Lista Mocy 1918-2018. Czesław Białek
1920–1984
jezuita, powstaniec warszawski, działacz opozycyjny
Od lat wczesnej młodości uczęszczał do szeregu szkół prowadzonych przez oo. jezuitów, co w 1950 r. zaowocowało przyjęciem święceń kapłańskich z rąk prymasa abp. Stefana Wyszyńskiego.
W czasie II wojny światowej, będąc klerykiem w Nowym Sączu, aktywnie pomagał więźniom obozów koncentracyjnych i współorganizował ucieczkę Żydów z tamtejszego getta.
W 1944 r., pod pseudonimem „Kordecki”, brał udział w Powstaniu Warszawskim na Woli i został ranny w nogi. Otrzymał kilka odznaczeń, w tym Krzyż Walecznych i Złoty Krzyż Zasługi z Mieczami, Krzyż Armii Krajowej.
Nie dane mu było spełnić swojego marzenia o wyjeździe na misje, gdyż po wojnie nie zgodziły się na to władze PRL. Pozostał więc w kraju i prężnie się angażował w działalność duszpasterską i opozycyjną. W połączeniu z AK-owską przeszłością spowodowało to wzmożone zainteresowanie Służby Bezpieczeństwa. Trzykrotnie aresztowany i sądzony, otrzymał łącznie karę ośmiu i pół roku więzienia. Za każdym jednak razem niezrażony wracał do poprzedniej posługi, wspierając ofiary reżimu stalinowskiego. W 1956 r. założył Tymczasowy Komitet Pomocy Więźniom Politycznym. W 1980 r. wspomagał Solidarność. W czasie stanu wojennego wielokrotnie odwiedzał internowanych działaczy w miejscach odosobnienia, niosąc wsparcie duchowe i materialne. Angażował się m.in. w działalność Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela.
Po wojnie przeszedł kilka zabiegów związanych z odniesionymi w powstaniu obrażeniami nóg. Nie przyniosły one jednak poprawy, a warunki panujące w więzieniach, w których go przetrzymywano, przyczyniły się do pogorszenia stanu zdrowia. W 1971 r. odjęto mu lewą nogę, a trzy lata później doznał niedowładu prawej, połączonego z postępującym paraliżem dolnej części ciała. Odtąd poruszał się na wózku. Nie zaprzestał jednak działalności, a wózek stał się wręcz jego „amboną”.
Żył zgodnie ze swoją dewizą: „Pracujemy, ile się da, na odpoczynek mamy całą wieczność”, nadal był czynnym duszpasterzem i z wielkim zaangażowaniem wspierał misje, szczególnie w krajach Trzeciego Świata. Dary, liczone najpierw w setkach, a później w tysiącach kilogramów rocznie, wysyłał nie tylko do misjonarzy i ich podopiecznych, lecz także w każdy zakątek świata, gdzie znajdowali się ludzie potrzebujący pomocy.
W 1978 r. w Zambii, gdzie odwiedził wszystkie placówki misyjne Polaków, przejechał 5 tysięcy kilometrów.
Życzliwy, pogodny, świetny organizator, zarażał innych swoim zaangażowaniem. Był twórcą Katolickiego Ośrodka Pomocy przy Komisji Misyjnej Archidiecezji Poznańskiej, który w 1990 r. został przekształcony w Stowarzyszenie Dzieło Księdza Czesława Białka.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz