Lista Mocy 1918-2018. Władysław Klamerus
1956–1992
artysta wszechstronny
Zajmował się malarstwem, rysunkiem, scenografią, tkaniną, a przede wszystkim rzeźbą. Jego dzieła powstawały w wosku, brązie i kamieniu. We współpracy z Hanną Szmalenberg stworzył w Warszawie Umschlagplatz – monument upamiętniający Żydów wywożonych do obozów zagłady (na zdj.). Dzisiaj to obowiązkowy punkt na mapie wycieczek m.in. młodych Żydów, którzy poznają historię II wojny światowej.
W 1957 r., mając zaledwie rok, Władysław Klamerus zachorował na chorobę Heinego-Medina. Jej skutkiem był niedowład lewej nogi. Była też krótsza. Przez całe życie poruszał się w aparacie ortopedycznym i o kulach, ale niepełnosprawność nie stanęła na przeszkodzie w realizacji planów artystycznych.
W 1970 r. rozpoczął naukę w liceum plastycznym, a już cztery lata później odebrał pierwszą nagrodę za rzeźbę zaprezentowaną podczas Międzynarodowego Festiwalu Folkloru Ziem Górskich. Edukację kontynuował w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, gdzie oprócz rzeźby zgłębiał tajemnice działań Pracowni Struktur Wizualnych i Pracowni Tkaniny Eksperymentalnej. Do końca życia eksperymentował z materiałem i fakturą.
Po studiach wystawiał prace we Francji i w Szwecji. Można je było też zobaczyć w Galeriach Jednego Dnia, gdzie dostosowywał je do potrzeb kilkugodzinnych ekspozycji. Chętnie brał udział w niezależnych projektach artystycznych. Angażował się we wspólne przedsięwzięcia ze swoimi utalentowanymi artystycznie braćmi. Tworzył także scenografie teatralne, współpracując m.in. z autorskim teatrem Zygmunta Duczyńskiego „Kana”.
Inspiracji do prac szukał w podróżach. Część jego rzeźb powstała podczas plenerów we Francji. W Szwecji łączył pobyt na leczeniu z pracą artystyczną.
Był związany z górami. Mimo ograniczeń ruchowych stał się aktywnym wspinaczem, od 1976 r. członkiem Klubu Wysokogórskiego i jednym z prekursorów aktywnej turystyki górskiej osób z niepełnosprawnością. W trakcie planowania artystycznej podróży przez Amerykę Południową zachorował na raka wątroby. Podróż nie doszła już do skutku. Zmarł 14 lipca 1992 r.
Zgodnie z ostatnią wolą twórcy, jego prochy zostały rozsypane w Tatrach. Tam też, w Miejscu Pamięci na Wiktorówkach, została umieszczona tablica z jego nazwiskiem, wykonana przez Stanisława Cukra. Była pierwsza, a do dziś pojawiają się tam kolejne, by przypominać zmarłych taterników.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz