Lista Mocy 1918-2018. Nikifor (Epifaniusz Drowniak)
1895–1968
wybitny malarz prymitywista
Napisano o nim książki, nakręcono filmy, podrabiano jego prace, a jednak o życiu Nikifora, zwłaszcza przed 1947 r., wiadomo niewiele.
Tożsamość „Nikifor Krynicki” nadano mu sądownie w 1962 r., gdy przed wyjazdem na wystawę do Bułgarii potrzebny był dowód osobisty, którego artysta nie posiadał; jednak w 2003 r., już po śmierci malarza, ten sam sąd unieważnił poprzednie postanowienie.
Epifaniusz Drowniak urodził się 21 maja 1895 r., jako syn Eudokii Drowniak, głuchoniemej praczki. Był analfabetą, obrazy podpisywał z błędami. Miał dużą wadę słuchu, poważną wadę wymowy, ale co ważniejsze – wyjątkową wrażliwość na barwy i był niebywale systematyczny. Jako że ojciec Nikifora pozostawał nieznany, zastanawiano się, skąd u niewykształconej osoby taki talent. Ojcostwo przypisywano więc m.in. malarzowi Aleksandrowi Gierymskiemu, który bywał wówczas w Krynicy. Pojawiła się też teoria, że Nikifor jako dziecko został po śmierci matki porwany przez dwóch malarzy i u nich zdobył podstawy techniki malarskiej.
Od lat 20. XX w. codziennie wychodził do swojej „pracy” na deptaku w Krynicy-Zdroju i malował od pięciu do ośmiu obrazów (w ciągu całego życia zebrało się ich ponad 40 tys.). Sztuką Nikifora zainteresował się lwowski malarz Roman Turyn, który zakupione u niego akwarele zawiózł z Krynicy do Paryża, a niektóre umieścił w galerii Leon Marseille. Prace zostały włączone do zbiorowej ekspozycji malarzy lwowskich i francuskich, zorganizowanej w stolicy Francji w 1932 r.
W 1938 r. pojawiła się pierwsza recenzja malarstwa krynickiego samouka. Ella i Andrzej Banachowie, mecenasi jego sztuki, byli zachwyceni „naiwną” twórczością: „Nikifor jest niewątpliwie malarzem znakomitym. Niektóre jego akwarele (...) to arcydzieła artystycznej ekspresji, poczucia koloru, oryginalnej kompozycji, śmiałego rysunku” – pisali.
Warunki, w jakich żył i tworzył artysta, były jednak przygnębiające. Miał jeden komplet ubrań, malował w jednej, niezbyt wygodnej pozycji przez kilka godzin, żebrał. Żywił się wyłącznie bułkami i zupą, którą częstowano go w pensjonatach. „Jestem biednym kaleką, bez rodziny oraz bez kogoś bliskiego, kto by mógł się mną zaopiekować w tej ciężkiej chwili” – tymi słowami w liście proszalnym zwracał się do ludzi przechodzących deptakiem. W 1947 r. w ramach akcji „Wisła”, ze względu na łemkowskie pochodzenie, malarz został zesłany do Szczecina. Trzykrotnie wracał stamtąd pieszo na znajomy krynicki deptak, gdzie malował architekturę, świętych i dworzec.
U schyłku życia sytuacja materialna Nikifora zmieniła się na lepsze. Napisano o nim książkę, nagrano film, jego obrazy pojawiły się w galeriach. Miał nawet osobistego opiekuna prawnego. Gdy w 1967 r. w warszawskiej Zachęcie odbywała się wielka retrospektywna wystawa jego prac, był już zaliczany do piątki najwybitniejszych „naiwnych” na świecie. Od kilku lat miał zdiagnozowaną gruźlicę. Zmarł 10 października 1968 r. W Krynicy-Zdroju jest Muzeum Nikifora.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz