Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Niewidomi nie mogą sami założyć konta

Niektóre z banków umożliwiają założenie konta osobom niewidzącym, inne odsyłają je do notariusza po "oświadczenie woli". Pan Henryk, który jest osobą niewidzącą, powiedział Gazecie Wyborczej, że potraktowany został przez pracownika banku Pekao SA - XV oddziale przy ulicy Dolańskiego 4 w Warszawie, jak osoba niepoczytalna, która nie może o sobie decydować.

Bank tłumaczy, że zgodnie z art. 80 kodeksu cywilnego nie może podpisać umowy z osobą niewidzącą, gdyż ta nie może jej przeczytać. Dlatego wymaga poświadczenia notarialnego.

Pan Henryk komentuje - Chodzi przecież o to, bym miał możliwość zapoznania się z tekstem. Jeśli ktoś mi go odczyta, to dlaczego nie mogę podpisać umowy? Nie jestem ubezwłasnowolniony, dlaczego nie traktuje się mnie jak normalnego człowieka? - Pan Henryk rozważa wymagania banku w kontekście naruszania praw zagwarantowanych mu przez Konstytucję.

Nie wszystkie banki stwarzają tego typu bariery. Edyta Siwińska, rzecznik PKO PB, zapewniała Gazetę, że w tym banku osoba niewidząca może samodzielnie założyć konto. Może liczyć nawet na odczytanie umowy przez pracownika banku, niekoniecznie musi przychodzić z osobą zaufania. - Osoba niewidząca może samodzielnie składać zlecenia np. telefonicznie, może też ustalić pełnomocnika, który będzie to robił w jej imieniu - wyjaśnia. - Tylko w przypadku, gdy ktoś jest jednocześnie głuchoniemy i niewidzący, jest to technicznie niemożliwe - dodaje Siwińska.

Zdaniem Adama Gwiazdowicza, dyrektora biura pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych, banki niewymagające notarialnych poświadczeń, łamią prawo. - Bank Pekao SA zachował się prawidłowo, ponieważ nie chodzi tu o ubezwłasnowolnienie niewidzących, tylko o pewność, że osoba zrozumiała umowę.

Adam Gwiazdowicz twierdzi, że pewność zapoznania się z umową przez osobę niepełnosprawną może dać tylko notariusz, który jest osobą zaufania publicznego. - Z kodeksu cywilnego wynika, że jego pośrednictwo jest koniecznością - podkreśla.

Sylwester Peryt, prezes Polskiego Związku Niewidomych, zapowiada złożenie wniosków o zmianę przepisów do komisji sejmowych. Gazecie powiedział - Osoba niewidoma może sama decydować, do kogo ma zaufanie: do bliskiej osoby czy notariusza. W imię naszego dobra zmusza się nas do ponoszenia dodatkowych kosztów. Zagłaskuje się koteczka na śmierć - twierdzi Peryt. - Niedługo okaże się, że będziemy musieli biegać do notariusza przed podpisaniem każdego dokumentu.

Źródło: gazeta.pl (Warszawa, 14 grudnia 2003 r.)
Opracowanie: Maria Rubersz



Artykuł 80. kodeksu cywilnego (Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny (Dz. U. z dnia 18 maja 1964 r.) (Dz.U.64.16.93) ) brzmi:
"Jeżeli osoba nie mogąca czytać ma złożyć oświadczenie woli na piśmie, oświadczenie powinno być złożone w formie aktu notarialnego".
Powołując się na ten przepis, banki traktują osoby niewidzące jako ludzi nie potrafiących czytać, podczas kiedy w tym przypadku nie byłoby problemu, gdyby niewidzącemu klientowi przedstawiono dokumenty w języku Brajla.

Właśnie w związku z tego typu problemami Narodowy Bank Polski oraz Stowarzyszenie "Otwarte Drzwi" we współpracy ze Związkiem Banków Polskich ogłosiły konkurs dla dostosowanych oddziałów banków - "Bank Dostępny". W konkursie wyłonione i nagrodzone zostaną oddziały banków, które podejmują działania skierowane do osób niepełnosprawnych i seniorów, dostosowują swoje produkty i procedury obsługi klientów do ich potrzeb, a także starają się usuwać bariery architektoniczne i techniczne.

Zwycięzców tego konkursu poznamy w styczniu 2004 roku.

Więcej informacji o konkursie Bank Dostępny

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas