Niepełnosprawni: spółdzielnia w Chojnicach to fikcja
Spółdzielnia Socjalna, tworzona właśnie w Chojnicach dla niepełnosprawnych, to jakaś fikcja - alarmują chojniczanie.
- Wycofałem się, bo na jednym ze spotkań usłyszałem, że muszę założyć działalność gospodarczą, napisać wniosek o przyznanie dotacji z urzędu pracy, znaleźć dwóch żyrantów, a otrzymane pieniądze oddać spółdzielni - mówi jeden z mieszkańców Chojnic, który prosi o anonimowość. Ma orzeczenie lekarza o niepełnosprawności. - Jak tak można? Przecież nie wszyscy chętni są niepełnosprawni ruchowo. Są też niepełnosprawni umysłowo. Jak oni sobie poradzą z prowadzeniem działalności, to ja nie wiem - dodaje.
Tutaj warto przypomnieć, że spółdzielnia powstaje od wiosny tego roku. Zgodnie z umową podpisaną przez chojnickiego starostę i marszałka województwa, każdy samorząd daje po 350 tys. zł na adaptację pomieszczeń.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- „Matki pingwinów”. Dostaliśmy dużo, ale serialami nie rozwiąże się systemowych problemów
- Warszawa wspiera osoby w kryzysie psychicznym
- Znamy wyniki rekrutacji do programu pilotażowego MEN
- Aktywnie szukaj pracy z Centrum Integracja Warszawa
- Incluvision: Połączmy się! Wirtualne Targi Pracy – wydarzenie wspierające inkluzywność na rynku pracy
Dodaj komentarz