Lista Mocy 1918-2018. Edward Bernard Raczyński
1891–1993
dyplomata, Prezydent Rządu RP na Uchodźstwie
Edward Bernard hrabia Raczyński, herbu Nałęcz, wywodził się z najwyższych sfer arystokracji polskiej i europejskiej. Został wychowany w patriotycznej atmosferze. Podjął studia prawnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie uzyskał doktorat, oraz na uniwersytecie w Lipsku. Studiował też w londyńskiej Szkole Nauk Politycznych.
Zawodowo był związany ze służbą dyplomatyczną polskiego MSZ. Od 1934 r. do 5 lipca 1945 r. pełnił funkcję ambasadora RP w Londynie. Zakończyło ją cofnięcie uznania Rządowi RP na Uchodźstwie przez Wielką Brytanię w wyniku porozumień jałtańsko-poczdamskich.
W sierpniu 1939 r. w imieniu rządu polskiego podpisał polsko-brytyjski układ sojuszniczy. W latach 1941–1943 był ministrem spraw zagranicznych.
Na podstawie dokumentów dostarczonych do Londynu przez Jana Karskiego przygotował i przedstawił aliantom szczegółowy raport o Holokauście.
W okresie powojennym zaangażował się w działania polityczne polskiego środowiska emigracyjnego. Był też wykładowcą i prezesem Instytutu Historycznego im. gen. Sikorskiego w Londynie. Od 1979 r. do 1986 r. pełnił urząd Prezydenta Rządu RP na Uchodźstwie.
Tę prężną aktywność kontynuował też, gdy tracił wzrok. Podczas wojny doszło u niego do odklejenia się siatkówki i pojawiły się katarakty. Wzrok wówczas uratowano, ale wobec jaskry i wylewów krwi do gałek ocznych medycyna okazała się bezsilna. Niepełnosprawność była dla Edwarda Raczyńskiego jednak tylko fizycznym utrudnieniem, w żadnym wypadku blokadą działania.
W latach 50. musiał korzystać z pomocy lektorskiej. Słuchał też książek czytanych w języku angielskim. Pracę literacką ułatwił mu kurs bezwzrokowego pisania na maszynie czarnodrukowej. Nagrywał na magnetofon materiały, zwłaszcza teksty przewidziane do tłumaczenia, z pomocą lektora korygował maszynopisy, i w taki sposób przygotował kilka książek.
Prezydent Raczyński na swoją niepełnosprawność się nie skarżył, zachowywał pogodę ducha i skłonność do żartów. Z pomocy starał się korzystać niezwykle rzadko. Dzięki znakomitej pamięci wzrokowej do późnej starości samodzielnie dojeżdżał autobusem do biura. Był świetnie zorganizowany – bez pomocy przygotowywał sobie potrzebne przedmioty i ubrania. Pod koniec życia musiał jednak używać aparatów słuchowych, choć tylko w większym gronie rozmówców.
Został odznaczony m.in.: Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, duńskim Krzyżem Komandorskim Orderu Danebroga, papieskim Krzyżem Wielkim Orderu Piusa IX i brytyjskim Krzyżem Wielkim Orderu Imperium.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz