Łódzkie urzędy nadal niedostępne dla niepełnosprawnych
Niepełnosprawni, którzy muszą coś załatwić w urzędzie lub na uczelni, spotykają się z barierami nie do pokonania. Urzędnicy, próbując pomóc, wykazują się ogromną kreatywnością. Ale czasem ich starania przynoszą więcej szkody niż pożytku.
Wysokie strome schody do znajdującej się na piętrze sali ślubów w Urzędzie Stanu Cywilnego przy al. Piłsudskiego zakłóciły tę ważną ceremonię Łukaszowi Chojnowskiemu. Jak? Jedna z zaproszonych na ślub pań przyjechała na wózku.
- Pracownik urzędu zaproponował, że przyniesie jakieś krzesełko i będziemy mogli ją wnieść - opowiada pan młody. - Sił i chęci nam nie brakowało, ale baliśmy się, że upuścimy niepełnosprawną, więc ceremonię ślubu spędziła w samochodzie. Szkoda, bo nawet w małym Włocławku inwalidzi nie mają w USC takich problemów - dodaje Łukasz Chojnowski.
Jeszcze poważniejsze problemy miał kilka dni temu Arkadiusz Aluk, któremu bariery architektoniczne uniemożliwiły... stawienie się w sądzie. Padł ofiarą oszustwa, miał zeznawać jako świadek w budynku przy ul. Zielonej 10. Ale do środka wiodły strome schody.
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz