Niepełnosprawni nie chcą zepchnięcia na margines
Prawie sto osób, w tym wielu niepełnosprawnych, słuchało wczoraj w ratuszu, czym grozi nieprzyjęcie nowelizacji ustawy o rehabilitacji. - Patologiczny jest sposób przyznawania dotacji dla pracodawców zatrudniających osoby o lekkim stopniu niepełnosprawności, dlatego brakuje pieniędzy dla naprawdę potrzebujących - mówili uczestnicy spotkania.
Sala konferencyjna w urzędzie miasta wypełniona była do ostatniego miejsca, wiele osób stało pod ścianami. Przyjechali z całego województwa, m.in. z Puław i Tomaszowa Lubelskiego. "Nie dopuśćmy, aby tysiące osób z ciężką niepełnosprawnością znowu znalazło się w domach, nie dopuśćmy do takiego ich upokorzenia i zmarnowania wspólnych lat pracy!" - to fragment apelu lubelskich organizacji pozarządowych pracujących z niepełnosprawnymi, który w ostatnim czasie wysłali do parlamentarzystów z województwa.
Dlaczego poparcie nowelizacji jest ich zdaniem ważne? Obecnie Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych przekazuje coraz więcej, zagwarantowanych ustawowo, dotacji dla pracodawców zatrudniających osoby niepełnosprawne, więc brakuje pieniędzy na inne rzeczy, na przykład utrzymanie warsztatów terapii zajęciowych, których tylko na Lubelszczyźnie jest prawie 60.
Komentarze
-
Popieram
24.09.2010, 17:20Muszę przyznać, że dofinansowanie do lekkiego stopnia było bzdurą. W ZPCh specjalnie wysyłali ludzi z byle czym aby wyciagnąć tylko troche kasy dla zarządu. To działanie było karygodne. Istnieja SPI które w swoich szeregac nigdy nie widziały osoby na wóżku, bo to kłopot. Zatrudniało się w miarę zdrowych inwalidów i płaciło groszowe stawki, niepokornych wywalał sie z pracy itd. Pozdrawim " Inspol" z Warszawy. Tam pracuja w pełni sprawni inwalidzi.odpowiedz na komentarz
Dodaj komentarz