Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Policja odholowała auto osoby niepełnosprawnej

We Wrocławiu policja kazała odholować samochód oznakowany jako pojazd osoby niepełnosprawnej, mimo że znaki pozwalały na parkowanie.

Na chodniku między ul. Wszystkich Świętych i wjazdem do szpitala obowiązuje zakaz zatrzymywania i postoju, ale nie dotyczy on wyznaczonych miejsc parkingowych, które oznaczone są zarówno "kopertą", jak i znakiem oznaczającym parking. Pod znakiem znajduje się tabliczka informująca, że jedno z miejsc przeznaczone jest dla osoby niepełnosprawnej, ale nie wiadomo - które. Jest wprawdzie jeszcze druga tabliczka z informacją o miejscach dla szpitala, ale w dniu odholowania samochodu, co sprawdziła redakcja "Gazety Wyborczej" była odwrócona tak, że kierowca nie mógł jej widzieć.

Niepełnosprawny mieszkaniec Wrocławia, Józef Orlik, zaparkował swój samochód na miejscu przeznaczonym dla szpitala. Znaki jasno nie precyzowały zakazu, pomimo tego auto odholowano.

Państwo Orlikowie denerwują się teraz, że, choć ich samochód w ogóle nie powinien być wywieziony, bo znaki, ich zdaniem, zezwalały na parkowanie, policja odsyła ich do dyrekcji szpitala w celu dochodzenia zwrotu kosztów. Musieli zapłacić 240 zł. Tłumaczą, że nie złamali żadnych przepisów ani nie utrudniali ruchu. Ponadto Józef Orlik, który z powodu choroby nie może mówić, pisze na karteczkach, że policja powinna raczej ukarać tego, kto ją wzywał.

Artur Falkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu zapowiada zajęcie się sprawą. Przyznaje, że opisywane zdarzenie miało miejsce, ale dodaje, że należy zbadać, czy rzeczywiście wyglądało tak, jak opisują czytelnicy "GW".

Źródło: gazeta.pl (Wrocław, 29 grudnia 2003 r.)
Opracowanie: Maria Rubersz

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas