Lista Mocy 1918-2018. Julian Stańczak
1928–2017
malarz, jeden z pionierów op-artu
W 1940 r. wraz z całą rodziną został wywieziony na Syberię. Ciężka praca, choroby i odmrożenia spowodowały, że utracił władzę w prawej ręce. W 1942 r., po ogłoszeniu amnestii, Stańczakowie uciekli ze Związku Radzieckiego. Przez Teheran trafili do Masindi w Ugandzie, do obozu dla uchodźców z Polski. Postępujący paraliż prawej ręki wymusił na nim rozwijanie zdolności motorycznych lewej. Rysowanie miało być ćwiczeniem usprawniającym. „Sprawdzałem, jak mogę przetrwać na świecie bez prawej ręki. Rysowanie lewą ręką stało się dla mnie formą przetrwania. To nie ja wybrałem sztukę, to sztuka wybrała mnie” – mówił w jednym z wywiadów.
Zachwycony światłem i kolorami Afryki postanowił zostać malarzem. Powstały wtedy akwarele przedstawiające afrykański krajobraz, pojawił się też pierwszy autoportret. Gdy malarz opuszczał Ugandę, aby wyruszyć do Wielkiej Brytanii, biuro przesiedleń uchodźców zorganizowało mu w Nairobi wystawę, a w lokalnej gazecie ukazał się artykuł o nim – o utraconym dzieciństwie i braku władzy w prawej ręce oraz odkryciu na uchodźstwie wielkiego talentu plastycznego.
W Londynie Julian Stańczak rozpoczął studia na politechnice, a potem dostał się do Slade School of Fine Arts. Jego profesorowi nie podobało się jednak, że kreśli linie od strony lewej do prawej – niezgodnie z brytyjską tradycją rysowania. Tymczasem lewa ręka studenta dopiero się wprawiała.
W 1950 r. przeniósł się do Stanów Zjednoczonych, gdzie podjął kolejne studia – w Cleveland Art Institute w Ohio. Studiował też w Yale, na którym uzyskał tytuł Master of Art Sciences.
W 1964 r. prace artysty pokazano w nowojorskiej galerii na wystawie Julian Stańczak, optical paintings. Mimo sprzeciwu autora wobec takiego określenia dało ono początek terminowi op-art, oznaczającemu kierunek w sztuce abstrakcyjnej, w której prace oddziałują na wzrok widza, często za pośrednictwem złudzeń optycznych. Malarz został uznany za twórcę oraz najwybitniejszego przedstawiciela kierunku – wbrew i sobie, i kontynuatorom, których prace cechuje jednak inne podejście do kwestii koloru i emocji.
Obrazy Juliana Stańczaka sprzedają się na aukcjach nawet za kilkaset tysięcy dolarów. Znajdują się w zbiorach ponad 60 muzeów, m.in.: Metropolitan Museum of Art, Museum of Modern Art w Nowym Jorku, Hirshhorn Museum, National Gallery of Art w Waszyngtonie oraz Muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz