Co mogą ustawy?
W Polsce za duże pieniądze kupuje się miejsca pracy dla osób z niepełnosprawnością, dla urzędów osoby te nie są atrakcyjnymi kandydatami do zatrudnienia, a posługujący się językiem migowym wykluczeni są w wielu sferach życia. Najwyższy czas to zmienić, a służyć temu mają zmiany w prawie. Zaprezentowano je podczas konferencji „Sprawni w pracy. Nowelizacja prawa a zatrudnienie osób niepełnosprawnych”, zorganizowanej 21 października w Warszawie przez Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Polsce, Zakład Ubezpieczeń Społecznych oraz Integrację.
- Chcemy systemu, który będzie dawał więcej możliwości osobom niepełnosprawnym, czy systemu, który będzie służył do „kupowania” miejsc pracy dla tych osób? – zastanawiał się w swoim wystąpieniu poseł Marek Plura, odnosząc się do przygotowywanej w Sejmie nowelizacji Ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. – W Polsce kupujemy miejsca pracy dla osób niepełnosprawnych, a to jest bardzo kosztowne.
Poseł Plura zauważył, że istnieją takie zakłady pracy, których sposób postępowania trudno nazwać rynkowym, bo składają się z miejsc pracy, które bez wsparcia finansowego ze strony PFRON przestałyby istnieć. Tymczasem podłożem zmian jest przekonanie, że dobry pracownik to ten, który podoła postawionemu przed nim zadaniu, a żeby tak było, to trzeba go do tego dobrze przygotować.
Zdaniem posła Plury, osoby z lekkim stopniem niepełnosprawności są dziś o wiele bardziej sprawne w pracy niż choćby 20 lat temu - także dzięki systemowi rehabilitacji. Wsparcie dla pracodawców, którzy zatrudniają osoby z tym stopniem, może więc być przeniesione na pracodawców osób ze stopniami umiarkowanym i znacznym, włącznie z co najmniej utrzymaniem dla nich stosowanych obecnie zachęt. To przede wszystkim osobom z umiarkowanym i znacznym stopniem ma służyć zmieniony system rehabilitacji. Nowelizacja ustawy o rehabilitacji ma wejść w życie 1 stycznia 2011 r.
Jarosław Duda, Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych, poinformował, że celem nowelizacji jest zabezpieczenie wszystkich obszarów działań PFRON na rzecz osób z niepełnosprawnością, a więc zarówno potrzeb pracodawców, jak i działań samorządów oraz organizacji pozarządowych. Jeśli pojawi się problem z płynnością finansową w pierwszej połowie 2011 r., rozważana będzie możliwość zaciągnięcia kredytu. Mimo tego niektóre dotacje mogą być nieco spóźnione. Jarosław Duda zapewnił jednak, że nie zabraknie ich szczególnie dla organizacji pozarządowych prowadzących działalność ciągłą.
Żenujące dane
Zaawansowane są również prace nad nowelizacją Ustawy o służbie cywilnej. Poseł Sławomir Piechota, przewodniczący sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, przedstawił wywołujące zażenowanie dane o zatrudnieniu osób z niepełnosprawnością w instytucjach publicznych. Wynika z nich m.in, że w stołecznym Sądzie Rejonowym nie pracuje ani jedna osoba z niepełnosprawnością. Podobnie jest w sądach w Częstochowie, Gdańsku i we Wrocławiu.
Okazuje się jednak, że można stworzyć dostosowane miejsca pracy.
W sądzie w Wąbrzeźnie współczynnik zatrudnienia osób z
niepełnosprawnością to 12,8 proc. Duże dysproporcje są też w
Urzędach Wojewódzkich. Podczas gdy w Lubuskiem osoby z
niepełnosprawnością stanowią niemal 10 proc. zatrudnionych, to w
Mazowieckiem i Śląskiem jest ich poniżej 2 proc.
- Stąd nasza inicjatywa ustawy, która ma pomóc tym, którzy mówią,
że dzisiaj natrafiają na przeszkodę wynikającą z reguł
obowiązujących w służbie cywilnej, a jednocześnie żeby tych, którzy
się na ten tekst powołują, pozbawić alibi – mówił poseł Piechota. –
A więc umożliwić, ułatwić zatrudnianie.
Na zdjęciu od lewej: Krzysztof Kosiński, zastępca dyrektora
Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób
Niepełnosprawnych, Marek Plura, poseł na Sejm RP, Jarosław Duda,
Pełnomocnik Rządu
ds. Osób Niepełnosprawnych, Sławomir Piechota, Poseł na Sejm RP,
przewodniczący
sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, oraz Piotr
Pawłowski, prezes
Integracji. Fot. Tomasz Przybyszewski
Projekt ustawy zakłada, że instytucja, która nie osiąga ustawowych 6 proc. zatrudnienia osób z niepełnosprawnością, może wprowadzić pewnego rodzaju zasadę pierwszeństwa dla kandydata, który ma orzeczenie o niepełnosprawności. Osoba ta musi oczywiście spełniać wszystkie niezbędne kryteria. Te zaś nie mogą być zbyt szerokie; muszą być realne dla danego stanowiska.
Pojawiły się obawy o faworyzowanie kandydatów z niepełnosprawnością. Poseł Piechota odpowiadał jednak artykułem 69. Konstytucji, który mówi, że „osobom niepełnosprawnym władze publiczne udzielają, zgodnie z ustawą, pomocy w zabezpieczeniu egzystencji, przysposobieniu do pracy oraz komunikacji społecznej”. W projekcie ustawy jest też przewidziany mały bat na oporne instytucje: przy dzieleniu rezerwy budżetowej, przeznaczonej na funkcjonowanie urzędów, Rada Ministrów brałaby pod uwagę wypełnianie kryterium 6-procentowego zatrudnienia osób z niepełnosprawnością.
Na migi w urzędzie
Nowe przepisy prawa wspierać mają także osoby mające trudności w komunikowaniu się. Założenia ustawy o języku migowym zaprezentował Krzysztof Kosiński, zastępca dyrektora Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych. Zakłada ona m.in. możliwość korzystania w instytucjach publicznych z pomocy tłumacza języka migowego. Rzecz w tym, by mógł on wspierać osobę niesłyszącą także tam, gdzie dziś istnieje zakaz wstępu osoby innej niż załatwiająca daną sprawę.
Projektodawcy zakładają też możliwość innego sposobu
komunikowania się z urzędem niż przez tradycyjne okienko, np. przy
pomocy e-maila czy przez SMS. Instytucje publiczne będą zobowiązane
do zapewnienia dostępu do usług tłumacza języka migowego, którego
„zamawiać” będzie się kilka dni przed wizytą w urzędzie.
Wsparciem objęte zostaną także możliwość nauki języka migowego
oraz dostęp do kultury, choćby przez możliwość wyświetlania
polskich napisów w wydawanych na DVD polskich filmach. W innej
ustawie, o radiofonii i telewizji, pojawi się przepis obligujący
nadawców publicznych, by co najmniej 10 proc. nadawanych programów
było dostępnych dla osób niesłyszących i niewidomych. Przepisy
unijne zakładają osiągnięcie takiego poziomu do 2012 r., a za
niestosowanie się do przepisów grożą sankcje.
Trzeba spróbować
Podczas konferencji poruszono także inne niż legislacyjne aspekty zatrudniania. Zwiększenie liczby pracowników z niepełnosprawnością deklarowała Anna Serafińska, wicedyrektor Departamentu Prewencji i Rehabilitacji ZUS. W tej instytucji pracuje obecnie 995 osób z niepełnosprawnością. To dość dużo, jednak biorąc pod uwagę ogólną liczbę pracowników – 48 tys. – okazuje się, iż stanowią one ledwie ok. 2 proc.
Dyrektor Anna Serafińska jest także koordynatorką Zespołu ds. Realizacji Zadań Zakładu na rzecz Osób Niepełnosprawnych. Zespół ten powołany został w tym roku przez prezesa ZUS, by zebrać informacje, co do tej pory zostało w Zakładzie zrobione z myślą o osobach z niepełnosprawnością, i by zaplanować dalsze działania. W 400 placówkach ZUS na terenie całego kraju mają być usuwane bariery architektoniczne i doskonalona jakość obsługi osób z niepełnosprawnością. Intensywniej prowadzone będą działania prewencyjne, aby jak najmniej osób poprzez swoją pracę traciło zdrowie. W ramach tych działań w ubiegłym roku ponad 73 tys. osób uczestniczyło w finansowanej przez ZUS 24-dniowej rehabilitacji leczniczej.
Piotr Pawłowski, prezes Integracji, i Elżbieta Mądra, dyrektor generalny Stowarzyszenia, w swoim wystąpieniu przypominali, że prewencja zdrowotna i wypadkowa to także odpowiednie dostosowanie stanowisk pracy osób z niepełnosprawnością. Przede wszystkim istotne jest, by budynki dostosowywać nie tylko dla klientów czy interesantów, ale myśleć o tym, że osoba z niepełnosprawnością może być także pracownikiem.
Nie można dostosowania sprowadzać jedynie do potrzeb osób na
wózkach, pamiętać też należy, jak istotne są szczegóły. Schody nie
mogą nie mieć poręczy, windy powinny być przyjazne także dla osób
niewidomych, a dostosowana toaleta to także odpowiednia dla osoby
poruszającej się na wózku wysokość zamontowanych luster, umywalki
czy kontaktu. Również przy organizowaniu samego stanowiska pracy
powinno się uwzględniać stopień sprawności zatrudnionej
osoby.
To wszystko nie jest tak trudne, jak się wydaje – podkreślał Rafał
Mrozowski z firmy Mondial Assistance. - Jak nie bać się
zatrudnienia osoby z niepełnosprawnością? Odpowiedź jest prosta:
trzeba spróbować – mówił, nie mogąc się nachwalić Katarzyny Konar,
osoby z niepełnosprawnością ruchową zatrudnionej ponad rok temu na
stanowisku asystentki ds. rozliczeń z usługodawcami, dzięki
współpracy z Centrum Integracja.
Katarzyna pochodzi z małej miejscowości. W Warszawie szukała
zatrudnienia przez cztery miesiące. To jej pierwsza praca na
etacie. Zdecydowała się na nią, mimo iż zdawała sobie sprawę z
tego, że podejmując pracę utraci rentę. - Nie żałuję tego, to
najlepsza decyzja, jaką mogłam podjąć – podkreślała.
Komentarze
-
A co Spóldzielniami Inwalidów,którzy zatrudniają ludzi chorych,czy mają zniknąć z mapy zatrudnienia???? Jeśli tak to proszę niech rząd Tuska da nam inwalidom po 20 latach pracy godne emerytury lub renty.Co najmiej 1500zł na rękę.Skoro "Komuna" Nas nie zniszczyła to Tysk i jegi drużyna Nas wykończy. Ludzie za rok wybory,obudzcie się,koniec takich rządów,niech z kancelarii prezydenta,sejmu,senatu i na partie obcinają kasę! Ale nie na nas kalekich tnie się bo to najłatwiej!odpowiedz na komentarz
-
niepełnosprawność to duzo szersze pojecie!
29.10.2010, 21:16Ustawodawcy co jakiś czas odkrywają, ze niepełnosprawni to nie tylko osoby na wózkach. Nagle zauwazają, że są też głuchoniemi, ociemniali. I do nich dostosowuje sie miejsca pracy. Mało mówi sie o chorych psychicznie, którzy też potrzebuja pracy. Czesto właśnie ona poprawia ich stan zdrowia. Ale tu dostosowanie stanowiska pracy do potrzeb nie jest juz takie proste. Nie wystarczą szersze drzwi, wygodne krzesło itp. Zakres obowiązków musi byc ustawiony tak , by chory mógł pracować bez nadmiernych obciążeń psychicznych, by pracodawca rozumiał, ze jego pracownik nie zawsze jest w stanie przyjść do pracy i wytrzymać do końca. To jest najtrudniejsze u niepełnosprawnych z choroba psychiczną. Edukacja pracodawców jest tu bardziej na miejscu niz szkolenie niepełnosprawnych. Popieram autora poprzedniego komentarza- pieniądze wydawane na szkolenia niepełnosprawnych, gdy nie ma dla nich konkretnych miejsc pracy to niepotrzebne koszty. Najpierw ma być stworzone miejsce pracy, a potem przeszkolony odpowiedni kandydat na pracownika.odpowiedz na komentarz -
Co z pułapką rentową
27.10.2010, 13:04i co z jej likwidacją? Politycy zapomnieli o niepełnosprawnych!!!odpowiedz na komentarz -
ll
24.10.2010, 13:19A co z ograniczeniami od zarobków dla recistówodpowiedz na komentarz -
'kupowanie miejsc pracy'
23.10.2010, 12:13bardzo dobre określenie. Korzystają na tym pracodawcy. Dla niech uchwala sie ustawy. Pan Duda wypowiadajacy sie w Polsacie dal temu dowod, a pan niepelnosprawny na wozku, z 'integracji' o malo nie wszedl mu w de. Zabieraja refundacje emerytom zeby ukrocic to coc sie dzieje w firmach ochroniarskich. Ale NIE WSZYSCY PRACUJA W FIRMACH OCHRONIARSKICH, nie wszyscy maja nadciagane 'grupy'. Sa ludzie cale zycie niepelnosprawni, ktorzy pracujac za najnizsza krajowa wypracowali sobie glodowa emeryture. Panie Plura !!!! Czy jezeli daliby panu emeyture, to wstanie pan z wozka ???????????odpowiedz na komentarz -
Spada i bedzie spadac poparcie dla Premiera Tuska-w moim przekonaniu najlepszy premier od 1999r/Dlaczego? Poniewaz JEgo wspolpracownicy go nie wspieraja.Sztandarowe haslo :zniesienie pulapki rentowej lezy juz tyle lat i co? i nic.Jak tak dalej pojdzie to glosy 6mil.niep[elnosprawnych Tusk straci,a tych najbardziej wyksztalconych 10% z w/w ilosci na pewno.Nikt nie bedzie mowil ze winna:Fedak,Duda<Pawlowski,Piechota,Plura lecz TUSK iCALA PLATWORMA.Wypowidzcie sie wielcy ca z obiecanym zarabianiem bez ograniczen,czy to kolejne klamstwo Platformy i Tuska?ODPOWIEDZCIE!!!odpowiedz na komentarz
Dodaj komentarz