Brakujące ogniwo: zatrudnienie wspomagane
- Chciałam podjąć pracę, być z niej szczęśliwa, no i stało się tak, że pracuję w Bibliotece Narodowej – mówi Beata Łosiewicz, klientka Centrum DZWONI, które wspiera w szukaniu pracy osoby z niepełnosprawnością intelektualną. O swojej pracy pani Beata opowiadała podczas konferencji nt. zatrudnienia wspomaganego, zorganizowanej w Warszawie 28 września 2010 r. przez Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych.
- Co ja w tej Bibliotece robię? Pudełka kleję, teczki, koperty
różne sklejamy, mamy sporo pracy. Jestem z tego bardzo zadowolona –
dodała Beata Łosiewicz, z wykształcenia introligatorka.
Jej historia jest praktycznym przejawem idei zatrudnienia
wspomaganego. Wypracowanie jego modelu zakłada jeden z punktów
„Krajowego Planu Działań na rzecz Zatrudnienia na lata
2009-2011”.
Dr Tadeusz Majewski z Akademii Pedagogiki Specjalnej wyjaśnił, że zatrudnienie wspomagane to metoda na pracę dla osób z umiarkowanym i znacznym stopniem niepełnosprawności na otwartym rynku pracy poprzez odpowiednie wsparcie w początkowym okresie zatrudnienia przez specjalnie przygotowanego trenera pracy. - Osoby niepełnosprawne mają trudności w adaptacji zawodowej w początkowym okresie zatrudnienia – mówił dr Majewski.
Różne są tego przyczyny – mogą one leżeć zarówno po stronie pracodawcy, jak i pracownika czy nowych kolegów. Trener pracy pomaga zneutralizować pojawiające się przeszkody. Oczywiście zatrudnienie wspomagane nie dotyczy wszystkich osób z niepełnosprawnością, lecz tych, którym pracę znaleźć najtrudniej – m.in. osobom z niepełnosprawnością intelektualną (szczególnie w stopniu umiarkowanym i znacznym), z autyzmem, po kryzysach psychicznych, niewidomym, niesłyszącym, głuchoniewidomym. Według statystyk to właśnie w tych grupach bezrobocie jest największe.
Jest tak nie tylko w Polsce. Idea zatrudnienia wspomaganego powstała na początku lat 80. w Stanach Zjednoczonych i rozprzestrzeniła się na świecie, w wielu krajach przyjmując formę rozwiązań systemowych. Niestety nie u nas. W Polsce wiele organizacji pozarządowych prowadzi tego typu działania na własną rękę. Część z nich (m.in. Towarzystwo Pomocy Głuchoniewidomym, Polski Związek Głuchych, Warszawski Dom pod Fontanną, Fundacja SYNAPSIS) podczas konferencji prezentowała swoje dokonania i pomysły na działania systemowe, które dałyby niezbędną ciągłość. Do tej pory bowiem działano od projektu do projektu, dzięki środkom unijnym lub z PFRON.
- Tylko wtedy można radykalnie wpływać na zatrudnienie osób niepełnosprawnych, gdy to będzie system stały, będą na to pieniądze, będą pracować profesjonaliści i będzie to monitorowane – podkreślała Anna Woźniak-Szymańska, prezes Zarządu Głównego Polskiego Związku Niewidomych.
Prowadząca dyskusję Alina Wojtowicz-Pomierna, zastępca dyrektora
Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych stwierdziła
wprost, że zatrudnienie wspomagane to tak naprawdę brakujące ogniwo
w systemie rehabilitacji i że musi ono zostać uzupełnione, włącznie
z wpisaniem go do Ustawy o rehabilitacji.
- Przejście z zasady projektowej na narzędzie systemowe to jest
nasz cel, który chcielibyśmy osiągnąć w przyszłym roku –
podkreśliła.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Komentarz