dziecka, któremu – a nie Pani, serdecznie współczujemy zmagania się ze schorzeniem. Czemu kampanijne wykorzystywanie dziecka? – ano dlatego, że pani Jagna będąc czynną posłanką miała 1000 okazji by przedstawić nie tylko p.Kaczyńskiemu, ale i pani minister Rafalskiej i panu min,. Michałkiewiczowi i wszystkim członkom Komisji Rodziny i Pracy i Polityki Społecznej sytuację dziecka i wymogi trudnej i całodobowej opieki nad nim. O 8 latach rządów jej partii PO nie wspominając. Malo tego, pani Jagna miała - i ma 1000, okazji i sposobności by przekazać ww. Decydentom pomysły – projekty ustaw i rozporządzeń, które mogą poprawić codzienne życie rodzin tak schorowanych dzieci, ich rehabilitacji i kształcenia, aż do przysposobienia kiedyś do podjęcia pracy – jeśli to będzie możliwe. Zamiast powyższych pani Jagna użala się na pana Kaczyńskiego, że musi sama dziecko przewracać, karmić, usypiać itp. I zaprasza go do wyręczenia w opiekowaniu, tak jakby to p.Kaczyński był ojcem jej dziecka. Coś pani Jagna pomyliła adresata swych użalań. Tu – tak dla rzetelności. Pan Kaczyński podczas rozmowy w Krakowie, nie twierdził, że niepełnosprawni w Polsce mają się całkiem dobrze, tylko że lepiej, że coraz lepiej w porównaniu do czasów rządu PO-PSL. I TO JEST PRAWDA! – vide m.in. podwyżki rent socjalnych, nielimitowana rehabilitacja, bezkolejkowy dostęp do lekarzy, leczenia i rehabilitacji, opieka wytchnieniowa, zatrudnienie wspomagane, programy: „za życiem” i „dostępność plus” W podobnym tonie użalała się na pana Kaczyńskiego, pani Janka Ochojska mówiąc o potrzebie rozmowy z nim na temat godności życia osób niepełnosprawnych. Przy czym nie zaproponowała przy tym choćby terminu czy prośby spotkania, ani żadnych postulatów czy tematów rozmowy. Nawijając o godnym życiu ani razu – choćby jednym słowem nie odniosła się do tematu podejmowania pracy zarobkowej przez te osoby, jako podstawowego warunku godnego życia i uznania społecznego. Wciąż nie rozumiemy dlaczego pani Janina, będąc aktywną zawodowo osobą niepełnosprawną nie namawia innych do podjęcia choćby i próby pracy mimo swego i wielu innych pozytywnych wzorców - vide Pan Janusz Świtaj, który pracuje i pomaga innych mimo, że porusza tylko głową, a oddycha poprzez respirator. Trudno też zrozumieć większości rodziców, spośród których aż 77% nie chce by podjęły pracę ich dorosłe-niepełnosprawne dzieci - vide badania prof. Ewy Giermanowskiej (Uniw. Warszawski). – vide pani Hartwich, która nic nie zrobiła na rzecz utrzymania pracy zarobkowej przez swego syna z minim. płacą to ok. 1600 zł ‘na rękę’, żądając dlań 500 zł dodatek do renty zamiast pracy. Więc co do meritum: mamy wrażenie – graniczące z pewnością, że zarówno pani Jagna, jak i pani Ochojska i pani Hartwich i wiele osób im podobnych, tak naprawdę to nie chcą ani pomocy, ani rozmów – tylko chcą obalenia rządu PiS i przejęcia władzy, wykorzystując do tego osoby niepełnosprawne. A szkoda, bo przy ich sile przebicia nakierunkowanej na ułatwienia w zdobyciu pracy przez niepełnosprawnych, praca ta byłaby na wyciągnięcie ręki. Jak i gdzie zdobyć pracę? - wystarczy skontaktować się np. z Fundacją Aktywizacja, czy Fundacją Aktywnej Rehabilitacji. One nie dość, że za darmo zbadają predyspozycje do pracy, to i przeszkolą pro-zawodowo i zapewnią staż, za który niepełnosprawny otrzyma ponad 1000 zł 'na rękę'. Zaś najwytrwalsi po stażu często otrzymują i utrzymują pracę. Warto próbować. Winni to rozważyć i wszyscy tak bardzo żądający podwyżek różnego rodzaju zasiłków, dodatków itp. darmo otrzymywanych wsparć. To wygodne, ale czy godne?

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas