Dla dobra uczniów
W 65-tysięcznym Lesznie uczniowie z niepełnosprawnością mają dobre warunki do nauki – od przedszkola do końca szkoły średniej. W ostatnich latach dużo zrobiono w kwestii likwidacji barier architektonicznych i wiele jeszcze się robi. Oby udało się rozwiązać wszystkie problemy.
Na etapie edukacji podstawowej wyróżnia się Zespół Szkół Specjalnych im. Janusza Korczaka. Uczą się tam nie tylko dzieci z Leszna, ale i pięciu okolicznych powiatów. Zespół działa od lat 40. XX wieku. Składa się ze szkoły podstawowej, z gimnazjum oraz klas zawodowych.
Na dwóch pierwszych etapach kształcenia uczniowie podzieleni są na dwie grupy: z niepełnosprawnością w stopniu lekkim oraz umiarkowanym lub znacznym. Na kolejnym szczeblu edukacji tworzą dwie kolejne grupy. Pierwsza ma do wyboru naukę kilkunastu zawodów w Branżowej Szkole Zawodowej Specjalnej. Druga w Szkole Przysposabiającej do Pracy.
Problem starych budynków
I tutaj pojawia się znakomita okazja, by napisać o szkolnym budynku. Do tej pory wszystkie zajęcia praktyczne odbywały się w centrum miasta, przy drodze krajowej numer 12. Nie hałas jednak był największym problemem. Budynek liczył blisko 200 lat. Nikt już nie wie, ile razy był przebudowywany i osuszany. Najgorsze jednak było to, że dzieci z niepełnosprawnością nie miały dostępu na piętro. Wąskie klatki schodowe powodowały, że nie wjechałby w nie wózek. A windy – z powodu usytuowania obiektu – zamontować się nie dało.
Uważny czytelnik być może zwrócił uwagę na czas przeszły: „liczył”. W pierwszych dniach 2019 roku budynek zrównano bowiem z ziemią. Co powstanie na jego miejscu, o tym na koniec.
Już wcześniej, bo od września szkołę przeniesiono na peryferie. To określenie może nie brzmi zachęcająco, lecz w praktyce oznacza same plusy. Przede wszystkim peryferie w Lesznie to nie to samo, co w Krakowie czy Warszawie. Od dawnej siedziby szkoły dzieli ją około 2 km. Za to okolica jest spokojniejsza. Poza tym są tam parkingi, z których mogą korzystać rodzice dowożący swoje dzieci. Przy starym budynku były dwie-trzy „koperty”, ciągle zajęte. Najważniejszy jest jednak budynek nowej szkoły. W jego części mieści się Zespół Szkół Rolniczo-Budowlanych. Resztę, i to sporą, przerobiono na potrzeby szkoły specjalnej. Ma duże, widne i nowoczesne klasy i co najważniejsze – podjazdy i windy.
Nie tylko szkoła, ale i basen
Oprócz Zespołu Szkół Specjalnych im. Janusza Korczaka, w całości przeznaczonego dla uczniów z niepełnosprawnością, we wszystkich leszczyńskich szkołach są takie dzieci. Między innymi w Szkole Podstawowej nr 13 z Oddziałami Integracyjnymi. Na prawie tysiąc dzieci jest ich około stu z opiniami dotyczącymi specjalnego kształcenia lub orzeczeniami. Szkoła jest nowa. Budynek ma niecałe 15 lat, jest parterowy, z podjazdami.
A jak jest w innych szkołach?
- Są takie, w których nie da się wprowadzić nowoczesnych rozwiązań dla uczniów z niepełnosprawnością – informuje Lucjan Rosiak, naczelnik Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Leszna. – To budynki, które mają po blisko 200 lat i znajdują się w zabudowanym centrum miasta.
Na szczęście w kilku szkołach udało się zbudować podjazdy czy zamontować windy. Szkoła Podstawowa nr 4 mieściła się w budynku liczącym ponad 100 lat. Żadnych ułatwień dla uczniów z niepełnosprawnością tam nie planowano, dlatego że kilkaset metrów dalej wybudowano nowy obiekt. Otwarto go 1 września 2018 roku. Jest nowoczesny, a więc m.in. wyposażony w windę.
Największe zmiany pod względem dostępności zaszły w dwóch placówkach. Pierwsza to Szkoła Podstawowa nr 7, do której przylega jedyny w Lesznie basen. Uściślając, budynki są obok siebie, przechodzi się do nich łącznikiem. Już od dawna szukano w budżecie miasta pieniędzy, aby do łącznika dobudować windę. To umożliwiłoby i wjazd do szkoły, i na pływalnię. Ostatecznie środki udało się wygospodarować i w 2018 roku przeprowadzono modernizację. Jej koszt to 672 tys. zł, z czego 137 tys. zł dołożył PFRON.
Drugą zmodernizowaną szkołą jest III Liceum Ogólnokształcące. Mieści się w starym, ponadstuletnim budynku, usytuowanym w parku. Kilka lat temu zamierzała rozpocząć tam naukę dziewczyna na wózku, nie miała jednak możliwości wjazdu do wnętrza. I dla niej, i dla kolejnych potencjalnych uczniów ze specjalnymi potrzebami wykonano podjazd z tyłu budynku, poszerzono drzwi wejściowe, a na parterze dostosowano toaletę. Zamontowano także podnośniki do wózków. Prace kosztowały 149,5 tys. zł i w całości pokryto je z miejskiej kasy.
Wszystko zależy od pieniędzy
Ostatnia z dużych miejskich inwestycji dotyczy budynku, w którym do końca ubiegłego roku szkolnego funkcjonowała wspomniana specjalna szkoła zawodowa. Obok niego – zbudowana w 1912 roku – Szkoła Podstawowa nr 3. Jako można się domyślić, nie było i do dziś nie ma możliwości wejścia do niej osób na wózkach. Tymczasem obok toczą się prace na całego. Na miejscu wyburzonego budynku dawnej szkoły zawodowej powstanie nowoczesna sala gimnastyczna, a obok – winda dla osób z niepełnosprawnością prowadząca do SP 3. Prace mają zostać zakończone w przyszłym roku.
- Dzięki wielu miejskim inwestycjom większość szkół w Lesznie stanie się dostępna dla uczniów z niepełnosprawnością – podkreśla naczelnik Rosiak. – Od lat nie mają zresztą problemu z dostępem do placówek na wszystkich poziomach nauczania. Choć oczywiście nie zawsze do tych szkół, w których chcieliby się uczyć. Kolejne remonty zależą od tego, kiedy uda się na nie znaleźć pieniądze w budżecie miasta.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz