Gminy nie dowożą do szkół niepełnosprawnych dzieci
Rodzice niepełnosprawnych dzieci z Łańcuta, z Zespołu Szkół Specjalnych, codziennie muszą je dowozić i odbierać ze szkoły. Gdy pracują, nie zawsze mogą się wyrwać na parę godzin.
Argumentują, że dzieci same nie poradzą sobie z dojazdem i powrotem ze szkoły. Z przystanków w
godzinach szczytu odjeżdża zbyt dużo różnych autobusów, by nie pogubiło się w nim dziecko.
Żalą się, że to gmina, zgodnie obowiązek ustawą, ma obowiązek zapewnienia dowozu niepełnosprawnych
uczniów do szkoły, ale się z tego nie wywiązuje. Zwrócili się do łańcuckiego urzędu miasta o pomoc,
ale jej nie otrzymali.
Krystyna Inglot, inspektor ds. oświaty w łańcuckim Urzędzie Miasta wyjaśnia, że refundują wszystkim dzieciom i ich opiekunom koszty przejazdów do szkół. - Miasto nie zapewnia transportu, gdyż musiałoby kupić jakiś samochód. Rodzice się o to nie zwracają: sami chcą dowozić swoje dzieci - twierdzi Krystyna Inglot.
Do Zespołu Szkół Specjalnych w Rzeszowie z samego miasta i gminy Łańcut dojeżdża 45 dzieci. Zorganizowanie dla nich transportu nie powinno być wielkim problemem dla samorządów.
- Spotykam się z dyrektorami szkół specjalnych na Podkarpaciu i wiem, że żadna gmina nie organizuje dowozu niepełnosprawnym uczniom - mówi Stanisława Gilewicz, dyrektor Zespołu Szkół Specjalnych w Rzeszowie.
W podobnej sytuacji, jak uczniowie z ZSS są uczniowie z rzeszowskiej podstawówki nr 2, która ma
klasy dla dzieci niesłyszących.
- Mamy uczniów nawet spod Przeworska - mówi Jacek Kuć, dyrektor rzeszowskiej
"Dwójki". - Zwracałem się pisemnie do gmin, aby zorganizowały transport dla naszych
uczniów. Od większości nie dostałem żadnej odpowiedzi, jedna obiecała się tym zająć, ale na tym się
skończyło.
Cezary Zawistowski z Wydziału Kształcenia Specjalnego MENiS powiedział Gazecie - Obowiązkiem gminy jest zapewnienie uczniom niepełnosprawnym transportu i opieki. Gmina nie może się ograniczyć tylko np. do zwrotu kosztów przejazdu komunikacją publiczną. W przypadku, kiedy samorząd uchyla się od tego obowiązku, rodzice powinni zwrócić się o pomoc do kuratorium, które jest odpowiedzialne za nadzór nad realizacją obowiązku szkolnego.
O problemach z dowozem dzieci do szkół można przeczytać także w numerze 1/2004 Magazynu "Integracja"; Transport niekontrolowany.
Źródło: gazeta.pl (Rzeszów, 15 stycznia 2004 r.)
Opracowanie: redakcja
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz